Policja puka trzy razy

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Do fatalnej pomyłki policji doszło we wtorek. Antyterroryści weszli do jednego z mieszkań na katowickim osiedlu, gdzie brutalnie pobili kobietę i mężczyznę. Okazało się, że policja pomyliła piętra. Do pomyłki doszło również na drugim piętrze, gdzie po raz kolejny antyterroryści interweniowali w niewłaściwym lokalu i obezwładnili mężczyznę. Groźny przestępca został złapany dopiero za trzecim podejściem.

(...)

Przepraszają i oferują pomoc

Rzecznik śląskiej policji Andrzej Gąska przeprosił w imieniu policji za zaistniałą sytuację. Poinformował również, że nadinsp. Dariusz Działo, Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach zamierza spotkać się z poszkodowanymi. - Pan komendant chce się spotkać z państwem, aby zapewnić o tym, że mogą liczyć na naszą pomoc, że wczoraj zostały wszczęte procedury związane z postępowaniem szkodowym i wszelkie straty, jakie ponieśli państwo, zostaną jak najszybciej uregulowane. Tutaj z naszej strony musi być zadośćuczynienie i nie chcemy absolutnie uchylać się od odpowiedzialności - podkreślił rzecznik.

(...)

"Nie było woli współpracy"

Usłyszałem otwierać, nawet nie wiedziałem, że to policja. To padło jak już leżałem i blokowałem (drzwi). Ale wtedy to każdy bandzior krzyczy, że policja, żeby otworzyć, bo to przecież łatwiejsze
Pobity mężczyzna

Zwrócił jednak uwagę, że procedury w takich przypadkach zależą od tego, w jaki sposób zachowują się dane osoby. - Jeżeli mamy do czynienia z czynnym oporem, to wtedy te działania są bardziej eskalacyjne. Tu było coś w rodzaju oporu państwa, którzy byli w tym mieszkaniu. Nie było woli współpracy, nie było momentu wpuszczenia, otwarcia drzwi, by policjanci mogli wejść i sprawdzić dokładnie, czy nie przebywa tam ten niebezpieczny poszukiwany przestępca - zaznaczył rzecznik śląskiej policji. Jak tłumaczył, "jeśli taka sytuacja przebiega pokojowo, to wtedy i działania policjantów nie zawierają elementów użycia siły".

Pobita para tłumaczy, że przytrzymywała drzwi nie chcąc wpuścić funkcjonariuszy, bo myślała, że to bandyci podający się za policjantów. - Usłyszałem otwierać, nawet nie wiedziałem, że to policja. To padło jak już leżałem i blokowałem (drzwi). Ale wtedy to każdy bandzior krzyczy, że policja, żeby otworzyć, bo to przecież łatwiejsze - opowiadał napadnięty mężczyzna. Jak relacjonowała kobieta, razem z mężczyzną próbowała przytrzymać drzwi, bo człowiek w kominiarce nie przedstawił żadnej legitymacji.

Sprawa podjęta z urzędu

W środę biuro podało, że Rzecznik Praw Obywatelskich podjął z urzędu sprawę wtorkowej akcji w Katowicach. Jak poinformował szef zespołu prawa karnego w biurze RPO Marek Łukaszuk, prof. Irena Lipowicz zamierza zwrócić się do komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach o udzielenie informacji, co do zasadności i legalności policyjnej akcji.

- Rzecznik zamierza zwrócić się w tej sprawie także do prokuratora okręgowego w Katowicach. Obydwa postępowania będą monitorowane - powiedział Łukaszuk.

Podkreślił, że podobnych spraw - omyłkowych akcji policyjnych antyterrorystów - w ostatnich latach było kilka. - RPO zwracał się do komendanta głównego policji o zbadanie problemu, niezależnie od badania spraw indywidualnych. RPO zwracał się także o udzielenie informacji nt. procedur, mających na celu zapobieganie tego rodzaju zdarzeniom pomyłkowym, czyli tzw. wejściom siłowym. RPO podniósł też ważki problem nieadekwatnego użycia środków przymusu bezpośredniego - powiedział Łukaszuk.
źródło

Pamiętajcie, jak ktoś wam się dobija do drzwi - otwierać i najlepiej samemu się spacyfikować, co by zaoszczędzić trudu policjantom.
 

