DWIE TWARZE RZECZYWISTOŚCI

W Cieni i Lądzie, w Polsce archeolog może znaleźć w i c i. To są takie wici, o których mówi się w szkole - według szkoły wysyłało się wiciami powiadomienie o konieczności stawienia się na wojnę. Wygląda to podobnie do wierzbowych gałązek nieokorowanych, na których pastuszkowie wycinają w korze, kozikiem, rózne wzory dla ozdoby.
Te wici z Cieni i Lądu też mają wycięcia w korze, jednak nie dla ozdoby wyrzezane. Ponadto te wici są bardzo stare. Na obu wiciach jest taki sam wzór:

Dla mistrzów łamigłówek;
OGLĄDAJWSZYSTKOIZEWSZYSTKICHSTRON

Dziś jest 10 kwietnia...
Pierwsze co mi przychodzi do głowy to obraz, ale nie jest to żadna fotografia, żaden urywek programu który został tamtego ranka przerwany, żadna dziennikarska wypowiedź....
To ten obraz.



"Stańczyk gdy przychodzi wieść o utracie Smoleńska"
Dlaczego właśnie to...? Będąc przeciętnie inteligentną cyniczną patriotką, rani mnie to co większość moich rodaków powiedziałaby o obrazie...
-"znowu jakiś oszołom o Smoleńsku" - czy nie tak to by brzmiało?
Ten oszołom to Matejko. A ten wczorajszy Smoleńsk jego Stańczyka pewnie nie do zadumy by doprowadził a do rozpaczy.

Rani mnie niewiedza moich rodaków na temat Stańczyka i moja na temat Smoleńska.

Czego dziś jesteście pewni, jakie spojrzenie na to co się stało jest dziś waszym udziałem?
Czy OGLĄDALIŚCIETOZEWSZYSTKICHSTRON ?

Pewnie nie na temat, ale co tam.

Pamiętam jak dwa lata temu na totalnym kacu obudziła mnie s.p. Babcia mówiąc, ze prezydent nie żyje. Wstałem pospiesznie myśląc, ze trzeba zrobić zakupy i ze chodzi tu o L. Wałęsę. Potem był tydzień .... no własnie dziwny tydzień. Bardzo sprzeczny w moim sercu, głowie. Ale wszystkie te sprzeczności łączył zal, smutek i w pewnym sensie żałoba.

Dziś jest 10 kwietnia, proponuje, żeby ten dzień nazwać dniem ogólnopolskim dniem DEBILI! Dwa lata temu po tyg. żałoby wstydziłem się za to, ze jestem wychowany na chrześcijanina, za to, ze jestem Polakiem. W świat poszedł przekaz moherowej armii DEWIANTÓW post PIS-owskiej blednie nazywanej patriotami. W imię dwóch drewnianych desek zbitych ze sobą tworząc krzyż rozpoczęto wojnę, która trwa do dnia dzisiejszego.

W tym ogólnopolskim dniu DEBILI proponuje postawić przed pałacem prezydenckim obok krzyża gwiazdę Dawida, Buddę lub Harry Kriszna oraz półksiężyc, ponieważ nie umarł prezydent chrześcijańskich DEWIANTÓW, lecz prezydent wszystkich tych, którzy określają się jako POLACY. Proponuje nie budować podziałów na gorszych lub lepszych obywateli jak to robi dziś PIS, sugeruje nie budować murów dzielących nas na wyznawców rożnych kategorii. I najważniejsze, wszystkich którzy dziś staną pod pałacem prezydenckim na Krakowskim przedmieściu proponuje wysłać na wycieczkę do Ugandy ich narodowym przewoźnikiem lotniczym, ponieważ jest niemal 99% szansa na to, ze się rozbija.

hm..... Lestat postulat o ustanowieniu "Dnia Debili" faktycznie nie jest na temat.

To jest wszystko co na ten temat myślisz? Wiem, że nie.
Co znaczy "sprzeczności w sercu" ? Chodziło tylko o sytuację pod pałacem?

