Kto jest True Metalowicem a kto nie ?

goskowa94

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2008
Posty
60
Punkty reakcji
0

Nie uważam żeby Metalowcy (ludzie, którzy "afiszują" się tym, czego słuchają) byli żałośni ani gorsi od Ludzi Słuchających Metalu (ci, którzy tego nie demonstrują). Ba, ja sama należe do osób która chodzi w glanach, w koszulkach swoich ulubionych zespołów, w ramonie, w ćwiekach, w potarganych i skórzanych spodniach, z czerwonym łebem, z dziarami i piercingiem. To jest mój styl życia, w tym czuje sie najlepiej, po prostu ubiorem odzwierdziedlam to, co siedzi we mnie w środku. To, jaka się czuję i co biore od muzyki jakiej słucham. I nie uważam że jestem zakompleksioną gówniarą która na siłe próbuje zwrócić na siebie uwagę i być cool. Gdyby tak było to na każdym koncercie na jakim sie zjawiam mijałabym sie z celem, bo tam każdy wygląda jak ja i nie przyciągam ŻADNEJ UWAGI ! A skoro ja żyje tylko koncertami, to jest to wszystko dla mnie normalnie i to już naprawde nie moja wina że nacodzień musze otaczac się w tym za.s.r.a.n.y.m społeczeństwie w którym większość ludzi niby "są sobą, a nie udają kogoś kim chcieli by być" . Ja nikogo nie udaję a ludzie nie potrafią tego zrozumieć że właśnie Takim Człowiekiem Jestem. Dla mnie w zyciu właśnie najważniejsze to, być, wyglądać i zachowywać sie tak jak najbardziej się lubi. Na koncertach i wszystkich podobnych imprezach, w kręgu przyjaciół którzy są tacy sami jak ja (chodzi o ubiór) własnie mam taką możliwość w 100%. Bo niestety po za nimi zawsze się ktoś znajdzie kto oczywiście lepiej wie jak powinnam wyglądać i żyć. Zawsze jakiemuś "normalnemu" człowiekowi przeszkadza to że po mnie widać czym się interesuję. Zresztą stwierdzenie że osoby pokazujące to, co kochają najbardziej (Muzyka Metalowa) to zwykli pozerzy i kindere jest dla mnie po prostu śmieszne. A tak szczerze, wszyscy byliśmy kiedyś kinderami, chyba nie znaliście wszystkich zespołów od razu ? a po poznaniu jednego zaczeliście po prostu lubić tą muzykę i zagłębiać sie w niej coraz bardziej. Więc obrażanie "True" metali innych kinderami świadczy tylko o tym że to właśnie oni nimi są, skoro tak bardzo wywyższają się wśród innych. Jacy to oni nie są bo słuchają prawdziwego metalu jak np. Gorgoroth, Slayer, Vader, Kreator, Satyricon, Burzum czy Behemoth a nie głupiego kinderowego Slipknota i komercyjnej Mety. Każdy ma prawo do słuchania tego co lubi. Niektórzy tak płaczą że inni "słuchający Rapu" nie tolerują "metalowców" a sami robią to samo z osobami którzy co dopiero polubili pare zespołów i są "Świeżymi Metalami".
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Uuuu true metalówa... :eek:h: :D jak ja uwielbiam te durne tematy ^^.
Nie uważam żeby Metalowcy (ludzie, którzy "afiszują" się tym, czego słuchają) byli żałośni ani gorsi od Ludzi Słuchających Metalu (ci, którzy tego nie demonstrują).
Nie są żałośni - są zabawni :D - mi osobiście spotkanie takiego "metala" na ulicy poprawia nastrój, a spotkać np. księżniczkę ciemności - humor zapewniony do końca dnia :D.
Ogólnie nie lubię określać ludzi mianem Metala , ponieważ pierwsze skojarzenie jakie mam to właśnie jakieś metaliki/księżniczki - "patrzcie na mnie znam trzy zespoły metalowe, jestem Metalem arghhh.." xD). Poza tym uważam, że dana osoba ma się czuć, że nim jest a nie pokazywać, bo jedno nie jest równoważne z drugim.
