Powstanie świata

mateusz6574

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Mam takie pytanie do znawców. Potrafię zrozumiec ze czas powstal w momencie wielkiego wybuchu i ze wczesniej nie plynal. Jednak nurtuje mnie nie to lecz to jak konkretnie powstal swiat i czy mozliwe jest zeby powstal z niczego tak po prostu z proznii ? Nie wydaje mi sie to realne. Czekam na odpowiedzi ;]
 

ania90

Bywalec
Dołączył
3 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
49
<p>

mateusz6574

Świat a dokładnie Wszechświat, Uniwersum, bo o to Tobie z pewnością chodziło, nie mógł powstać w próżni, gdyż to pojęcie odnosi się do natury naszego Wszechświata. Zatem próżnia nie mogła istnieć przed Wielkim Wybuchem. Tak samo jak przestrzeń, więc pytanie &rdquo;co było przed&rdquo; lub &rdquo;w czym powstało&rdquo; nie mają większego sensu. Wszystkie te pytania wymuszają wręcz odpowiedz związaną z prawami fizyki i naturą istniejącego (naszego) Uniwersum. Krótko mówiąc, wyobraźnia człowieka kończy się tam, gdzie kończy się Wszechświat, ponieważ na jego prawach człowiek może bazować. A co do jego powstania, nie musiał mieć przyczyny, gdyż on sam w sobie był przyczyną. Wtedy też narodziło się przekonanie, że wszystko musi mieć jakiś tam powód do tego aby powstało. Takie myślenie było możliwe dopiero wraz z Wielkim Wybuchem. Podstawowa zależność iż akcja powoduje reakcję również należy zaliczyć do okresu po Wielkim Wybuchu. Człowiek często zapomina iż praw fizyki wtedy nie było i wszystko co nam się wydaje, że musiało mieć jakąś przyczynę lub jakieś tchnienie &ndash; nie istniało. Ale co tu dużo pisać, jest wiele hipotez, żadna nie została udowodniona, radzę trochę poczytać i wyrobić sobie własne zdanie w tym temacie :)
 

Jergen

Nowicjusz
Dołączył
30 Wrzesień 2007
Posty
288
Punkty reakcji
1
Wiek
26
Miasto
z kątowni
Moja ulubiona hipoteza mówi, że wszechświat nie powstał z niczego. Aktualnie ciągle się on rozszerza, zgodnie z tym co zauważył Hubble. Skoro się rozszerza, oznacza to, że kiedyś musiał być mały, mniejszy i jeszcze mniejszy. Tak mały, że jego gęstość była nieskończona, a co za tym idzie również temperatura. Wszystko, co dzisiaj istnieje, było ściśnięte (oczywiście nie w takiej formie, w jakiej to teraz można zobaczyć). Skoro gęstość była nieskończona, to co za tym idzie, był również nieskończenie mały. Niestety, mózg ludzki jest tak skonstruowany, że nie potrafimy sobie wyobrazić pojęcia nieskończoności. Wszechświat był rozmiarów punktu. Chociaż odnoszenie się do punktu to również zły przykład, ponieważ aby przedstawić punkt wystarczy bodajże 1 wymiar, a wszystkie istniejące dzisiaj wymiary również znajdowały się w tym ściśniętym wszechświecie. Ściśnięty został również czas, ciężko powiedzieć, czy wtedy płynął. Mam nadzieję, że odpowiedziałem na Twoje pytanie. Wszechświat nie powstał z niczego, lecz z nieznanych przyczyn zaczął się gwałtownie rozszerzać. Pamiętaj, ze to tylko jedna z wielu hipotez. Pozdrawiam ;)
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
Ja zgadzam się z Jergenem, w taki właśnie sposób powstał wszechświat według mnie jak i fizyki, której uczy sie w szkołach średnich. Jednak trudno ludziom to to sobie wyobrazić, dlatego ta teoria ciężko jest przyswajana przez ludzi. Ja sam dowiedziałbym się bardziej dlaczego wszechświat zaczął się tak gwałtownie rozszerzać? Co dało impuls do takiego kroku? Może kiedyś się dowiemy.
 

