Dieta mamy karmiącej

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Witajcie ;)

Od niedawna jestem mamą, karmię synka piersią i w związku z tym mam pewne pytanie... Co powinna jeść a czego unikać karmiąca mama? Pytam, bo mimo że w necie można znaleźć mnóstwo informacji na ten temat (choć często niestety zbyt ogólnych bądź wykluczających się) nadal spotykam się ze sprzecznościami. Już naprawdę sama nie wiem co mogę jeść, a co powinnam wykreślić ze swojego jadłospisu, dlatego proszę o odpowiedź doświadczone mamy :)

Niby jest czarno na białym co wolno a czego nie, ale... No właśnie jest ale... Więc jak to z tym jest?

Dzięki z góry za pomocne rady i pozdrawiam :)
 

Nata_Kukułka

Nowicjusz
Dołączył
27 Czerwiec 2012
Posty
16
Punkty reakcji
0
Ja podczas karmienia piersią jadłam "wszystko", tylko wybieralam produkty dobrej jakości, pełnowartościowe, kupowałam w sklepach ze zdrową zywnoscią. Mam to szczeście, że pod nosem mam Organica, więc nie musiałam daleko szukać. Zależało mi przede wszystkim, zeby juz od małego nie przyzwyczajać do chemii, którą faszerowane są obecnie praktycznie wszystkie produkty. Poza tym stosując taką dietę myślę, że szybciej zrzucę zbędne kilogramy, które jednak zostały mi po ciąży :/
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Ja mam wrażenie, że z dozwolonych rzeczy zostaje tylko woda :p Lista tych zakazanych jest tak długa, że naprawdę nie mam pojęcia co jeść, tym bardziej, że przy ostatniej wizycie u pediatry pani doktor zaleciła wykluczenie - poza tymi wiadomymi - mleka, produktów nabiałowych (do tej pory podstawa mojej diety), ryb, wołowiny, wieprzowiny... i pewnie coś jeszcze pominęłam :p

Dieta to jeden problem, do tego dochodzi inny... Moje otoczenie (teściowa i jej znajoma, mama) usilnie namawia mnie na podawanie dziecku mleka modyfikowanego. Jeszcze nim urodziłam teściowa mówiła, że mam mały biust, więc nie będę karmić (nawiasem mówiąc już w drugiej dobie w szpitalu miałam problem z nawałem pokarmu, podczas gdy koleżanka z sali o monstrualnych rozmiarów biuście tego pokarmu nie miała w ogóle, ale jak widać tego typu stereotypy funkcjonują). Kiedy byłam jeszcze w szpitalu i mimo że wiedziała, że karmię i tego pokarmu mam dużo (same pielęgniarki mówiły, że mogłabym wykarmić cały oddział) kupiła nam podgrzewacz do butelek... I cały czas wałkuje ten temat. Do tego moja mama... Dla niej to, że dziecko jest marudne, płacze (co znowu nie jest jakieś częste) czy domaga się częstego przystawiania w ciągu dnia świadczy o tym, że się nie najada i w związku z tym postanowiła kupić mu mleko. Mimo że synek przybrał w przeciągu 3,5 tyg. ciut ponad 800g i jest dość silny. Wczoraj kiedy tak sobie wtórowały sama zaczęłam mieć wątpliwości co do "jakości" mojego mleka i zasadności upierania się przy karmieniu piersią. Pech chciał, że właśnie wczoraj syn miał "gorszy dzień" (mógł być rozdrażniony, bo się nie wyspał ani nie mógł zjeść, bo babcia - moja teściowa - dosłownie wyrywała mi go z rąk), więc dodatkowo dawał im argumenty. W tej chwili sprawa ucichła, nie wiem na jak długo... Czy któraś z Was miała podobnie? Jak sobie poradziłyście? Ja mam wrażenie, że to, co mówię nie dociera. Do tego moja teściowa uważa, że nie powinnam słuchać lekarza czy pielęgniarki tylko doświadczonych mam, czyli jej...
 

