Moja dziewczyna nie ma prawa iść do pana ginekologa

5liwa

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2009
Posty
9
Punkty reakcji
0
Witam. Mam taki problem i juz sam nie wiem czy słusznie myśle co do tego, że nie pozwalam swojej dziewczynie iść do Ginekologa (tylko faceta) ale do pani doktor może. Moim zdaniem jeśli jestem jej chłopakiem to ja mam prawo do podziwiania i dotykania pewnych miejsc, mimo że to lekarz to mam strach że trafi pod nieodpowiednia opieke jakiegoś pana, do tego poznałem pewnego ginekologa zaraz po studiach i opowiadał mi jak to fajnie sobie pomacać młode "cipki", po czymś takim nigdy sie nie zgodze żeby teraz moja połówka poszła do doktora, gdyby to zrobiła uważałbym to za zdrade, do tego moja dziewczyna mówi że przesadzam- mam metlik w głowie- a ja ją kocham. Co o tym sądzicie? Czy macie podobne problemy? Jakbyście się zachowali gdybyscie kogoś kochali a jakis obcy koleś mógłby sobie dotykać miejsc intymnych Waszej partnerki?
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
przesadzasz chłopie, Twoja dziewczyna ma isc do LEKARZA, a nie do kochanka. Po pierwsze on nic nie maca, tylko robi niezbedne badanie, za pomoca przyrządów a nie swojej ręki, po za tym taka wizyta nie ma żadnego podtekstu erotycznego, jakby facet nakręcał się każdą pacjentką to by wykitował w tej pracy od wiecznego podniecenia 12h na dobę :]

przeciez ona nie idzie tam dla wlasnej czy jego przyjemnosci, takie wizyty sa raczej stresujace i nieprzyjemne dla kobiet, idzie tam po to żeby upewnić sie że jest zdrowa w celu profilaktyki, albo po konsultacje w celach leczniczych. To gabinet lekarski nie dom publiczny.

przesadasz i to bardzo. Operacje dolnych partii, porody itd przeprowadzaja mezczyzni, ich tez posadzasz o czerpanie przyjemnosci z dotykania pacjentek? :bag:
 
B

Blancos

Guest
nie pozwalam swojej dziewczynie iść do Ginekologa (tylko faceta) ale do pani doktor może

1. Jeżeli ktoś tu nie ma prawa do czegoś to Ty do zabraniania swojej dziewczynie robienia czegokolwiek... Ogarnij się człowieku, to, że Twoja dziewczyna jest Twoją dziewczyną nie oznacza, że jest Twoją własnością i masz prawo jej wydawać rozkazy czy zakazy... Masz prawo mieć obiekcje, sugestie, prosić ją o coś, czegoś od niej oczekiwać, a nawet stawiać pewne żądania, ale nie masz nawet najmniejszego prawa jej czegokolwiek zabraniać.

Moim zdaniem jeśli jestem jej chłopakiem to ja mam prawo do podziwiania i dotykania pewnych miejsc, mimo że to lekarz to mam strach że trafi pod nieodpowiednia opieke jakiegoś pana

2. Nie masz prawa do podziwiania i dotykania pewnych miejsc z automatu. Masz takie prawo, ponieważ ona Ci na to pozwala, nie zapominaj o tym.

3. Zachowujesz się jak burak... A co jak Twoja partnerka wymaca sobie w piersi jakiś guzek i będzie musiała iść do onkologa? To co, też nie dasz jej iść do onkologa-faceta, ponieważ będziesz się oburzać, że będzie musiał jej te piersi pomacać? A jak będzie musiała mieć jakąś operację na jamie brzusznej to co? Będziesz żądał, by operowała ją pani chirurg, aby czasem jakiś facet podczas operacji nie podniecił się jej okolicą łonową... Ba, każdy normalny lekarz w przychodni może poprosić kobietę o rozebranie się do badania fizykalnego!

Bez żartów. Twoje podejście jest zwyczajnie śmieszne i irracjonalne.

Powiem Ci tak - ja jestem studentem medycyny i na zajęciach badam normalnie kobiety, w wieku zbliżonym do mojego. Wiesz co? Owszem, jest to dla mnie w pewien sposób krępujące, ale jako osoba badająca wiem jedno - normalny lekarz, a nawet student medycyny, nie patrzy na piersi, czy okolicę łonową jako na oczywiste walory kobiety (w sposób erotyczny), ale jako na miejsca, gdzie musi na drodze badania fizykalnego poszukiwać określonych patologii. To zupełnie inna percepcja.

