Polityka i pieniądze

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Tekst jest bardzo trudny do zrozumienia przy nieuważnym czytaniu bez myślowego wysiłku.
Należy go czytać powoli! Musi się robić przerwy na myślenie (zrozumienie) przy każdym nawiasie i każdym przecinku.
Nie należy czytać dalej, jeśli się nie zrozumiało i nie zapamiętało tego, co się do tej pory przeczytało.
Zrozumienie tego tekstu daje odporność na uleganie absurdom, nonsensom i chamskim kpinom rządów.



Pieniądze (złodziejstwo) i polityka (łgarstwo)

Jeżeli to prawda (można i warto sprawdzić), że odkładanie w banku na procent składany (codzienna kapitalizacja odsetek), nawet przy niewielkich korzyściach z odsetek w ciągu roku (może 3% w stosunku rocznym) daje możliwość uskładania przez czterdzieści lat (przypadkowo tyle czasu człowiek może wydajnie pracować zawodowo, jeszcze nie za często chorując) bardzo wielkiego kapitału (na przykład miliona złotych), to dlaczego żaden rząd, żadna partia nie mówi ani słowa o takim systemie emerytalnym, przy którym każdy pojedynczo (indywidualnie), przymusowo odkłada do bezpiecznego banku (gwarancje rządu i parlamentu) 300 złotych miesięcznie na swoją własną, przyszłą emeryturę? Gdyby coś takiego obowiązywało, to może dzisiejsza młodzież, świadoma, iż w przyszłości stanie się rodzicami i dziadkami, zechciałaby pokryć większość kosztów przejścia od oszustwo i złodziejstwa z ZUS-em i obowiązkowymi ubezpieczeniami w EUREKO kub PZU itp. Do prawdziwego systemu emerytalnego i ubezpieczeniowego, w którym składki nikomu co roku nie przepadają, lecz są przez bank i przy pomocy rządu powiększane i zawsze będą służyć dobru składkowicza. Wprawdzie BEZ niczyich dodatkowych dopłat, wprawdzie mogą nie wystarczyć na odbudowę spalonego domu i jednoczesne odkupienie ukradzionego samochodu za milion złotych, jednakże dotknięty nieszczęściem składkowicz mógłby w tym banku wziąć pożyczkę z niskim oprocentowaniem, albo też dobrowolnie ubezpieczać się w innych firmach ubezpieczeniowych, nie tracąc widoku na wysoką emeryturę w przyszłości. Solidaryzm społeczny – ulubiony przez PZPR, ROAD, UW, UD i PO na tym właśnie musi polegać, że nikt nie będzie mógł żerować na wysiłkach i staraniach innych ludzi, na cudzych zarobkach i obowiązku pomagania komuś, kto nie pomyślał o zabezpieczeniu swoim na starość.
Obecny premier rządu Polski namawia, żeby mu uwierzyć, że musi się podnieść wiek, uprawniający do przejścia na emeryturę, bo za ileś tam lat będzie w Polsce tyle samo ludzi pracujących i płacących haracz ZUS-owi i innym poborcom, ile będzie osób na emeryturze. Najprostsze, nieskomplikowane myślenie pozwala dociec, że przy obecnym sposobie pokrywania wydatków na emerytury pobierane w ZUS-ie, podniesienie wieku „emerytalnego” miałoby wpływ jedynie wtedy, gdyby trzeba było pracować i płacić składki aż do samej śmierci. Bo nawet jeżeli po przejściu na emeryturę będziemy żyć tylko jeden rok, to tylu pracujących, ilu będzie emerytów NIE ZAPEWNI SWOIMI SKŁADKAMI ŚRODKÓW NA TĘ jednoroczną EMERYTURĘ !!! Dlaczego? Ano dlatego, że zebrane przez ZUS składki są natychmiast w całości wypłacane emerytom, przeznaczane są natychmiast na inwestycję i na spłatę długów z przeszłości. Czy od dwunastu milionów pracowników zbierze się tyle forsy, by dać mu godziwe albo większe (premier ględził o emeryturze 3500 złotych!) emerytury dwunastu milionom emerytów?
Obecny premier bajdurzył, że jego rząd w żaden sposób nie skorzysta na podniesieniu wieku emerytalnego. To łgarstwo! Po podniesieniu tego wieku ZUS nie będzie miał od staruszków składek, bo oni raczej zostaną pozwalniani z pracy wcześniej. Ale ZUS nie będzie im musiał przez te dwa lata (albo siedem, jak chodzi o damy) wypłacać tym staruszkom emerytur! W jaki sposób skorzystają na tym emeryci? W żaden sposób i ty to pojmiesz, jeżeli zrozumiałeś co dzieje się z bieżącymi składkami w ZUS-ie (masz to napisane trochę wyżej – są w tym samym roku wydatkowane). Przypominam, że ZUS jest firmą
r z ą d o w ą! Jeśli ZUS-owi brak forsy, to rząd (czyli MY) daje; gdy ZUS ma nadmiar, to oddaje rządowi (a dlaczego NIE NAM?)
A jakie są długi rządu (czyli NASZE, chociaż te bubki wcale nas o zgodę nie chcą pytać)?
To są, przede wszystkim, długi spowodowane przynależnością do UE. Nie będę się rozdrabniać – podam tylko jeden przykład. Oto Unia „daje” chętnie na budowę dróg w kierunkach wschód-zachód – chyba chodzi o handel Niemiec, Francji i innych państw zachodnich z Rosją. Kierunek północ-południe nie jest przez Unię ulubiony. Unia „daje” pod warunkiem, że MY dodamy część kosztów budowy z własnych pieniędzy. Ale MY ich nie mamy, więc pożyczamy w bankach. I to jest znacząca część NASZEGO zadłużenia, które rząd stara się pokryć z nowych podatków, nakładanych pod różnymi pozorami i często głupio, bo obniżających rozwój No, ale jak się ma nóż na gardle i trzeba zwrócić „JUŻ” – natychmiast albo jeszcze wcześniej…