UNCLE_TONY

Nowicjusz
Dołączył
21 Styczeń 2012
Posty
180
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Kpina dziwię się typkowi, że podczas tych hałasów nie uciekł sobie spokojnie. Znaczy nie wyszedł po pewnie i tak by go nie zauważyli. Jeszcze by dzień dobry mu powiedzieli.
 

davincicode

Nowicjusz
Dołączył
28 Marzec 2012
Posty
137
Punkty reakcji
2
No tak... Co z tego, że babka straciła przednie jedynki, skoro oni przeprosili przecież.... Każdy uczy się na błędach no nie? :)
 

Majuś

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2006
Posty
39
Punkty reakcji
7
A wyobrażacie sobie taką sytuację, że policja puka do drzwi groźnego przestępcy, na wstępie przeprasza że przeszkadza i grzecznie pyta czy to nie ten kogo szukają?
Osobiście bym się martwił jakby tak właśnie robili.
Policja powinna być stanowcza, ma budzić respekt i odstraszać innych przed popełnianiem przestępstw.
Niekwestionowanym faktem jest to, że popełniono błąd, za to Ci co planowali akcję powinni zostać ukarani.
Według mnie, należy się czepiać o to, że się pomylili i weszli nie do tego mieszkania co trzeba ale na pewno nie o stanowczość w akcji bo skąd niby mieli wiedzieć w danej chwili, że Ci których szukają to nie oni.
Nie zmienia to faktu, że poszkodowanym należy się odszkodowanie za niesłuszną pacyfikację.
 

davincicode

Nowicjusz
Dołączył
28 Marzec 2012
Posty
137
Punkty reakcji
2
Oj tak, dobre podejście do sprawy. Zbyt potulna policja byłaby niepotrzebna, bo wtedy przestępcy robiliby z nią co chcieli, a tak to potłuką pałą, a jak nie tego co trzeba, to przynajmniej na zapas, żeby wiedział co go czeka, jak coś wywinie :)
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
A wyobrażacie sobie taką sytuację, że policja puka do drzwi groźnego przestępcy, na wstępie przeprasza że przeszkadza i grzecznie pyta czy to nie ten kogo szukają?
Osobiście bym się martwił jakby tak właśnie robili.
Policja powinna być stanowcza, ma budzić respekt i odstraszać innych przed popełnianiem przestępstw.
Niekwestionowanym faktem jest to, że popełniono błąd, za to Ci co planowali akcję powinni zostać ukarani.
Według mnie, należy się czepiać o to, że się pomylili i weszli nie do tego mieszkania co trzeba ale na pewno nie o stanowczość w akcji bo skąd niby mieli wiedzieć w danej chwili, że Ci których szukają to nie oni.
Nie zmienia to faktu, że poszkodowanym należy się odszkodowanie za niesłuszną pacyfikację.
Zgadzam, chociaż akcje typu dobijanie skutej kobiety to przesada, nawet jeśli winnej. Na to nie ma żadnej procedury. Podejrzany ma nie stanowić zagrożenia i tyle. Jeśli ktoś wyżywa się na leżącym, to ma coś nie halo pod grzywką. Czy to policjant czy antyterrorysta - nie może działać emocjonalnie.
Co do samej pomyłki, psy należy wieszać na operacyjnych. Wchodzący na akcje tylko wykonują rozkazy, nie mają do gadania gdzie idą. Problem tutaj był taki, że choć pozostała część interwencji była rozplanowana cacy, to nikt nie zadbał o doszukanie się numeru mieszkania - informacji udzielał blokowy cieć O_0.
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Nie mozna winic anty terror poniewaz Oni wpadaja do domu, gdzie jest w teorii kryminalista, ktory jest gotowy na wszystko i na ktorym ciaza powazne zarzuty. Cala wina lezy po stronie operacyjnych, ktorzy maja za zadanie prawidlowo rozpoznac teren, obczaic co i jak. Kominiarze sa pionkami, pada rozkaz, wpadaja, sprzataja i znikaja. A ich metody .... w magdalence tez mieli zapukac 3 razy i spytac sie czy maja wejsc?!
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Także jak sugerowałem - jest różnica między stanowczością (bo pacyfikacja, powalenie na ziemie jest standardem i temu się nie dziwię), a ślepym nap1eprzaniem. To nie są przecież jakieś roboty, profesjonalista potrafi wyczuć czy jest minimum ryzyka jak już ktoś leży i kwiczy.
 

davincicode

Nowicjusz
Dołączył
28 Marzec 2012
Posty
137
Punkty reakcji
2
Najlepiej, to żeby nie używali przemocy, tylko wpuszczali jakiś gaz usypiający. Wtedy mogliby sprawdzić, czy dobrze trafili, a jakby się okazało, że źle, to i tak zanim tamci by się obudzili, to by pomyśleli, że im się to śniło :)
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
A moze najlepiej zaostrzyc procedury rozpoznawcze zanim wysle sie kominiarzy do akcji?
 