Ba, ja sama należe do osób która chodzi w glanach, w koszulkach swoich ulubionych zespołów, w ramonie, w ćwiekach, w potarganych i skórzanych spodniach, z czerwonym łebem, z dziarami i piercingiem. To jest mój styl życia, w tym czuje sie najlepiej, po prostu ubiorem odzwierdziedlam to, co siedzi we mnie w środku. To, jaka się czuję i co biore od muzyki jakiej słucham. I nie uważam że jestem zakompleksioną gówniarą która na siłe próbuje zwrócić na siebie uwagę i być cool.
To po co ten temat?
Gdyby tak było to na każdym koncercie na jakim sie zjawiam mijałabym sie z celem, bo tam każdy wygląda jak ja i nie przyciągam ŻADNEJ UWAGI ! A skoro ja żyje tylko koncertami, to jest to wszystko dla mnie normalnie i to już naprawde nie moja wina że nacodzień musze otaczac się w tym za.s.r.a.n.y.m społeczeństwie w którym większość ludzi niby "są sobą, a nie udają kogoś kim chcieli by być" . Ja nikogo nie udaję a ludzie nie potrafią tego zrozumieć że właśnie Takim Człowiekiem Jestem. Dla mnie w zyciu właśnie najważniejsze to, być, wyglądać i zachowywać sie tak jak najbardziej się lubi. Na koncertach i wszystkich podobnych imprezach, w kręgu przyjaciół którzy są tacy sami jak ja (chodzi o ubiór) własnie mam taką możliwość w 100%.
Wyrażasz siebie poprzez dopasowanie do subkultury mhmm.. To też jakiś sposób.
Bo niestety po za nimi zawsze się ktoś znajdzie kto oczywiście lepiej wie jak powinnam wyglądać i żyć. Zawsze jakiemuś "normalnemu" człowiekowi przeszkadza to że po mnie widać czym się interesuję.
Nie wiem jaka jest Twoja definicja normalnych ludzi, ale zapytam tylko, co Ciebie interesuje ich zdanie?
Zresztą stwierdzenie że osoby pokazujące to, co kochają najbardziej (Muzyka Metalowa) to zwykli pozerzy i kindere jest dla mnie po prostu śmieszne. A tak szczerze, wszyscy byliśmy kiedyś kinderami, chyba nie znaliście wszystkich zespołów od razu ? a po poznaniu jednego zaczeliście po prostu lubić tą muzykę i zagłębiać sie w niej coraz bardziej. Więc obrażanie "True" metali innych kinderami świadczy tylko o tym że to właśnie oni nimi są, skoro tak bardzo wywyższają się wśród innych. Jacy to oni nie są bo słuchają prawdziwego metalu jak np. Gorgoroth, Slayer, Vader, Kreator, Satyricon, Burzum czy Behemoth a nie głupiego kinderowego Slipknota i komercyjnej Mety. Każdy ma prawo do słuchania tego co lubi. Niektórzy tak płaczą że inni "słuchający Rapu" nie tolerują "metalowców" a sami robią to samo z osobami którzy co dopiero polubili pare zespołów i są "Świeżymi Metalami".
Hahahahahahhaha :lol: A skąd wiesz kto od czego zaczynał? Ja np. do dziś nie znam ŻADNEGO kawałka Slipknota, a Meta to kończy się dla mnie przy "Enter Sandman" i może jeszcze z 5 kawałków jej znam.
O ja ciee Burzum + Satyricon = true metal? Nie ;( Ja nie chcę xD.
Wydaje mi się, że Ci "true metale" mają jakiś problem z innymi gatunkami muzycznymi, jakiś kompleks względem muzyki popularnej lub ambitniejszej np. jazzu. .
P.S. Nie jestem "true metalem", nawet na miano metala nie zasługuję xD . Chociaż przyznam, że nurt znam dość dobrze i martwi mnie wymienienie jednych z popularniejszych zespołów i od razu takie odważne określenie - metal^^.
Dzięki za poprawę nastroju :D.
 