Szczerze mówiąc ja nie widzę nic złego w tym, że ludzie idą dziś w rocznicę pod pałac. To hołd. Raczej trudno by wszyscy pojechali w środku tygodnia do Krakowa.

Gdyby nie ten post nie pamiętałbym że dziś jest rocznica katastrofy smoleńskiej, pamiętałem natomiast że dziś z Southampton 100lat temu wypłynął tittanic, ciekawe nie? chyba dziwne.
Nie dziw się myszkowa tym co ludzie rozpamiętują, zwyczajnie najlepiej pamięta się historię niedawną.

Jak CI dam MYSZKOWĄ to Ci ten rajski ogonek odleci. M A S Z K O W A. MASZKOWA !!!!

Norad, dwa lata temu... temat wałkowany non stop a Ty twierdzisz że to nie jest niedawna historia???

Mimo wszystko cieszę się, że Ci przypomniałam.
Masz jakieś własne zdanie na ten temat?

Niedługo po katastrofie pod Smoleńskiem usłyszałem, że to był zamach. Od razu pomyślałem, że NIKT nie odniósłby aż tak wielkiej korzyści ze śmierci ludzi z różnych obozów politycznych, aby przygotować i przeprowadzić zamach. Ale gdyby tak nieumyślne, niechcące spowodowanie śmierci? ...
Kaczyńskich obśmiewano w Polsce i za granicą. A to nosy jak kartofle, a to jaki prezydent taki zamach w Gruzji, a to brakuje miejsca dla prezydenta w samolocie premiera, a to krzeseł brakuje na spotkaniu dostojników europejskich ... Prezydent przeszkadzał, albo mógł przeszkadzać rządowi w zreformowaniu emerytur i dlatego trzeba było zwiększenie wieku emerytalnego odłożyć ... Zbliżał się koniec kadencji Lecha Kaczyńskiego i wiadomo było, że on jeszcze raz będzie się starać o prezydenturę ... A jakby tak zrobić mu kawał i spowodować, że nie zdąży na uroczystość w Katyniu? Zablokować pas lądowania, skierować samolot do Moskwy i stamtąd niechże jedzie do Katynia? Oczywiście dojechałby wieczorem - po uroczystości. I wtedy powiedzieć, że jaki prezydent, taka organizacja ... Zrobić tę siurpryzę wspólnie i w porozumieniu z tymi, którym druga kadencja Kaczyńskiego też byłaby nie na rękę ... Taka teoryjka wyjaśnia wiele wątpliwości, które miałem jako doświadczony instruktor pilot wojskowy
Czy warto te wątpliwości wymieniać, czy też Ty, Norad, dołączysz do poprzednika i od razu wiesz, że powinienem wyjechać do Ugandy , Wam zostawiając nieomylne sądy i uwielbienia kosmopolityzmu?

Czy to prawda ,że jeszcze przed startem samolotu prezydenta do Smoleńska -ambasador Polski w Moskwie został skierowany na lotnisko podmoskiewskie ,aby tam powitać glowę naszego państwa?
Jeśli tak,to dlaczego nie do Smoleńska ?

Pierwszą teorią jaką obstawiałem zaraz po katastrofie był właśnie zamach, ale gdy opadły pierwsze emocje związane z całą sytuacją zacząłem się zastanawiać, czy rzeczywiście korzyści jakie mogli pozyskać z tego Rosjanie warte były takiej inicjatywy.

Eliminacja naczelnego dowództwa z rozbrojonego kraju i prezydenta z stosunkowo niewielką szansą na reelekcję i to na dodatek na własnej ziemi. Rosjanom co prawda bezwzględności w działaniu odmówić nie można, ale głupi nie są i nie zorientowani w tym co się u nas dzieje z pewnością też nie.

Żałosne jest to, że śledztwo zostało oddane praktycznie na wyłączność Rosji, przez co widzimy wyraźnie kto pisze historię w tej całej sytuacji.