Kulka987

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2012
Posty
19
Punkty reakcji
1
Wiek
43
Miasto
Kraków
Moja droga, inuicja młodej mamy jest niezastąpiona, nie daj sie przeciągnąć babciom na ich strone. Skoro, jak piszesz, masz sporo pokarmu to jest to najlepsze jedzonko dla maluszka. Żadne modyfikowane nie da mu przeciwciał odpornościowych jak mleko mamy, nie mówiąc juz o bliskości przy karmieniu. Wielkość biustu nie ma nic do rzeczy, ja tez mam malutki, a tak jak Ty w drugiej dobie miałam nawal mleczny, i koniec końców karmiłam przez prawie 17 miesięcy.
Co do dokarmiania to jest to najlepsz droga do odstawienia dziecka od piersi, bo jak nie ma zapotrzebowania (karmisz rzadziej) to mleka bedzie troche mniej no i błędne koło, a przy tym mozesz nie daj Bóg dostac zapalenia piersi, bo bedzie zalegało cycuchach. Moja rada: karmic maluszka i nie słuchac gadania babc, a jak będą suszyc głowe to powiedz, ze jak nie przestana to Ty przestaniesz sie ich radzic.
Małe dziecko czasem marudzi, bo ma gorszy dzień, jest zbyt wielu gości lub od nadmiaru emocji (czyt. gderanie babć :)) a nie dlatego, ze mleko mamy jest chude, nie ma czegos takiego. Moje dziecko ma teraz 21 miesiecy i jeszcze nie chorowało, własnie dlatego, ze tak długo było na piersi. Sprawdza sie to zwłaszcza zimą. Nawet jak miałam grype to karmiłam (oczywiscie za pozwoleniem lekarza) i mały sie nie rozchorował poniewaz ja walczac z chorobą wytwarzałam przeciwciała, które przechodziły do mleka i mały je spijał.
Katja karm maluszka piersią min przez 6 miesięcy, a jak dasz rade to do roczku zobaczysz jakie bedziesz miała zdrowe dziecko. Jak bedziesz miała jakis problem to pisz, coś zaradzimy :) Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki :)
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Dzięki wielkie :)

No właśnie zdaję sobie sprawę z zalet karmienia naturalnego i chciałabym karmić synka przynajmniej do ukończenia przez niego roczku :) Mam nadzieję, że wytrwam, ale czasem to gadanie powoduje natłok myśli, że może mają rację...
 

Kulka987

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2012
Posty
19
Punkty reakcji
1
Wiek
43
Miasto
Kraków
Nie daj sie zwieść gadaninie, to w końcu Ty jesteś mamą :123: rób tak jak czujesz, że będzie dobrze dla Ciebie i maluszka.
 

livren

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2011
Posty
105
Punkty reakcji
0
Nie popadaj w panikę i przesadę. Unikaj raczej ostrych potraw i tych wzdymających. Twój organizm i tak będzie wiedział co dla Twojego dziecka jest dobre. Teraz wszystko jest złe, szkodliwe, niesterylne, niewłaściwe.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Hej! To znowu ja ;) Teraz synek jest już większy, nasze problemy znacznie się zmniejszyły, powolutku wracam do normalnego jedzenia, pamiętając jednak o tym, co mówił lekarz :) Póki co karmię 4 m-ce, a i tak jestem chyba jedyną mamą w swoim otoczeniu, która do tej pory się nie złamała i karmi wyłącznie piersią...
 

Kamma_N

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2012
Posty
459
Punkty reakcji
0
katja22 - to fajnie, że wszystko idzie OK :)) Oby tak dalej i całkowity powrót do normy! :)
 

Kamma_N

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2012
Posty
459
Punkty reakcji
0
A proszę :))
Przejrzałam sobie jeszcze ten wątek co podrzuciłaś i jest tam sporo takich rzeczy które jako pytania od mam się często przewijają odnośnie karmienia niemowląt. Dobrze, że jest gdzie poczytać teraz :)
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Sama miałam/mam wiele wątpliwości i pytań, dlatego staram się je rozwiewać i zamieszczać wszystko co uznam za wartościowe i pomocne :) A jeśli chodzi o karmienie to z tego co obserwuję wiele mam ma z tym problem (a niby karmienie naturalne ;)) i często zbyt szybko się poddaje... Mam nadzieję, że informacje tutaj zawarte jeszcze komuś posłużą :)
 
Do góry