Jergen

Nowicjusz
Dołączył
30 Wrzesień 2007
Posty
288
Punkty reakcji
1
Wiek
26
Miasto
z kątowni
Na to też istnieją hipotezy ;). Moja ulubiona mówi, że wszechświat działa jak taki balon. Rozszerza się, rozszerza, aż w końcu zacznie się kurczyć i wróci do stanu wyjściowego, czyli tego 'punktu'. Zacznie się kurczyć bodajże wtedy, kiedy siła grawitacji we wszechświecie będzie większa niż jego inflacja, ale tego pewien nie jestem, dawno o tym nie czytałem. A więc podsumowując wszechświat się pomniejsza do nieskończoności, a potem znowu zaczyna się rozszerzać i tak w kółko.
 
M

MacaN

Guest
Teoria wielkiego wybuchu jest oczywiście prawdziwa i są na nią dowody, jednak wszechświat to nie tylko wszechświat, który mamy na myśli, czyli rozszerzająca się bańka, w której my jesteśmy. Wszechświat to coś więcej, nie da sie wyobrazić tego znając tylko nasze 4 wymiary. Wszechświatów ( według teorii bran ) jest nieskończenie wiele, a wymiarów 11. Tak naprawdę możliwe jest, że obok Ciebie teraz znajduje się biliardy wszechświatów, a jeden od drugiego jest w odległości mniejszej niż średnica atomu.

Z czego powstał ? Z niczego. Jak Jergen napisał, ludzki mózg nie może pojąć słowa nieskończoność, ale dlaczego próbując to słowo pojąć i wyobrazić sobie nieskończoność próbujemy sobie ją wyobrazić po to, aby umieścić w niej początek wszechświata ? Dlaczego nie możemy przyjąć, że to wszechświat jest nieskończony, nie ma początku ani końca.

To jest coś, czego nasz mózg nie ogarnia, jeżeli przed istnieniem wszechświata nie istniał czas to nie można zapytać, z czego wszechświat powstał i kiedy powstał.
 

Jergen

Nowicjusz
Dołączył
30 Wrzesień 2007
Posty
288
Punkty reakcji
1
Wiek
26
Miasto
z kątowni
Z tego co słyszałem, to nawet conajmniej 11 wymiarów, z tym że te pozostałe, poza naszymi 3 przestrzennymi, są bardzo małe, czy coś takiego. Ale czy w tym ściśniętym wszechświecie płynął czas? Bo on również musiał się tam znajdować :].
 
M

MacaN

Guest
jest wiele wersji M-teorii. nie wiadomo, jakie są... wymiar może być tak różny jak czas od długości więc nie można stwierdzić ani przewidzieć, czym są te wymiary. Być może był ( jest ) jakiś wymiar, który pozwala na rozpoczęcie jakiegoś procesu i za razem nie jest zależny od czasu.
 

Dawix1213

Nowicjusz
Dołączył
25 Kwiecień 2012
Posty
34
Punkty reakcji
0
Mnie najbardziej ciekawi teoria wielkiego wybuchu. Bo wszytsko co teraz się dzieje jest umiejscowione w czasie, a skoro przed wielkim wybuchem nie było czasu to nie mógł nastąpić wielki wybuch bo musiał by byc umiejscowiony w czasie który został stworzony podczs wybuchu który musiał nastąpić w czasie... Mam nadzieje że ktoś mi to wyjaśni bo to troche dziwne jest ...
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Mnie najbardziej ciekawi teoria wielkiego wybuchu. Bo wszytsko co teraz się dzieje jest umiejscowione w czasie, a skoro przed wielkim wybuchem nie było czasu to nie mógł nastąpić wielki wybuch bo musiał by byc umiejscowiony w czasie który został stworzony podczs wybuchu który musiał nastąpić w czasie... Mam nadzieje że ktoś mi to wyjaśni bo to troche dziwne jest ...