Ot, sam ostatnio badałem 16-latkę naprawdę hojnie obdarowaną przez naturę i musiałem ją poprosić o zdjęcie stanika. Wbrew pozorom, nie interesowało mnie gapienie się na jej piersi, ale to, czy coś usłyszę nad jej sercem czy nie.

do tego poznałem pewnego ginekologa zaraz po studiach i opowiadał mi jak to fajnie sobie pomacać młode "cipki",

W każdym zawodzie trafiają się idioci, to raz. Ocenianie całej grupy zawodowej w oparciu o jednego jej przedstawiciela jest strasznie płytkie, dziecinne i głupie, to dwa.

Naprawdę chłopie, ogarnij się... Lekarze naprawdę mają inni sposób patrzenia na te sprawy, a ginekolodzy zwłaszcza. Przecież taki ginekolog w swoim życiu praktycznie nic nie robi tylko ogląda okolice płciowe kobiety... Naprawdę myślisz, że po jakimś tam czasie pracy naprawdę go to jeszcze rusza?

moja połówka poszła do doktora, gdyby to zrobiła uważałbym to za zdrade, do tego moja dziewczyna mówi że przesadzam- mam metlik w głowie- a ja ją kocham

Twoja dziewczyna ma oczywiście pełną rację.

A ty powinieneś się zastanowić nad tym, czy wasz związek w ogóle ma sens, bo najwidoczniej w ogóle jej nie ufasz - tak jak pisała nieśmiertelna, dla kobiety badanie ginekologiczne jest bardzo stresujące i wcale nie jest przyjemnością. To smutne, że nie wierzysz, iż Twoja dziewczyna Cię kocha i że nie pozwoliłaby na to, aby taki ginekolog posunął się za daleko. Smutne jest też to, iż zdajesz się mieć skłonności do nadmiernej zazdrości oraz do kontrolowania swojej dziewczyny. Przemyśl sobie swoje zachowanie, bo jak dalej będziesz się zachowywał w taki sposób to w końcu Twoja dziewczyna Cię zostawi.

Jakbyście się zachowali gdybyscie kogoś kochali a jakis obcy koleś mógłby sobie dotykać miejsc intymnych Waszej partnerki?

Gdyby zrobił to ktoś obcy za zgodą mojej partnerki to dla mnie byłby to koniec związku.
Gdyby zrobił to lekarz ginekolog podczas badania ginekologicznego to w ogóle bym się tym nie przejął.
 

Mexter

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2009
Posty
730
Punkty reakcji
23
Wiek
37
Miasto
Kraków
Dawno nie słyszałem takich bzdur. Ogarnij się człowieku lepiej.
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Jakbyście się zachowali gdybyscie kogoś kochali a jakis obcy koleś mógłby sobie dotykać miejsc intymnych Waszej partnerki?

Zdajesz sobie sprawe jak bardzo bredziesz ?

Po 1 nie "jakis koles" a LEKARZ, czaisz ?

Po 2 on "sobie nie dotyka", tylko bada, czaisz ?

Bo jak takich roznic nie czaisz to jestes kretynem.

Rozumiem ze jakby twoja kobieta zostala np. wylowiona z jeziora i lekarz chcial jej zrobic masaz serca, to bys zabronil bo przeciez zaden "koles" nie bedzie "obmacywal" twojej kobiety po piersiach.
 

cr3ator

Wielebna Świnia
Dołączył
9 Listopad 2006
Posty
1 586
Punkty reakcji
5
Wyluzuj. Podchodzisz do tego bardzo dziecinnie.
Twoja zazdrość zniszczy związek.
 

gwiazda7

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2012
Posty
40
Punkty reakcji
0
A ja się z nim zgadzam co za różnica dla dziewczyny iść do innego lekarza np. kobiety. Powinno być to zresztą bardziej komfortowe niż u faceta lekarza. Jeśli nie chce się zgodzić na tak małe wyrzeczenie widać coś z nią nie tak. Ja to na jej miejscu nie robiłabym o to sprawy.
 