Trudno jest udowodnić że bez funduszy Unii też byśmy się rozwijali. Najprawdopodobniej rozwój byłby wolniejszy, podobnie jak w przypadku pojedynczego człowieka, który nie może korzystać z rożnych okazji, bo nie ma gotówki i nie ma kredytu. Ale za to nie ma również długów i drogich spłat rat kredytowych. No, i wydaje na to, na co go stać i na to, czego pragnie. Czy rząd mówi nam prawdę o prędkim rozwoju naszego kraju? Bardzo wątpliwe, bo rośnie bezrobocie, a przy wzroście produkcji bezrobocie (za Kaczyńskich) spadało! Kłamstwo rządu odkrył nawet jego gorący zwolennik – Wałęsa. Rzekł on: -Zamiast wydłużać czas pracy i skracać czas życia na emeryturze trzeba zwiększać produkcję przy użyciu automatów, a ludzie niech to sprzedają i z forsy korzystają. No, to do roboty z tymi automatami, panowie rabusie i łgarze.
Nie wiemy za dobrze – jakie sposoby stosują w sprawie emerytur rządy innych państw. Czasem dowiadujemy się, że Francuzi sprzeciwiali się opóźnieniu przejścia na emeryturę o dwa lata (do 62 roku życia) albo, że niemieccy budowlańcy mają możliwość wcześniejszego niż inni przejścia na emeryturę. To za mało, aby się porównywać z innymi krajami. Możemy tylko sięgnąć do naszej przeszłości. Przed rządami Buzka na jedną emeryturę składało się (podobno) trzech pracujących. W czasie rządów Buzka (podobno) już tylko dwóch pracujących składało się na jedną emeryturę, i zaczął się lament, ze wnet
j e d e n będzie pracować na jedną emeryturę. Teraz (podobno) na jednego emeryta przypada czterech pracujących. Czy ktoś zauważył, że te zmiany i lamenty w jakikolwiek sposób wpływały na wielkość średniej emerytury? Zapewniam, że NIE WPŁYWAŁY! Nie mogły wpływać przy naszym sposobie rozdziału wpływów ZUS-u. Nawet wtedy, gdy ZUS miał bardzo duże nadwyżki wpływów nad kwotą wypłacaną emerytom – nie wzrastały ani emerytury, ani zasiłki chorobowe, ani nic innego oprócz inflacji ( o procent wskazany przez wzrost cen), liczby bezrobotnych i biedy. Potrzebujemy u sterów gospodarza, a nie złodzieja i oszusta.
RL.​
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
rozumiem, że ten temat to forma odezwy, tak też można
będę się "czepiał"
na początek tego iż "Solidaryzm społeczny – ulubiony przez PZPR, ROAD, UW, UD i PO", czy tenże solidaryzm jest obcy jakiejkolwiek partii w parlamencie? trochę to wybiórcze podejście, system repartycypacyjny jest osnową obecnego systemu społeczno-gospodarczego i nie widzę nadziei, na to, że dojdzie do jego zmiany, w tym temacie nieuczciwie zachowują się wszystkie partie parlamentarne (większość pozaparlamentarnych również), rząd AWS próbował ruszyć to troszkę wprowadzając (jakoby na wzór chilijski, kapitałowe składniki emerytur), niestety obecny rząd zabrał środki płynące do OFE, celem jest jak widać finalnie likwidacja tegoż systemu, rozumiem, że dobrem zdaniem partii parlamentarnych jest to iż wysokość emerytur określa rozporządzenie, OFE mimo zepsucia podczas kreacji (znacznego oddalenia od tego co stworzono w Chile) dawało jakąś namiastkę czegoś co jest "moje", ale i to dla władzuchny zbyt wiele..., aby ZUS w dniu dzisiejszym się bilansował, przy braku zmian zasad wypłaty emerytur, wiek emerytalny winien być podniesiony do ponad 70 lat...
"To są, przede wszystkim, długi spowodowane przynależnością do UE. Nie będę się rozdrabniać – podam tylko jeden przykład. Oto Unia „daje” chętnie na budowę dróg w kierunkach wschód-zachód – chyba chodzi o handel Niemiec, Francji i innych państw zachodnich z Rosją. Kierunek północ-południe nie jest przez Unię ulubiony. Unia „daje” pod warunkiem, że MY dodamy część kosztów budowy z własnych pieniędzy. Ale MY ich nie mamy, więc pożyczamy w bankach. I to jest znacząca część NASZEGO zadłużenia, które rząd stara się pokryć z nowych podatków, nakładanych pod różnymi pozorami i często głupio, bo obniżających rozwój No, ale jak się ma nóż na gardle i trzeba zwrócić „JUŻ” – natychmiast albo jeszcze wcześniej…"
niestety "błędy i wypaczenia", finansowanie działa na zasadzie refinansowania, co oznacza, że najpierw trzeba wydać kasę, a później mieć nadzieję, że dostanie się zwrot części poniesionych kosztów
akurat drogownictwo to nieduży element tego na co dostajemy środki, generalizując, KE niechętnie daje kasę na inwestycje w infrastrukturę, gdyż oni już, ja mają i nie rozumieją, że my też chcemy mieć, parę lat temu był wyjazd "konsultacyjny" do Włoch, gdzie Polacy i "starzy Europejczycy" dywagowali o finansowaniu kanalizacji i wodociągów, we wspomnianych Włoszech współczynniki zwodociągowania i skanalizowania we wszystkich prowincjach północnych Włoch nie jest niższy niż 95%, w tym czasie, brak było polskich gmin które by taki poziom osiągnęły,
polskie gminy na wspomniane wodociągi zadłużają się w Banku Gospodarstwa Krajowego (bank transmisyjny budżetu państwa), a ten dostaje środki pochodzące z budżetu, który zasypywany jest obligacjami