W nauce nie operuje sie raczej sformulowaniami "zostal stworzony". W teori WW przyjmuje sie po prostu ze nastapil w chwili t=0. To nasze ludzkie ulomne zalozenie ze czas plynie. Tak naprawde czas nie plynie a to My przemijamy.
 

Dawix1213

Nowicjusz
Dołączył
25 Kwiecień 2012
Posty
34
Punkty reakcji
0
Tak naprawde czas nie plynie a to My przemijamy.
Napisałeś że czas nie płynie skoro nie płynie to istenieje tylko "teraz" nie ma wczoraj i jutro. A skoro przemijanie to jak sam powiedziałeś że coś się zaczyna i kończy czyli przemijanie można nazwać czasem. Bo cały czas idzie do przodu, zmienia się. Czyli można poiwiedzieć że czas płynie.

Jeżeli cię źle zrozumiałem, albo przekręciłem twoją myśl to napisz gdzie, bo starałem sie wziąść to na logike (chociaż w tym temacie nie jest to zbyt odpowiednie).
 
M

MacaN

Guest
Czas istnieje. Jest to jeden z wymiarów i nie ma co wymyślać, że nie :p Ale jeśli chodzi o twoje pytanie, Dawix1213 to tak jak napisałem, wymiarów według teorii bran jest aż 11 i każdy może być tak różny od tych które znamy jak czas od długości. Możliwe, że nie potrzeba było czasu aby powstał taki WW.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Mam takie pytanie do znawców. Potrafię zrozumiec ze czas powstal w momencie wielkiego wybuchu i ze wczesniej nie plynal. Jednak nurtuje mnie nie to lecz to jak konkretnie powstal swiat i czy mozliwe jest zeby powstal z niczego tak po prostu z proznii ? Nie wydaje mi sie to realne. Czekam na odpowiedzi ;]

Jak dotychczas, najbardziej znaną hipotezą, która opisuje powstanie Wszechświata jest teoria Wielkiego Wybuchu.
Termin " Wielki Wybuch " jest używany na oznaczenie początkowego momentu ewolucji Wszechświata. Wsteczna ekstrapolacja obecnej ekspansji Wszechświata pozwala - zależnie od przyjętego modelu kosmologicznego - ocenić, że sytuacja taka powinna zaistnieć ok. 14 mld lat temu. Zakres i wiarygodność badań najwcześniejszych chwil po Wielkim Wybuchu zależą głównie od stanu teorii grawitacji i fizyki cząstek elementarnych.
W pierwszej fazie istnienia Wszechświata, gęstość i temperatura były wystarczająco duże, by istniała, tzw. wielka unifikacja, czyli równość oddziaływań silnych, słabych, elektromagnetycznych i grawitacyjnych, a w materii występowały obficie cząstki będące nośnikami tych oddziaływań. W miarę obniżania się temperatury, kwarki i antykwarki zaczęły łączyć się w nukleony i anty nukleony. To tak w dużym skrócie :p Najlepiej poczytaj sobie coś na ten temat.
 

krzyq

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2010
Posty
38
Punkty reakcji
1
Innymi słowy coś wybuchło i wypluło z siebie dużo masy i energii a całą resztę odwaliła grawitacja.
 
M

MacaN

Guest
Innymi słowy coś wybuchło i wypluło z siebie dużo masy i energii a całą resztę odwaliła grawitacja.

nie, innymi słowy to jest dużo bardziej skomplikowane. i nie tylko grawitacja jest 5 sił rządzących światem. ( Madzia zapomniała o tajemniczej ciemnej energii ;) ) pooglądaj programy na discovery, history, BBC, poczytaj w internecie
 