Najbardziej smutne w tym wszystkim jest, że ta tragedia zamiast stać się pretekstem do pojednania, stała się paliwem do dalszej wojny polsko-polskiej.

Wilk_LancaSter napisał:

Taka teoryjka wyjaśnia wiele wątpliwości, które miałem jako doświadczony instruktor pilot wojskowy

Kliknij aby rozwinąć...

Wilk_LancaSter napisał:

ja byłem nauczycielem Tuska w LO

Kliknij aby rozwinąć...

Instruktor pilot wojskowy i nauczyciel Tuska w LO ?

Będę się bawić w cenzora. I moderować te elementy co do których mam wiedzę bez względu na to co tam sobie przemyśliwam prywatnie.

lolek1971 napisał:

przed startem samolotu prezydenta do Smoleńska -ambasador Polski w Moskwie został skierowany na lotnisko podmoskiewskie

Kliknij aby rozwinąć...

Ambasada RP w Moskwie została wczesnym rankiem poinformowana, że samolot prezydencki będzie skierowany na lotnisko Wnukowo pod Moskwą lub Brańsk. Tą informacje podał Grzegorz Cyganowski, drugi sekretarz ambasady RP w Moskwie.
Natomiast ambasador Jerzy Bahr był już wcześniej w Smoleńsku i oczekiwał wraz z 18 innymi pracownikami ambasady prezydenta na miejscu. Grzegorz Cyganowski będący w tym czasie w ambasadzie w Moskwie powiadamiał o otrzymaniu takiej informacji o skierowaniu T-154 na Wnukowo lub Brańsk od strony rosyjskiej.

Dork napisał:

Eliminacja naczelnego dowództwa z rozbrojonego kraju i prezydenta z stosunkowo niewielką szansą na reelekcję i to na dodatek na własnej ziemi.

Kliknij aby rozwinąć...

Lech Kaczyński w przedwyborczych sondażach z lutego 2010 (sprawdziłam) szedł łeb w łeb z Komorowskim. Biorąc pod uwagę że Komorowski nie był wtedy zbyt medialną postacią (stał się nią dopiero po katastrofie) urzędujący prezydent miał więcej szans na wygranie wyborów niż Komorowski. A do tego Polacy wolą sobie ponarzekać niż coś zmieniać i to ewidentnie udowadnia nasza scena polityczna. Oczywiście tego się juz nigdy nie dowiemy...
"małe szanse na reelekcję" tak, tak, kłamstwo powtórzone odpowiednią ilość razy staje się obowiązującą prawdą (Goebbels) spece od wojny medialnej dobrze to wiedzą. Wiesz, że się czepiam bo Cię lubię

Dork napisał:

czy rzeczywiście korzyści jakie mogli pozyskać z tego Rosjanie warte były takiej inicjatywy.

Kliknij aby rozwinąć...

Jest taka rzymska zasada prawa - czyja korzyść tego czyn.
Jest też takie zdanie które ktoś powiedział nie wiem czy nie prof Staniszkis ale może mnie pamięć zawodzić.
"nawet jesli to nie był zamach to skutki są takie jakby to był zamach"
Możemy się przyjrzeć i rozważyć kto skorzystał na katastrofie.

Co do WilkaLancaStera to pewnie sam wyjaśni ale koło mnie jest liceum w którym spora grupa nauczycieli to byli wojskowi. Oni idą wcześniej na emeryturę. Mając dobre wykształcenie i doświadczenie na szkołach wojskowych (uprawnienia?) mogą uczyć w szkołach średnich. Ja miałam fizykę z byłym wojskowym a mój brat angielski i niemiecki.
Ale Ty jesteś bystrzacha Dork... no...no.. ja to jednak mam nosa do facetów

