Świetnie cię rozumiem. Długo się męczyłam z tym przełykaniem. Ciągle lykałam śline i miałam wrażenie że nie mogę jej połknąć, chrumkałam przez wiele mcy. Poszłam w końcu do laryngologa i okazało się, że natychmiast wysłał mnie na zabieg usunięcia migdałków. Moja koleżanka jak to usłyszała to namówiła mnie przed zabiegiem, żebym spróbowała zdiagnozować się u lekarza, który zajmuje się medycyną naturalną i okazało się że mam pasożyty. Przebadałam się u niego, poleczyłam i problem połykania się skończył oraz wieczne problemy z gardłem także. Teraz jak coś mnie łapie łykam naturalny Sinulan, który świetnie oczyszcza zatoki i nawilża błony śluzowe, do tego mleko z czosnkiem.
Znacznie lepiej mi się teraz żyje
)))))))))