wiecejnizto

Nowicjusz
Dołączył
27 Kwiecień 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
Moj punkt widzenia:
Nasz wszechswiat jest tylko czescia wielkiego organizmu, w ktorym dochodzi o ewolucji,
mozemy byc " jedna szara komorka " istoty wyzszej.
Wlasnie tak moznaby odbierac teorie o "bogu",
ze to co nas otacza to maly element istoty tak inteligentnej,
ze w jakiejs jej malutkiej czasteczce, odpowiedzialnej za pewna rzecz,
doszlo do powstania niezaleznego (lub zaleznego) zjawiska, ktorym jestesmy my.
Teoria wydaje sie nieprawdobodobna, jednak jest to teoretycznie mozliwe.
Czlowiek nie potrafi pojac wszechswiata a nawet kosmosu, dopiero sa pewne odkrycia,
wypelniajace w bardzo powolnym tempie nasze luki w wiedzy.
Wszechswiat... Co jest ponad nim? Czym tak naprawde jest kosmos? Jak powstal?
Czy "rozszerzanie sie wszechswiata" to "rosnaca z wiekiem czastka czegos wielkiego"?
Czy ludzki umysl, w parze z ewolucja kiedykolwiek bedzie w stanie to odkryc?
 
M

MacaN

Guest
mateusz6574 napisał:
Mam takie pytanie do znawców. Potrafię zrozumiec ze czas powstal w momencie wielkiego wybuchu i ze wczesniej nie plynal. Jednak nurtuje mnie nie to lecz to jak konkretnie powstal swiat i czy mozliwe jest zeby powstal z niczego tak po prostu z proznii ? Nie wydaje mi sie to realne. Czekam na odpowiedzi ;]
Heh ;)

Wytłumacz mi, jak możesz sobie wyobrazić brak czasu i jednocześnie istnienie materii i energii ?




wiecejnizto napisał:
Moj punkt widzenia:
Nasz wszechswiat jest tylko czescia wielkiego organizmu, w ktorym dochodzi o ewolucji,
mozemy byc " jedna szara komorka " istoty wyzszej.
Wlasnie tak moznaby odbierac teorie o "bogu",
ze to co nas otacza to maly element istoty tak inteligentnej,
ze w jakiejs jej malutkiej czasteczce, odpowiedzialnej za pewna rzecz,
doszlo do powstania niezaleznego (lub zaleznego) zjawiska, ktorym jestesmy my.
Teoria wydaje sie nieprawdobodobna, jednak jest to teoretycznie mozliwe.
Czlowiek nie potrafi pojac wszechswiata a nawet kosmosu, dopiero sa pewne odkrycia,
wypelniajace w bardzo powolnym tempie nasze luki w wiedzy.
Wszechswiat... Co jest ponad nim? Czym tak naprawde jest kosmos? Jak powstal?
Czy "rozszerzanie sie wszechswiata" to "rosnaca z wiekiem czastka czegos wielkiego"?
Czy ludzki umysl, w parze z ewolucja kiedykolwiek bedzie w stanie to odkryc?
To żeś pojechał po bandzie. Jesteśmy " szarą komórką " ? :D taaa... a jak ten wszechświat przewodzi impulsy jeśli jest stworzony z próżni ?
 

Max Kwiatkowski

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2013
Posty
547
Punkty reakcji
136
Wiek
33
Powstanie Wszechświata to temat o wiele bardziej dziś grząski niż Układ Słoneczny w XV wieku. A pamiętajmy, że wtedy to Ziemia była w centrum i ludzie gotowi byli palić na stosie tych, którzy mówili inaczej. Trochę przebojów miał nasz Kopernik, ale w ciągu kilkudziesięciu następnych lat postrzeganie Układu zmieniło się, jak wszyscy wiemy, diametralnie.
To czego dziś jesteśmy już niemal pewni (Wielki Wybuch) może mieć się nijak go rzeczywistości. Zbyt wiele niewiadomych jest we Wszechświecie. Być może prawdziwa jest teoria, iż wszystko co znamy, aż po rzekomy Kwazar, jest w jednej wielkiej czarnej dziurze to Wielki Wybuch staje się tylko maleńkim elementem w ogromie innych wydarzeń. Bo dokonał się w jednej czarnej dziurze (w której być może się znajdujemy), a takich czarnych dziur mogą być miliardy. A w każdej z nich kolejne "wszechświaty". Idąc dalej, te wszystkie czarne dziury zawierające wszechświaty takie jak nasz mogą znajdować się w kolejnej ogromnej dziurze... I tak dalej. Fascynujący temat :)
 
Do góry