goskowa94

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2008
Posty
60
Punkty reakcji
0
Za poprawe nastroju ? Czyli śmieszy cię to że poruszyłam sprawy które sprawiają mi przykrość ?
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Okłamałabym Cię, gdybym powiedziała, że nie, ale częściowo.
Sam tytuł tematu spowodował uśmiech na mojej twarzy musisz mi wybaczyć :D.
Teraz będzie chwila powagi:
W zasadzie szkoda bo między cytatami zadałam Ci parę pytań, a widzę, że najbardziej zainteresowało Cię moje P.S..
Dlaczego mnie to bawi? Może dlatego, że nigdy się czymś takim nie przejmowałam.
Jeśli czujesz się najlepiej w ćwiekach i w glanach Twój problem/radość (ja osobiście mam uraz do glanów^^) i ciesz się, ale serio wszyscy nie musimy o tym wiedzieć. Ty masz się dobrze czuć ze sobą i ludzie, z którymi się przebywasz jeśli życzysz sobie ich obecności w swoim życiu, resztą się nie przejmuj naprawdę. Czy wyglądasz jak punk, czy jak plastikowa lalunia zawsze znajdą się ludzie, którzy "będą lepiej wiedzieć jak masz żyć i wyglądać". Nie jesteśmy tacy sami - na szczęście - ale, każde wyróżnianie się w szarej papce grozi jakimiś komentarzami i z tym nic nie zrobisz.
Jeśli kochasz metal jak to ładnie ujęłaś i pokazujesz to ciesz się z bycia sobą i nie oglądaj się na innych.
Koniec powagi.
Wiesz co mnie rozbawiło? Ta Twoja wyliczanka zespołów :D. Piękna :D. Niestety znam je wszystkie ;/. Kiedyś na innym forum był podobny temat, gdzie jakiś fanatyk twierdził, że "prawdziwy metal" POWINIEN słuchać Iron Maiden, Metallicy, Judas Priest, Slipknota i Slayera i zapewne innych, ale już pozapominałam^^.
P.S. Być może to kwestia różnicy wiekowej lub ogólnego podejścia, ponieważ mnie nigdy jakoś specjalnie nie przejmowało nazywanie ludzi true, nie-true. Jakby nie było wg mnie przede wszystkim te osoby nie są tolerancyjne wobec całego piękna tego gatunku muzyki.
Dopiero teraz zauważyłam określenie "Świeży Metal" xD.
Ktoś Cię nazwał kinderem, że teraz tak się martwisz?
90% moich znajomych określa mnie mianem metalówy i wiesz co - nie mają racji :p (zdziwili by się bardzo, gdyby poznali moją całą bibliotekę muzyczną^^) . Bo to zależy od Ciebie kim jesteś. Nie od ludzi, którzy Cię otaczają. Również od tego jakie masz w sobie pokłady siły.
Reasumując - nie pozwól, żeby "normalni" ludzie, czy też kinder/true metale zaprzątali Ci myśli. Stwierdziłaś, że jesteś sobą - więc bądź i bądź z tego powodu szczęśliwa.
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Osobiście ubieram się na czarno od wielu lat ale metalu słucham stosunkowo nie długo, jakieś 6 - 7 lat. Zawszę noszę koszulki ulubionych kapel jako wyraz pewnego rodzaju utożsamiania się z danym zespołem. Uwielbiam Black Metal i heavy metal ogólnie też, jak można zaczynać od np Burzum a nie zapoznać się z Black Sabbath czy Venom (w przypadku Black Metalu). Dla mnie Norweskie kapele są prawdziwe w tym co robią jak każdy inny zespół ale nie mają problemów z koncertowaniem z zespołami takimi jak Manowar, trasę z nimi miał np, norweski Immortal. Black Metal jak np, Nattefrost czy Orcustus to przecież stricte satanistyczne kapele więc w tym kręgu się poruszają a Manowar ma tematy zupełnie inne dlatego każdy zespół jest "true" tak jak ludzie co mają to w duszy, a czy mają to na ubraniu (nazwy kapel, symbole, kolorystykę) to sprawa drugorzędna.

Nie zwracam uwagi na to jak postrzegają mnie inni, metal polega na indywidualności - z własnego wyboru jest się takim "czubkiem" co jara się dziwnymi tematami lub samą mocą metalu...
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
ten temat na marginesie nu-metalu był wałkowany już parę lat temu - jest temat wystarczy użyć szukajki

PS: donikąd takie rozważania nikogo nie zaprowadziły (pomijam kupę spamu)
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
A tam. Ten temat akurat jest łatwy do podsumowania. Zamieszczam poniżej ściągawkę:

uklad.jpg
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Według mnie metal to osoba słuchająca metalu (odkrycie ;P), która ubiera się charakterystycznie i czuje przynależność do grupy metali. A to, że uważa to za coś, czym można się lansować, nie sprawia, że metalem nie jest - chociaż mnie również śmieszą niektórzy chłopcy, wyskakujący w koszulce Metallici i wrzeszczący "O Boże, ale jestem metalowy!".

Caleb, twoje podsumowanie tematu jak zwykle najbardziej wymowne :)
 

smalec_xp

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2012
Posty
99
Punkty reakcji
1
Każdy słucha tego co chce, nosi to chce, a jeżeli uważa się, że "true" są tylko Ci co jeszcze noszą się tylko na czarno, glany, długie włosy... to trudno :) Metalem jest się w sercu, a nie na pokaz. Chociaż głupio to brzmi: być metalem. Bycie słuchaczem muzyki metalowej i rockowej to jest to!
 
Do góry