B

Blancos

Guest
Co innego nie czuć się komfortowo z tym, że dziewczyna jest badana w miejscu intymnym przez lekarza faceta i poprosić ją, aby udała się do ginekolog płci żeńskiej, a co innego robić dramat i jej czegoś zabraniać, co nie?
 

CrystalCiTY

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
206
Punkty reakcji
3
Myślę, że tu wszystko zależy od Twojej dziewczyny, nie możesz jej po prostu zabronić, nie każdy lekarz jest taki jak opisujesz. Ja osobiście chodzę do kobiety, ale moje koleżanki, które leczą się u PANA ginekologa bardzo sobie to chwalą.
 

gwiazda7

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2012
Posty
40
Punkty reakcji
0
Jeśli dramat twoim zdaniem to pójście do kobiety ginekologa zamiast do faceta to na prawdę dziwny jest ten świat. Jeśli twoje koleżanki wolą mężczyznę to dużo mi to mówi o nich. Nie powiem ci co teraz o nich myślę bo nie było by to dla ciebie przyjemne.
 

Revengex33

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2012
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
26
Miasto
Białystok
Nie rozumiem gwiazda7 co złego jest w pójściu do ginekologa męskiego ? Niektórzy wolą faceta bo podobno jest delikatniejszy... no i w sumie trochę chyba łatwiej jest obnażyć się przed facetem. Rozumiem że chciałaś je wyzwać od pań o lekkich obyczjach.
Nie rozumiem zazdrości tego chłopaka. Rany! to jest lekarz. Toż ona specjalnie na jakieś pieszczoty czy co tam nie idzie. Widocznie ma jakiś problem czy poprostu na kontrolę.
Zgodzę się, że przez aż tak przesadną zazdrość rodzą się toksyczne związki. Miejmy nadzieję że troszeczkę opanujesz ją.
 

gwiazda7

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2012
Posty
40
Punkty reakcji
0
Jeśli tobie łatwiej jest obnażyć się przed facetem to musisz być lekkich obyczajów. Nienawidzę takich kobiet. No nie wiem czy taki wół jest delikatniejszy.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Pozwól swojej dziewczynie samej zadecydować do kogo ma pójść - to do założyciela.

Jeśli tobie łatwiej jest obnażyć się przed facetem to musisz być lekkich obyczajów. Nienawidzę takich kobiet. No nie wiem czy taki wół jest delikatniejszy.

Kobieta, która woli pójść do ginekologa - mężczyzny nie jest kobietą lekkich obyczajów. Może podobnie jak ja wybrała ginekologa płci męskiej, bo jej zwyczajnie odpowiada jako lekarz. Byłam badana przez ginekologów różnych płci i mogę potwierdzić, że w moim przypadku lepsze podejście mieli lekarze płci męskiej. Tak się złożyło. A może rzeczywiście mężczyźni potrafią delikatniej do kobiety podejść i w tej niekomfortowej sytuacji może się ona zwyczajnie odnaleźć.

Dalej do tematu :

Mój mąż nigdy nie miał nic przeciw temu, bym chodziła do ginekologa - mężczyzny. Natomiast z pewnością miałby mi za złe, gdybym bagatelizowała te badania.

Czy biorąc pod uwagę płeć i jakieś dziwne podejrzenia w stosunku do mężczyzn - ginekologów przeszło Ci chociaż przez myśl, ze np. kobieta - ginekolog może być innej orientacji seksualnej, aniżeli dziewczyna, kobieta, która się tam wybiera ? I co wtedy z tym podziałem, jak dla mnie bzdurnym, na płeć ?
Może w ogóle nie powinna chodzić, bo tak źle i tak niedobrze ?

Zastanów się troszeczkę.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Szczerze to lepszy dobry ginekolog facet niż jakaś baba ciamajda. Zmierzam do tego, że lekarz to lekarz, ma być specjalistą, znać się na swojej robocie i tyle.