Maszkowa

aut Caesar aut nihil
Dołączył
5 Marzec 2012
Posty
1 226
Punkty reakcji
21
Wiek
42
Miasto
strefa pełnej świadomości
Nie rozgrzeszałabym ani operacyjnych ani kominiarzy. Bycie kominiarzem nie zwalnia z myślenia.
A co do operacyjnych..... zobaczcie co za młoty tam pracują.
Mam z nimi zbyt często do czynienia, żeby pokusić się choćby o cień usprawiedliwienia. Przerażająca większość nie jest w stanie zrozumieć 3 zdań napisanych po polsku. Znajomość logiki nul, znajomość psychologii nul, nie chce mi się już nawet o tym pisać....

Taką historyjkę mam o której media nie mówiły he..he..
(sorry nie mogę podać szczegółów)
Facet dyplomata i wysoki urzędnik państwowy wyjechał na kilka dni z prezydentem za granicę. W tym czasie do jego domu wpadli kominiarze. W domu żona i dwójka dzieci. Z kominiarzami pofatygował się osobiście pan prokurator i lokalny dzielnicowy pana dyplomatę znający (yy,,,???) (widocznie uznano, że w przypadku znaczącej persony [font="Arial]nec Hercules contra plures[/font])
Panowie powiadomili małżonkę dyplomaty, że jej mąż jest poszukiwany za zarąbanie siekierą dwóch staruszków na podwarszawskiej wsi, mają świadków, rysopis się zgadza oraz opis i numer rejestracyjny samochodu którym oddalił się morderca zgadza się z autem którego są właścicielami....
Pan prokurator (również członek kasty bez mózgu w naszym pięknym kraju) na stwierdzenie, żony, że mąż jest od kilku dni za granicą (daleko) z prezydentem i nie mógł w dniu wczorajszym owego mordu popełnić, błyskotliwie odpowiedział, że to się jeszcze okaże i nie takie przypadki zna historia... (sic!) fantomas czy batman...?
Pan dyplomata w dalszej części historii już po powrocie podał jako gwaranta alibi pana prezydenta. Prezydent nigdy nie został przesłuchany w tej sprawie.
Cała akcja wjazdu kominiarzy do domu i rozmowy prokuratora z małżonką została przytomnie nagrana przez dzieci na komórki i wielokrotnie była przeze mnie oglądana.
Zastanówcie się teraz jakiej klasy specjalistami byli operacyjni.
Zastanówcie się jakiej klasy byli ci kominiarze skoro zbaranieli na widok 11 latków? (heloo, znam parę krajów, gdzie nie przeżyli by godziny)
Zastanówcie się jak działa wymiar sprawiedliwości skoro do dziś (a to już kilka lat) alibi pana dyplomaty nie zostało potwierdzone.
Oczywiście to była świnia polityczna, gdyby jakiś bystrzacha chciał to podnosić. Tyle, że w normalnym kraju sprawa szyta tak grubymi nićmi poza budynek prokuratury i lokalnej policji by nie wyszła. A gdyby wyszła to za taki bezmyślny wjazd na chatę poleciało by parę głów. To ,że w takich przypadkach natychmiast wchodzi ABW a tutaj tego zabrakło już pominę grobowym milczeniem.

Pytanie finałowe; jak przed bezmyślnością policji i prokuratury mają się bronić zwykli ludzie za którymi nie stoi prestiż ani niczyje nazwisko?
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
Bardzo ciekawa sytuacja. Zgadzam się, że liczy się szybka pacyfikacja, ponieważ akcja ma być wykonana sprawnie i bez szkód. Ktoś podał za przykład Magdalenkę, po tym polska policja wiele się nauczyła. Dlatego ja nie mam dużych zastrzeżeń do wykonania przez atakujących. No oczywiście mogli nie ruszać osób już leżących i skutych. Trzeba mieć ale do osób, które planowały akcje i sprawdzały miejsce akcji, ponieważ to one spieprzyły sprawę.
 

szawi69

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2011
Posty
207
Punkty reakcji
8
Wiek
37
Miasto
strzelin
zgadzam sie z maszkowa. policjanci to w wielu przypadkach nieudacznicy i ludzie o niskim iq. nie mieli w zyciu opcji na cos lepszego, a potrafili zrobic kilka pompek czy przysiadow, bo pakuja na silce. skad te moje przypuszczenia? z obserwacji. widze ludzi ze szkoly, ktorzy nie rokowali zbyt dobrze (oceny, zaradnosc), a teraz przywdziewaja mundur. sasiad - kiedys chudszy niz ja, teraz wypakowany a la Pudzian. ze wzrokiem pustym niczym pucha po van purze. kocha jedna rzecz, pucowac swojego tuning golfa.

