zapalenie miesnia sercowego

szawi69

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2011
Posty
207
Punkty reakcji
8
Wiek
37
Miasto
strzelin
witam. pisze, poniewaz mimo iz wszystko - poniekad - wiem, coraz bardziej sie martwie. A widzac ostatnio pilkarza wloskiej druzyny, ktory upadal i staral sie nieporadnie wstac, umarl na boisku, wystraszylem sie. Jezeli wysportowana osoba umiera nagle, wywoluje to szok.

Ponad rok temu zauwazylem u siebie bardzo mocne bicie serca, kolatanie. Bywalo tak silne, ze czasami nie moglem zasnac. Caly "skakalem na lozku". Po niedlugim czasie zauwazylem, ze to bicie jest na dodatek nierowne. Tj. bije normalnie, nagle przyspiesza, by zwolnic (stanac na moment) i znow bic normalnie. Na dodatek dlugo meczylem sie z angina, jakies cztery miechy. Nie mialem goraczki, ale cisnelo mnie okropnie w gardle. Faszerowano mnie antybiotykami, az przeszlo. Poszedlem prywatnie do kardiologa. Lekarka myslala, ze to zapalenie miesnia sercowego, szybko trafilem do szpitala. Wykluczono stan zapalny. Wydolnosc ponad norme nawet. Stwierdzono: liczne epizody nieutrwalonych tachyarytmi nadkomorowych; tachykardie zatokowa; epizody nienapadowego czestoskurczu wezlowego. Zapisano mi bisocard 5mg i zabieg ablacji w przyszlosci. Najdziwniejsze - i zarazem pozytywne - ze gdyby nie to mocne bicie serca, nawet bym nie wiedzial. Czuje sie dobrze, brak zaslabniec, mroczkow, ospalosci, zmeczenia - czegokolwiek. Pale papierochy R1 (paczka na trzy dni). Nie pije. Mam duze klopoty ze snem. Jestem nerwowy. Codziennie odczuwam zgage.Na koniec lekarka powiedziala, ze bbie mam sie co martwic, bo ludzie z tym zyja nawet o tym nie wiedzac. Czy faktycznie?

dodam jeszcze tylko, ze czasami czuje klucie bardzo punktowe tuz przy mostku.
 
Do góry