Czy moglibyście ocenic moją rozprawkę?

roock#96>

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Bardzo proszę o jak najsurowszą krytykę mojego wypracowania, ponieważ zależy mi na poznaniu moich błędów. Z góry wszystkim dziękuję :)
Dodam, że jestem w 3 gimnazjum.

  Istnieją różne sposoby wychowywania dzieci. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, iż ilu rodziców, tyle metod wychowania.Jedni są zwolennikami rozpieszczania dzieci, a inni wręcz przeciwnie-robią wszystko, by do tego nie dopuścic. Choc jestem jeszcze bardzo młoda i nie mam dużego doświadczenia, spróbuję przedstawic moje argumenty dotyczące tematu rozprwaki:
"Czy z dziecmi trzeba surowo"? Uważam, ze absolutnie nie należy tak postępowac.
  Po pierwsze dla mnie surowośc jest równoznaczna z nieokazywaniem miłości, czułości, z chłodnym i bezwzględny, traktowaniem oraz z pozostawianiem dystansu pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Postępując tak, wyrządzamy maluchom krzywdę, wówczas powiedzenie, wydawac by się mogło, prostego "Kocham cię",sprawia niebanalną trudnośc. W późniejszym wieku to procentuje i skutek może byc bardzo naegatywny, np. dziecko jest zamknięte w sobie, skryte, ciężko nawiązuje znajomości, ponieważ boi sie otworzyc przed drugim człowiekiem.
  Pragnę zaznaczyc, jak ważne jest partnerstwo, na którym powinna byc oparta rodzina. Wzajemne wyrażanie szacunku. Nie jest to możliwe, gdy opiekunowie są surowi. Ich podopieczni niechętnie zwierzają im się z kłopotow, czy prosząo radę, ponieważ obawiają się niezrozumienia albo, wręcz zamiat proby pomocy, spodziewają sie kary. Bo niby dlaczego nagle mieliby buc wysłuchani, skoro dotychczas traktowano ich przedmiotowo? Rodzice powinni byc przyjaciółmi. Ileż jest osób samotnych, niemających znajomych wśród rówieśników? To z rodzicami spędzamy dzieciństwo, przeżywamy piękne chwile, a więc teoretycznie powinniśmy czuc się z nimi bezpiecznie. Oczywiście dziecko musi czuc pewien respekt do matki i ojca, ale to już inna sprawa. Z podobnymi sytuacjami potykamy się na co dzień, oglądamy w filmach, bądź czytamy. W komedii "Kevin sam w domu" suroa matka zamknęła niewinnego syna na strychu, po czym o nim zapomniała. Chłopiec jej wybaczył i wciąż ją bardzo kochal, jednakże było mu przykro, zawiódłm się na najbliższych.
  H. Sienkiewicz w noweli "Antek" przedstawia sytuację tytułowego bohatera, który jest niezrozumiany przez mamę. Jest ona tak surowa, że ani trochę nie liczy się z potrzebami i marzeniami syna. Za takimi rodzicami się nie tęskni.
  Warto również zwrócic uwagę na to, czy faktycznie twarde wychowanie przynosi wlaściwe efekty. Będąc surowym, nie staramy sie zrozumiec istoty przoblemu, często poprzez krzyk wyrażmy emocje, zamiast spokojnie wytłumaczyc błąd. Dzieci, czy młodzież często się mylą, ale mają do tego prawo. Nie są doświadczeni i rodzice są po to, aby uświadomic im popełniony błąd. Spokojna rozmowa i otwartośc na negocjacje polepszają sprawę.
  Reasumując, na podstawie powyzszych argumentów utwierdzam się w przekonaniu, iż z dziecmi nie nalezy postępowac surowo.
 
Do góry