sama sprawa to kolejna kpina z ludzi i pokaz jak skostniala i zle zarzadzana jest policja. w USA dostaliby pewnie kilka milionow $ odszkodowania. antyterorysci wykonywali prace, nalezy ukarac tego, kto ich tam wyslal. a ciekawe co, gdyby prawdziwy zbir mieszkal dwa bloki dalej... trzy dni by orali kazde mieszkanie. naglowki w gazetach: "emerytka na wozku uslyszala - gleba k*rwa". Rzecznik by tlumaczyl, ze istniala obawa rozjechania funkcjonariuszy przez mobilna staruszke ;~)
 

szawi69

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2011
Posty
207
Punkty reakcji
8
Wiek
37
Miasto
strzelin
zabawni to sa wlasnie rzecznicy tlumaczacy sie z karygodnych bledow. reporter: dlaczego odstrzeliliscie temu mezczyznie palce? rzecznik: prosze pana, to byla rutynowa akcja. nalezy dostrzec jej pozytywne aspekty. ten mezczyzna obgryzal maniakalnie skorki i paznokcie. mozna zatem stwierdzic, ze wyleczylismy go ze schorzenia odciazajac sluzbe zdrowia.

czasami wala takie bzdury wprost do kamery, ze zastanawiam sie czy nie ogladam "dlaczego ja?"
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
zgadzam sie z maszkowa. policjanci to w wielu przypadkach nieudacznicy i ludzie o niskim iq. nie mieli w zyciu opcji na cos lepszego, a potrafili zrobic kilka pompek czy przysiadow, bo pakuja na silce. skad te moje przypuszczenia? z obserwacji. widze ludzi ze szkoly, ktorzy nie rokowali zbyt dobrze (oceny, zaradnosc), a teraz przywdziewaja mundur. sasiad - kiedys chudszy niz ja, teraz wypakowany a la Pudzian. ze wzrokiem pustym niczym pucha po van purze. kocha jedna rzecz, pucowac swojego tuning golfa.
Tuning Golfa, jakie to polskie. Nie jestem jakimś buntownikiem bełkoczącym rzeczy typu JP, bo wiem, że policja robi sporo pożytecznego, czego w codziennym kontekście obywatel nie widzi. Jednak jeśli chodzi o tych od interwencji, to szkolenia są samymi podstawami, na zasadzie jak chcesz i jakąś krzepę masz, to się dostaniesz. Są jednakże przeprowadzane nie dość kompetentnie, bo klasycznie brakuje pieniędzy na sprzęt oraz uprofesjonalnienie tejże pracy, co znowu otwiera furtkę dla ludzi o wątpliwych kompetencjach. Także nie wszyscy, ale znaczna część idzie tam, by się wyżyć. Żeby daleko nie szukać, wystarczy wspomnieć ostatnie obchody dnia niepodległości, gdzie policja lała tego, kto po prostu biegł podczas awantur. W trakcie takich akcji wiele można wytłumaczyć ,,wyjątkowymi okolicznościami". Wracając do kominiarzy, chociażby ichnie testy psychologiczne są tak proste, że średnio inteligentny obejdzie te, jeśli będzie chciał. W stanach antyterroryści budzą respekt,u nas co najwyżej strach, a to różnica.
032.png
 

Maszkowa

aut Caesar aut nihil
Dołączył
5 Marzec 2012
Posty
1 226
Punkty reakcji
21
Wiek
42
Miasto
strefa pełnej świadomości
Wiesz Caleb, dla mnie motywowanie jakości pracy policjantów brakami fiansowymi jest mocno naciągane. I też jakoś nie zgadzam się ze stwierdzeniem że otwiera to furtkę do przyjmowania ludzi którzy prezentują IQ grubo poniżej normy. Może w Warszawie czy Wrocławiu praca policjanta nie jest zbyt intratnym zajęciem dla bystrzaka ale biorąc pod uwagę bezrobocie i cała sytuacje kraju i Europy to w mniejszych miatach i na wsiach gdzie bida aż piszczy służba w policji jest bardzo atrakcyjna.