Trudno, trzeba odbiec od tematu, by zaspokoić dociekliwość Dorka. Wilk jest sprzed II WŚ. Równocześnie z kształceniem w podchorążówce w Dęblinie zdołał studiować w Lublinie. Z powodu zatargu z MON odszedł z wojska na własą prośbę w roku 1972 i rozpoczął pracę nauczycielską w Gdańsku. Wcześniejsza emerytura wojskowa stanowiła 40% emerytury pełnej. Lecz wojsko łaskawie doliczało do uprawnień emerytalnych półtora roku pracy w cywilu jakby to był jeden rok służby w wojsku. Trudno uwierzyć, że ktoś tak długo żyje? O żywotności decyduje dusza, "młodość" lub pojemność mózgu, liczba pokrzyżowań między elementami tej szarej i białej substancji we łbie.
Teraz do tematu. Oglądałem skamerowany teren zaraz po katastrofie. Słyszałem coś jakby serię strzałów. Potem przeczytałem w gazecie, że to funkcjonariusze BOR otoczyli ciało prezydenta i strzałami w powietrze ostrzegali niepowołane osoby, by nie zbliżały się do naszej głowy państwa. A potem przeczytałem, że tych z BOR-u Rosjanie trzymali z dala od lotniska. Czy to jakiś podrzędny urzędnik powiadamiał ambasadę w Moskwie o lotnisku we Wnukowie i gazetę o patriotycznej obronie prezydenta przez BOR? A może dziennikarz jakiś powymyślał to o akcji BOR? Ktoś (jakaś agenda "państwa") prowadził w tej sprawie śledztwo? Jakoś nie zauważyłem ... Może akurat obierałem ziemniaki albo waliłem tłuczkiem w płaty karkówki ...Aha, Polaczek i Łopuszański też moi ...

Hm.... rozumiem, że chodzi o film nagrany na komórkę przez Rosjanina.
Było juz o tym na innym wątku ale będzie jeszcze raz.
Trenowałam 12 lat strzelectwo, trenowałam je pod egidą wojska. Przerobiłam wszystkie mozliwe rodzaje i modele broni krótkiej. Dla kogoś kto spędził tysiące godzin na strzelnicy nie ma najmniejszych wątpliwości, ze na filmie słychać strzały.
Na miejscu było dwóch borowików i to oni dobiegli do szczątków samolotu pierwsi. Myślę, że co tak na prawdę się tam działo tylko oni mogliby powiedzieć.
Istotna informacja wygląda tak, że po powrocie do kraju zostali ukarani za nieregulaminowe użycie broni.(!) Co u mnie budzi tylko dziki śmiech. Przez wiele lat na wojskowych strzelnicach spotykałam się z antytrrorystami, borowcami, gromowcami i kiedyś jeszcze UOP a potem ABW i z policjantami również. Z wieloma przez wiele lat sie kumplowałam (szczególnie tymi przystojnymi ) jakieś mam inne informacje o procedurach użycia broni przez służby specjalne.
Nie zmienia to faktu, że odnosnie tego co się tam działo możemy opierać się tylko na dowodach pośrednich.

Wilku miło mi rozmawiać z osobą w podobnym wieku. tym niemniej napiszę coś co jest powszechne: ludzi w większości to nie interesuje, zajęci są swoim życiem, problemami aby przeżyć od pierwszego do pierwszego. Zainteresowanie Smoleńskiem to maksymalnie 20-30 % ludzi. I dodam że większość ludzi kojarzy kiedy i co się stało w 2010r, ale Polacy mają inne bardziej przyziemne sprawy a nie martyrologię