Nie znam żadnego faceta ginekologa, ale umówmy się, on już widział setki, tysiące "kobiet" i jakby się jarał jakąś każdą napotkaną siksą to długo by w tej pracy nie pociągnął. Dlaczego ? Bo do gabinetu nie wchodzą same modelki, tylko cały obraz kobiecego społeczeństwa. Więc jakby miał reagować na każdą kobiete w określony sposób to by mu psychika siadła i w domu swojej kobiety by nie tknął :D

Inna sprawa, że całkiem wiele kobiet twierdzi iż lekarze mężczyźni są ... delikatniejsi. Kobiety lekarki bywają ... chłodne, jędzowate. Do dentysty to np. zdecydowanie wolę do faceta bo kobieta dentystka to nie wiem, chyba czasem wychodzi z założenia, że jak facet siedzi na fotelu to powinien po męsku znosić ból, więc krótko mówiąc jak coś ona robi to się ... nie pierd*li i ostro jedzie z koksem :) Nie wiem, jakoś tak zbudowało mi sie wrażenie, że jak do facetów lekarzów różnych chodziłem to zawsze zachowywali się tak samo, byli stabilni. Na przestrzeniu kilku lat wizyta zawsze wygląda podobnie, lekarz ten sam nastrój itd. A kobiety to czasem miałem wrażenie, że coś im na nos siadało... Wiem, subiektywne na maxa, ale jednak. Czasem miałem wrażenie, że są dwa typy lekarek. Takie, które się nie pierdzielą bo wychodzą z założenia, że facet powinien zacisnąć zęby, albo takie które z kolei traktują jak mamusia traktuje synusia. I jedno i drugie jest w sumie wkurzające. Facet lekarz jakoś tak bardziej bezosobowo potrafi podejść. W przypadku kobiet miałem wrażenie, że czasami dochodzi do głosu ... ich niestabilność emocjonalna.

A może po prostu miałem pecha...
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
kwestia profesjonalizmu, jak ktoś przynosi problemy z życia codziennego do pracy to potem tak jest, że przychodzisz i nie wiesz w zasadzie czy tam za karę przyszedłeś, czy pokoje pomyliłeś czy masz przeprosić że żyjesz. I takie rzeczy można spotkać zarówno wśrod facetów jak i kobiet Greeg. Ja w swoim zywocie mialam pare lekarek i nie zauwazylam zmiany nastrojow, albo byly jedzami zawsze, albo byly sympatyczne zawsze. :]

co do tematu, koles sie chyba jednak wystraszyl samego siebie czytajac odpowiedzi w temacie :]
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
Witam. Mam taki problem i juz sam nie wiem czy słusznie myśle co do tego, że nie pozwalam swojej dziewczynie iść do Ginekologa (tylko faceta) ale do pani doktor może. Moim zdaniem jeśli jestem jej chłopakiem to ja mam prawo do podziwiania i dotykania pewnych miejsc, mimo że to lekarz to mam strach że trafi pod nieodpowiednia opieke jakiegoś pana, do tego poznałem pewnego ginekologa zaraz po studiach i opowiadał mi jak to fajnie sobie pomacać młode "cipki", po czymś takim nigdy sie nie zgodze żeby teraz moja połówka poszła do doktora, gdyby to zrobiła uważałbym to za zdrade, do tego moja dziewczyna mówi że przesadzam- mam metlik w głowie- a ja ją kocham. Co o tym sądzicie? Czy macie podobne problemy? Jakbyście się zachowali gdybyscie kogoś kochali a jakis obcy koleś mógłby sobie dotykać miejsc intymnych Waszej partnerki?

Człowieku,Ty jesteś jakiś nienormalny.Jak Ty jesteś zazdrosny o lekarza w takiej sytuacji.
Ta chorobliwa zazdrośc może Cię doprowadzić do obłędu.Może w Waszym związku dojść do jakiejś tragedii.
Idż czym prędzej do jakiegoś dobrego psychologa. :tongue:
 

szawi69

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2011
Posty
207
Punkty reakcji
8
Wiek
37
Miasto
strzelin
o stary, pojechales. albo wyrosniesz z takiej dziecinady, albo bedziesz w programie 997 za zabojstwo z zazdrosci pt."kasjer w biedronce dotknal jej palca podajac reklamowke, chlopak zaszlachtowal go maczeta". jasne, jesli lekarz ma maly staz i jest hetero na pewno go to jara. ale widok wagin 80-latek czy tez "trzepakow" z ropniakami szybko z tego leczy, staje sie to praca. co wiecej, uprzedmiotawia tak piekna czesc kobiecego ciala. staje sie zwyczajna. wyluzuj, bo z taka zazdroscia zameczysz f?rfocla swoja graba.
 
Do góry