Kilka lat temu będąc na kawie ze znajomym w kawiarni byłam świadkiem oblania przez byłego męża kelnerki benzyna i próby podpalenia. Dzięki błyskawicznej reakcji 19 latka (też znamienne) do tragedii nie doszło.
Zeznawałam w tej sprawie jako świadek. Słowa na komendzie skierowane do mnie przez przesłuchującego oficera - "ojejku a nie może pani dopuścic że może on ją nadal tak płomiennie kocha?" PŁOMIENNIE.
Zdrowia życzę.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Wiesz Caleb, dla mnie motywowanie jakości pracy policjantów brakami fiansowymi jest mocno naciągane. I też jakoś nie zgadzam się ze stwierdzeniem że otwiera to furtkę do przyjmowania ludzi którzy prezentują IQ grubo poniżej normy. Może w Warszawie czy Wrocławiu praca policjanta nie jest zbyt intratnym zajęciem dla bystrzaka ale biorąc pod uwagę bezrobocie i cała sytuacje kraju i Europy to w mniejszych miatach i na wsiach gdzie bida aż piszczy służba w policji jest bardzo atrakcyjna.
W szkoleniach są braki i to sami antyterroryści swego czasu narzekali. Nie widzę tu nic naciąganego. Już mniejsza o te furtki etc., ale nie powiesz, że praca w mundurze nęci możliwościami. Już w straży miejskiej można znaleść wielu ludzi, którym odbija po niewielkiej ilości prawnych przywilejów (tych akurat się będę czepiał, bo rzadko kiedy spotkałem normalną sm) i choć rzecz jasna ,,wyżej" trudniej się dostać, tak i tam nie brakuje podobnego podejścia. Tutaj chodzi mi o szerszy kontekst - posiadania iluzorycznej władzy.
 

Maszkowa

aut Caesar aut nihil
Dołączył
5 Marzec 2012
Posty
1 226
Punkty reakcji
21
Wiek
42
Miasto
strefa pełnej świadomości
Hm... nie wiem czy właściwie rozumiem Twoją heurystykę...
W sensie prawnym i administracyjnym i w aspekcie policji jako instytucji służby państwowej masz rację.
Ale jeśli chodzi o realia i sytuacje zastane samych policjantów to ich władza jest praktycznie nieograniczona. Nie wygrasz w sądzie sprawy z policjantem ani jako stroną(cywilnie) ani jako świadkiem (karnie) nawet gdy jesteś absolutnie i prawdziwie niewinny. Jeśli nie jesteś dobrym prawnikiem albo cię na takiego nie stać, nie poradzisz sobie ani z zachowaniem policjantów ani z meritum sprawy.

Dobraaaa.. odpuszczę sobie (tylko na chwilę) jechanie...
W sensie prawnym i administracyjnym policja faktycznie posiada władzę iluzoryczną. Generalnie policjant nie może nic. Wypełnia tylko polecenia prokuratora. Każdą sprawę o której mówi się że "prowadzi ją policja" faktycznie jest prowadzona przez prokuraturę. Prokurator zarządza wszystkie czynności, ocenia materiał itd. No niestety CSA zagadki Las Vegas' to nie ten adres.
Tyle, że są rzeczy z których powszechnie, przeciętni obywatele nie zdają sobie sprawy.
Podam taki przykład;
Wszyscy zawsze narzekają na pensje nauczycieli prawda? Standardowo w konwersacjach przeróżnych osób, ten temat powraca i zawsze powszechnie się uważa, że nauczyciele są słabo wynagradzani i z zasady jest to uważane za niesprawiedliwe społecznie bo przecież to oni wychowują kolejne pokolenia itd bla..bla..bla..
Przeciętnemu człowiekowi nie przychodzi do głowy, że w każdym kraju nawet "bogatym" w porównaniu do średniej stopy życia nauczyciele wypadają marnie.
O co w tym chodzi? o prostą rzecz... celowo utrzymuje się najniższe uposażenia w tym zawodzie jakie się tylko da, po to aby do zawodu ciągnęli pasjonaci i ludzie z misją a nie tacy którzy będą robić cokolwiek byle się gdzieś zahaczyć. To jest polityka każdego państwa. To samo tyczy się pielęgniarek.
Jeśli spojrzymy na to z tej strony to zaczyna to wyglądać zdecydowanie inaczej prawda?
No i teraz wracając do policji. Jaka jest funkcja policji w normalnym społeczeństwie? zastanawiałeś się nad tym kiedyś?
No i jeszcze o brakach w wyszkoleniu..
Policjant nie uczy się na szkoleniach. Policjant to taka fucha gdzie uczysz się od starszego doświadczonego kolegi / zespołu i zdobywasz doświadczenie. Wiedza teoretyczna jest g'wno warta jeśli nie masz możliwości zastosowania jej w praktyce, przećwiczenia i wyrobienia sobie indywidualnych standardów, ocen i systemów wartości właściwych dla tego zawodu. Od kogo uczą się nasi młodzi policjanci? hm?
 
Do góry