Całkiem ciekawy temat.

V

Vietbach

Guest
Witam,mam ciekawy problem otóż mam 14 lat(Niech to was nie zwiedzie mam za sobą dość smutne przeżycia i jestem bardzo dojrzały emocjonalnie),
i opinię aroganckiego,strasznego,kłamliwego i chłodnego faceta(Jestem Azjatą i staram się to utrzymywać pomaga na rasistów).Przez 9 miesięcy podobała mi się jedna dziewczyna,którą poznałem na początku gimnazjum i dopiero teraz odważyłem się zagadać.W ciągu 2 tygodni rozmów zaufała mi,co jest nie lada wyczynem jako że mam taką opinię jak wyżej i skutecznie ją utrzymuję.Potem już rozmawialiśmy przyjemnie,głównie na czacie,bo zauważyłem że w realu jest dość nieśmiała wobec mnie.Dzieli się ze mną przeżyciami i ogólnie jest wobec mnie szczera,mimo że nie ukrywam tego,że ona nie wie kiedy mówię prawdę a kiedy nie.Zaakceptowała moją osobowość.Sądzę że też jest we mnie zakochana,ale czego nie wymyśli zakochany chłopak :) Moje pytanie brzmi:czy jest jakiś sposób na to by się przekonać czy mnie kocha czy nie,oraz czy jestem wg niej chłopakiem czy "przyjaciółką z penisem"?
 
B

Blancos

Guest
@Vietbach - nie chcę się czepiać, ale byłoby najlepiej, gdybyś starał się nieco oszczędniej stosować kolor w swoich postach (zastosowanie go raz kiedyś to zaden problem, ale jakby tematy zawierały dużo postów pisanych na kolorowo to czytanie tego byłoby troszkę męczące, dlatego też prosimy użytkowników, aby nie stosowali zbyt dużo i zbyt często koloru) i unikał stosowania czerwonego, bo takim kolorem z reguły wypowiadają się moderatorzy (jak ja) i jeszcze ktoś się pomyli:) Z góry dziękuję i witam na forum:)

mam 14 lat(Niech to was nie zwiedzie mam za sobą dość smutne przeżycia i jestem bardzo dojrzały emocjonalnie)
Aż mnie kusi, aby zapytać, co to za przeżycia. Nie chcę być złośliwy, ale Twój problem nie wskazuje na to, abyś był dojrzały emocjonalnie - fakt, możesz być bardziej doświadczony, poważniejszy i dojrzalszy niż rówieśnicy, ale myślę, że trochę Ci jeszcze brakuje. Oczywiście bez urazy - to tylko moja opinia w oparciu o Twojego posta.

Pierwsza sprawa jest taka, że Twoja adnotacja o tym, że "jesteś dojrzały" świadczy o tym, iż nie jesteś tego pewny i odczuwasz potrzebę podkreślenia tego.

opinię aroganckiego,strasznego,kłamliwego i chłodnego faceta
Celowe utrzymywanie takiego wizerunku wśród ludzi również nie jest w mojej ocenie zbyt dojrzałe. Jak dla mnie człowiek dojrzały emocjonalnie jest po prostu sobą i stara się nie przywiązywać większej uwagi do bandy kretynów... ale co ja tam wiem.

W ciągu 2 tygodni rozmów zaufała mi,co jest nie lada wyczynem jako że mam taką opinię jak wyżej i skutecznie ją utrzymuję.Potem już rozmawialiśmy przyjemnie,głównie na czacie,bo zauważyłem że w realu jest dość nieśmiała wobec mnie.
Moim zdaniem powinieneś zachęcać ją do tego, aby rozmawiała z Tobą na żywo, ponieważ jeżeli ma coś was łączyć to bez kontaktu w "realu" nie dacie rady tego utrzymać. Ponadto, powinieneś postarać się stonować trochę swoje nastawienie i wyjść do niej - trochę ją ośmielić, zachęcić do rozmowy, pokazać, że nie ma się czego bać. Może to jest tak, że ona zna Twoją opinię, a Ty jesteś wobec niej zbyt zdystansowany i ona czuję się w Twojej obecności nieswojo?

Dzieli się ze mną przeżyciami i ogólnie jest wobec mnie szczera,mimo że nie ukrywam tego,że ona nie wie kiedy mówię prawdę a kiedy nie.
A ona wie, że Ty jej kłamiesz?
Wiesz co - znowu - moim zdaniem kłamanie osobie, na której rzekomo Ci zależy/może zależeć jest albo zwyczajnie chamskie i bezczelne, albo dziecinne. NIe sądzę, aby dojrzała osoba tak się zachowywała. Jeszcze rozumiem utrzymywanie jakiejś tam maski przed ogółem,ale oszukiwanie potencjalnej dziewczyny?

Zaakceptowała moją osobowość
Tą prawdziwą, czy tę stworzoną przez kłamstwa?

Moje pytanie brzmi:czy jest jakiś sposób na to by się przekonać czy mnie kocha czy nie,oraz czy jestem wg niej chłopakiem czy "przyjaciółką z penisem"?
Oj, tu są różne metody.
Możesz podesłać kumpla, aby się podpytał, albo samemu się podpytać koleżanki, albo próbować zaaranżować jakąś taką sytuację, która pozwoli Ci na zauważenie pewnych sygnałów świadczących o jej zaangażowaniu, etc.