Niektórych pasjonuje rozwiązywanie łamigłówek - to odmładza! Na przykład dlaczego Tusk się zmieszał, kiedy dziennikarka go poprosiła o podanie przynajmniej klilku nazwisk ekspertów, polecających mu konwencję z Chicago do wykorzystania przy znajdowaniu przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. A po chwili (bardzo zauważalnej) podał j e d n o nazwisko - Klich (Edmund) Czyżby tę konwencję zaproponował naszemu premierowi Putin? Podobno (prasa) Kaczyńskiego (Jarosława) i towrzyszącą mu asystę wstrzymywano (zwalnianie ruchu kołowego), w podróży do Smoleńska po to, aby dwaj premierowie mogli się spotkać sam-na sam - przed przybyciem na lotnisko brata zmarłego w wyniku katastrofy prezydenta. Gdyby było wiadomo KIEDY Klich tę konwencję premierowi podsunął .... Przed spotkaniem z Putinem czy po spotkaniu? Może Putin też jest ekspertem? Albo eksperci rosyjscy podsunęli tę konwencję swojemu premierowi? Szybko, nie?
W sprawie BOR-u na lotnisku Siewiernyj. Czytałem, że w c a l e ich na lotnisku nie było w chwili katastrofy, bo Rosjanie sobie tego nie życzyli. To konfabulacja? Jeśli tak, to dlaczego nie znamy danych zmyślacza? Bo przecież powinien być za zmyślanie w TAKIEJ sprawie ukarany?

mnie bardziej odmładza i relaksuje zabawa z wnukami

Pozwoliłem sobie na głębszą analizę sondaży przedwyborczych, wykonanych 3 miesiące przed katastrofą Smoleńską

1) Badanie OBOP z dn 29-30 grudnia 2009r, brany pod uwagę Tusk - 61% ; Lech Kaczyński 35 %

2) Badanie GFK Polonia z 10 lutego 2010r, po rezygnacji Tuska z kandydowania: Kaczyński 18 %, Komorowski 17%

3) Badanie GFK Polonia z 24 lutego 2010r, Komorowski 26 %, Lech Kaczyński 15 %. Sondaż II tury : Komorowski 50 %, Lech Kaczyński 24 %

4) Badanie GFK Polonia z 23 marca 2010r, po debacie w prawyborach PO, Komorowski 27%, Sikorski 22 %, Lech Kaczyński 19 %, Sondaże II tury: Komorowski - Lech Kaczyński 52%-28% , Sikorski - Lech Kaczyński 48% - 30%

5) Badanie dla WPROST i TVN 24 z 27.03.2010r, Komorowski 38 %, Lech Kaczyński 21 %

6) Badanie dla Newsweek z 09.04.2010r: Komorowski 33 %, Lech Kaczyński 20 %

Z pobieżnej analizy wynika, iż szansa na wybór Lecha Kaczyńskiego na kolejną kadencję były iluzoryczne, poza tym jeśli jego brat nie wygrał 4 lipca tego samego roku to oznacza że Lech był lepszym politykiem a została nam gorsza wersja Kaczyńskiego - taka myśl nasuwa się gdy ktoś pisze że Lech wygrałby wybory

Maszkowa napisał:

Lech Kaczyński w przedwyborczych sondażach z lutego 2010 (sprawdziłam) szedł łeb w łeb z Komorowskim. Biorąc pod uwagę że Komorowski nie był wtedy zbyt medialną postacią (stał się nią dopiero po katastrofie) urzędujący prezydent miał więcej szans na wygranie wyborów niż Komorowski.

Kliknij aby rozwinąć...

Skoro nawet bez wypromowania w mediach już szedł łeb w łeb (a z przytoczonych przez Herbatniczka sondaży wynika, że nawet wtedy miał przewagę), to nie wiem skąd wniosek, że to Kaczyński miał większe szanse.

Maszkowa napisał:

Jest taka rzymska zasada prawa - czyja korzyść tego czyn.
Jest też takie zdanie które ktoś powiedział nie wiem czy nie prof Staniszkis ale może mnie pamięć zawodzić. "nawet jesli to nie był zamach to skutki są takie jakby to był zamach"
Możemy się przyjrzeć i rozważyć kto skorzystał na katastrofie.

Kliknij aby rozwinąć...

Idąc tą zasadą, winny może być nawet brat naszego ś.p. prezydenta, bo to głównie jemu dało to oręż do ręki.
No chyba, że ktoś twierdzi, że jego poparcie w wyborach prezydenckich wzięło się z innej przyczyny.

Maszkowa napisał:

Wiesz, że się czepiam bo Cię lubię

Kliknij aby rozwinąć...

