Mam problem z wyborem kierunku studiów. Lubię matematykę i chciałabym związać z nią przyszłość. Zdawałam tylko podstawę ( brak wiary we własne możliwości) sądzę jednak, że dostanę się na kierunek ścisły ( całkiem dobrze poszła mi rozszerzona geografia i angielski). I tu nasuwają się wątpliwości... Boję się, że po prostu sobie nie poradzę. Czy ktoś był lub jest w podobnej sytuacji? Czy mógłby mi doradzić?
Z góry dzięki
Z góry dzięki