Aczkolwiek ja uważam, że najlepszym wyjściem będzie jak poczekasz jeszcze z 4-6 tygodni i zobaczysz jak wam się układa kontakt, a potem po prostu się jej zapytasz:) Powodzenia.
 
V

Vietbach

Guest
Ja jej nie kłamię po prostu ona tego nie wie.Adnotacja o dojrzeniu miała sprawić by ludzie nie narzekali"kolejny młodzik"itp itd...
Zaakceptowała moją osobowość stworzoną przez kłamstwa,jako że ona do mnie tak przylgnęła,że...inna siedzi cicho.
 

soso

Nowicjusz
Dołączył
25 Sierpień 2011
Posty
171
Punkty reakcji
2
Według mnie..jeśli chcesz się tego dowiedzieć, to po prostu ją o to zapytaj;) Całkowicie zgadzam się również z moderatorem, szczególnie odnośnie tego, że powinieneś spróbować przenieść Waszą znajomość do rzeczywistego świata:) Internet to nie wszystko..i nie zbudujesz na jego podstawie trwałej relacji
 

lightinside

Bywalec
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
352
Punkty reakcji
38
Wiek
32
Miasto
pod krą...
Vietbach, w swojej drugiej wypowiedzi masz na myśli osobowość tak?

Słuchaj, rozumiem że zostałeś emocjonalnie zraniony i dlatego "ukrywasz się" pod taką maską, chamskiego niedostepnego, aby mieć święty spokój.

Świadczy o tym chociażby wątek w którym piszesz o swoim zachowaniu i że to pomaga na rasistów.

W rzeczywistości jesteś wrażliwy, ale boisz się zranienia dlatego stwarzasz sobie taka barierę? mam rację?

Tylko że taki pancerzyk ochronny ma jedno małą za to poważną wadę uniemożliwiasz właściwie poznanie twojej osoby, a tym samym utrudniasz to aby ktoś mógł Cie pokochać, tak naprawdę.

Zacznij powoli odkrywać się przed tą osobą, powoli aż w końcu pozna Cie do końca będzie mogła Cie pokochać lub/ i się z Tobą zaprzyjaźnić, powiedz jej wtedy o tym dlaczego wydawałeś sie inny, stworzysz i poczujesz bliskośc jakiej wcześniej nie czułeś.

Taka rada osoby może nie dojrzałej, ale dojrzalszej:

Jeśli, Ci na niej zależy lubisz ją i rozumiesz się jakoś z nią, nie powinieneś nastawiać sie na związek, i nękać się pytaniami, czy ja się jej podobam?

Ważna powinna być sama relacja, nawet jeśli nie stworzycie związku masz szanse na przyjaźń, z wartościową kobietą której nie przeszkadza twoja narodowość, możesz zyskać osobę bliską powiernika, a to zawsze niebotyczny i niewyobrażalny przychód, każdy prawie potrzebuje akceptacji i wpsarcia, nie ważne jak silny jest, wtedy zakwita, pokazuje na co naprawdę go stać.

Ba... może się okazać że taka bliska relacja przerodzi się w związek...

Co do jej nieśmiałości, ja proponuje an początek skype, lub telefon, aby stopniowo ją ośmielać i nie wystraszyć.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Miałem 15 lat, kiedy skończyłem pisać pierwszą książkę, więc - o dziwo - wierzę w Twoją dojrzałość. Mam nadzieję, że nie zechcesz skrzywdzić tej swojej rowieśnicy, czy może jeszcze młodszej od Ciebie dziewczyny.
Ona nie musi pojmować miłości tak, jak Ty, chyba zdajesz sobie z tego sprawę?
Chodźcie na spacery nad wodę i po parku, czasem o zmroku pocałujcie się na pożegnanie. Zerwij dla niej pałkę wodną lub tatarak. Poproś ją o zdjęcie z dedykacją.
Bądź dla niej oparciem w kłopoptach, choćby wydawały Ci się dziecinne.
Z rzeczami damsko-męskimi należy jednak spory czas poczekać i dojrzały młodzian, choć Azjata, musi sobe z tego zdawać sprawę, że w Polsce dziewczyny dojrzewają dużo wolniej niż na wschodzie i południu od Polski.
 
V

Vietbach

Guest
Dzięki za porady,sądzę że ona także jest trochę dojrzalsza od rówieśników,zastosowałem się porad i ...jesteśmy parą.Dziękuję jeszcze raz!

PS.Jednym z tych przeżyć wpływających na moją osobowość była śmierć równie dojrzałej dziewczyny jak ja z którą byłem w związku i baardzo duży stopień rasizmu z jakim się spotkałem.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Świetnie, Viet, radzisz sobie z językiem polskim ... Powodzenia
 
A

Ascalioth

Guest
Brawo, świetny przykład tego jak wygląda nadanie tożsamości.

Jestem chłodnym facetem - "no i ch**"

Skoro jesteś taki "dobry" w te klocki to jak możesz nie wiedzieć czy jest w Tobie zakochana?

Przyjaciółka z penisem? Ciekawe artykuły czytałeś ;) Szkoda tylko, że usilnie starasz się dojść do perfekcji.

Nauka to nauka.
Zrozumienie to zrozumienie.

Nie, to nie offtop. Dla mnie w temacie to wszystko.

Pozdrawiam.
 
Do góry