"Potrzebujemy u sterów gospodarza, a nie złodzieja i oszusta." Racja, ale takowego nie widać....
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
http://www.uwazamrze.pl/artykul/766446,828564-Chodza-po-ludziach.html
Porzekadło twierdzi „Przypadki chodzą poludziach".A mnożą się jak króliki. Wszędzie. Megakanciarze, którzy rozgrywają globalny kryzys, dopiero co zdymisjonowali premierów Grecji i Włoch, zastępując ich kolegą Papadimosem i kolegą Montim, kolegę o nazwisku Draghi zrobili szefem Europejskiego Banku Centralnego, a szefem Banku Światowego mianowali kolegę o nazwisku Zoellick.
Przez zupełny przypadek wszyscy ci czterej panowie to niedawni dygnitarze banku Goldman Sachs, który dzięki amerykańskiemu sekretarzowi skarbu Paulsonowi (przez czysty przypadek eksdygnitarzowi w Goldman Sachs), tasuje dziś główne karty. Przez ten sam przypadek wszyscy kuglarze finansowi ze sztabu prezydenta Obamy to eksdygnitarze Goldmana Sachsa. U nas tyż cuda. Prokuratura capnęła superagenta Gromosława Cz. (głoszącego, że organizował PO), zarzucając mu przekręt finansowy. Wskutek przypadku stało się to w okresie dożynania przez Tuska „watahy Schetyny", czyli opozycji wewnątrzpartyjnej, którą miał pono wspierać generał Gromosław.
Uważam Rze
fragment - taka perełka ode mnie - całość jak najbardziej godna przeczytania
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Panstwo Nam zwyczajnie kradnie pieniadze i robi z nimi co chce - przewaznie wbrew naszym interesom.