Z wzajemnością, co jeszcze nie oznacza, że mam zamiar dać się zmiękczyć

Można by było tak pomyśleć, gdyby Jarosław K. miał wtedy możliwość dokonania takiej rzezi.
Podobno w dniu siódmym kwietnia, kiedy w Smoleńsku lądował Putin i Tusk, ustawiono na lotnisku nowe wyposażenie USL (urządzenia ślepego lądowania) na samochodowych podwoziach. Dlaczego ono nie mogło stać na lotnisku Siewiernyj aż do 10 kwietnia? Zdaje się, że w postach przy recenzji filmu Wajdy (Wiara czy nadzieja) opisałem możliwości tych urządzeń. One są stawiane na wszelki wypadek, nawet przy doskonałej pogodzie, bo zmiana warunków atmosferycznych może być nagła. A zdarza się konieczność lądowania, bo nie można odlecieć na lotnisko zapasowe (powiedzmy z braku paliwa, bo zbiornik się przedziurawił.)

No i pojawił się Herbatnik i wraz z nim pojawiła się manipulacja. Ale do tego znający Herbatnika którzy maja oczy szeroko otwarte są juz przyzwyczajeni.
Pierwsze o co chciałabym zapytać to dlaczego Herbatnik nie przytoczyłeś wyników sondaży homo homini?
dlaczego przytoczyłeś tylko wyniki z momentu gdy naród był rozgrzany walką Sikorski / Komorowski?
A w październiku i listopadzie nie było sondaży na popularność i poparcie ówczesnego prezydenta?
Za to z rozkoszą przytoczyłeś sondaż OBOP który na 11 dni przed wyborami prezydenckimi w 2005r dawał Donaldowi Tuskowi 64%, a Lechowi Kaczyńskiemu 36%
Buachacha..cha..cha...cha...cóż za wiarygodność!!! Klękajcie narody...
No i GFK kolejna wiarygodna firma która w piątkowy wieczór na kilka godzin przed wyborami podawała Bronisław Komorowski – 42%; Jarosław Kaczyński – 31%
No jakoś Kaczyński mocno zaniżony bo wyniki były takie Bronisław Komorowski – 41,25%; Jarosław Kaczyński – 36,21%
TO SIĘ NAZYWA MANIPULACJA.
Lech Kaczyński miał dużo większe szanse na reelekcję niż Komorowski na wygraną. Został mu jeszcze rok przez który wiele mogło się zdarzyć.e Gdyby był takim cienkim przeciwnikiem Tusk nie wycofałby się z walki o fotel. To po pierwsze.
Po drugie, skoro Jarosław, mniej lubiany brat przegrał z Komorowskim niewiele to Lech by z nim wygrał w cuglach. Jeśli już mamy tak to rozbierać to polecam zastosować podstawowe prawa logiki. Oczywiści nigdy się nie dowiemy czy tak by było.
Lech Kaczyński był dla mnie zbyt miękkim prezydentem, ja osobiście wolę twardych polityków. Ale gdybym miała stawiać forsę na to kto wygra to postawiłabym na niego bo nie znoszę tracić pieniędzy.

Dork.. to będzie teraz do Ciebie. Ja nie napisałam, że Lech Kaczyński wygrałby wybory, sprawdź wyżej posty. Napisałam, że miał więcej szans (doświadczenie już jednych wygranych, kapitał pierwszej prezydentury, rezygnacja Tuska itd) Napisałam, że nigdy się już nie dowiemy jakby było. (sprawdź wyżej)
Natomiast Herbatnik natychmiast zmanipulował "gdy ktoś pisze że Lech wygrałby wybory" To taka drobnostka a tak wiele zmienia prawda?
Tu poczytaj o technikach manipulacji. Generalnie odnośnie tematu katastrofy mają również notoryczne zastosowanie http://www.forumowis...m/page__st__100

Wilk_LancaSter napisał:

W sprawie BOR-u na lotnisku Siewiernyj. Czytałem, że w c a l e ich na lotnisku nie było w chwili katastrofy, bo Rosjanie sobie tego nie życzyli. To konfabulacja? Jeśli tak, to dlaczego nie znamy danych zmyślacza? Bo przecież powinien być za zmyślanie w TAKIEJ sprawie ukarany?

Kliknij aby rozwinąć...

he..he.. Wilk, ja przez Ciebie do pierdla pójdę...
Jesteś byłym wojskowym to musisz wiedzieć, że BOR nie jest jednolita strukturą. Tam też są wydziały wewnętrzne (niejeden) o działaniach których najczęściej nawet sam szef nie jest informowany (choć w praktyce bywa różnie).
Płk Janicki nie wysłał żadnych podgrzybków. Na lotnisku był tylko jeden, były podgrzybek w osobie kierowcy Bahra.
Płk Janicki nie miał świadomości, że będą tam dwaj inni. Zapewne dlatego po tym jak miesiąc później został generałem ( zasłużył za tak genialnie zorganizowana ochronę prezydenta..jessssu!) tak ich "nagrodził", że..... że tak powiem zapadli się pod ziemię.
Noooo w przypadku różnych służb nic dziwnego to nie jest... Tylko ta niemożność przesłuchania ich przez prokuraturę woj. mnie męczy... Bo jakoś do tej pory ściągnięcie na przesłuchanie a nawet zawieszenie w czynnościach pułkownika wywiadu nie stanowiło problemu. Ale widocznie jeszcze za krótko żyję i nie wszystko widziałam.
Oficjalnie Janicki jako dowodzący nie wysłał tam nikogo. W tej części się zgadza. Potwierdza to również raport NIK. Ale wysłał kto inny... .No pomyślmy kto to mógł być....? Albo na razie zostawmy i rozgryźmy inny problem.
Janicki który był odpowiedzialny za ta operację dostał generała. A ówczesny szef BOR jest dziś oskarżony... :gwizda:
Ach te łamigłówki...
oglądaj WSZYSTKOIZEWSZYSTKICHSTRON.

Krugerandy przeciwko kasztanom, że gdyby na miejscu pierwszego pilota TU siedział ten porucznik-pilot z Jaka-40, to ten myślący i inteligentny chłopak nie korzystałby z pomocy radarów rosyjskich, lecz używałby wyłącznie własnego mózgu, busoli i ARK (automatyczny radio-kompas). Szczegóły wymagają długiego postu i nie dla wszystkich byłyby zrozumiałe, więc się nie rozpisuję. Zauważmy jednak, że "zaginięto" rejestrację naprowadzania Tupolewa, porucznika starano się ukarać za naruszenie RWL (regulamin wykonywania lotów) i w obu ważnych sprawozdaniach komisyj nie podano położenia brzozy w stosunku do pasa lądowania. Ona powinna być w osi pasa, na jego przedłużeniu w stronę miejsca ustawienia dalszej radiostacji (radiolatarni) prowadzącej. A kto wie - gdzie to drzewo stało?
Mam propozycję dla Herbatniczka, aby nie rozwadniał tematu "zjazdami na pobocza", by potem zauważyć: - No, i temat nam się całkiem rozjechał...

Kurcze... za szybko zapodajesz kolejne wątki Wilk, nie nadążam się stosunkować do nich.
Na temat różnego sprzętu i jego wykorzystania to raczej bym liczyła na Ciebie jako byłego wojskowego pilota.
Brzozę już kilka dni po tym jak temat "wybuchł" wojskowi specjaliści i prokuratura wykluczyli.
Problem , że nie mogąc oficjalnie ujawniać szczegółów śledztwa powodują niezłe zamieszanie i dają pożywkę mediom i ludowi do spekulacji i tworzenia kolejnych niestworzonych historii.
Mnie tam bardziej martwi umycie wraku i martwi mnie nie od wczoraj ale już dłuższy czas. Badania tkanek ludzkich ze szczątków które miała w planach prokuratura poszły się pie....yć.