Kazdy powinen sam dbac o swoje pieniadze i robic z nimi co uzna za stosowne. Kazdy by sobie sam lepiej zadbal niz robi to panstwo.

Ale ze w ramach idei socjalizmu panstwo jest potrzebne do prowadzenia za reke i traktuje sie Czlowieka jak bydlo to niestety oni sie nami "opiekuja". Czyli zabieraja Nam nasze pieniadze pod przymusem. A opieka polega na tym ze najlepiej to sie maja ci co sie nami opiekuja a nie My.

System emerytalny ? Najwiekszy mafijny przekret w dziejach ludzkosci.

"Potrzebujemy u sterów gospodarza, a nie złodzieja i oszusta." Racja, ale takowego nie widać....

Z tym sie zupelnie nie zgodze. Gospodarzem i u sterow swojego zycia powinen byc KAZDY SAM SOBIE.

Panstwo powinno jedynie spelniac niezbedne potrzeby, wszystkie inne kazdy obywatel sam sobie spelni.

A wsrod obecnie panujacych socjalistow kazdy jest zlodziejem i oszystem bo zlodziejski i bandycki jest ten ustroj i ta filozofia.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Gdyby rzeczywiscie boskim zrzadzeniem pojawila sie w Polsce partia z przynajmniej dostateczna iloscia geniuszy i wygrala wybory to musialby miedzy innymi zawiesic czlonkostwo w UE. Zawiesic a nie wystapic bo ze wzgledow politycznych tak brzmi lepiej. Na wystapienie czas przyszedlby pozniej gdyby zaszla taka koniecznosc. Ale w ramach zawieszenia nalezaloby zachowac pewne porozumienia takie jak swobodny przeplyw sily roboczej, wymiana studentow, porozumienia dotyczace leczenia, bezclowy przeplyw towarow do i z krajow UE. Nalezac do UE nie mamy szans na naprawde szybki rozwoj przemyslowy a tylko taki rowna sie rozwoj gospodarczy. UE nie zostala zalozona aby zrobic wszystkim dobrze ale aby sluzyc przedewszystkim interesom klasy ekonomicznie panujacej w Niemczech, Francji i kilku innych krajow w takiej kolejnosci waznosci oraz ambicjom politycznym ich rzadow i troche ich spoleczenstw bo te je wybieraja.

Co do EMERYTUR to mozna oczekiwac, ze sie je bedzie dostawac TYLKO jesli wlasny narodowy przemysl bedzie sie dostatecznie szybko rozwijal w przyszlosci (a znim reszta gospodarki) gdy samemu sie bedzie na emeryturze. Drugim waznym elementem jest spoleczny system bankowy czyli banki sa wlasnoscia narodu i depozytorow z bankiem emisyjnym i inwestycyjnym poddanymi dostatecznie scislej kontroli spolecznej i przemyslowej i sluzacym dlugotrwalym interesom spoleczno-narodowym. Oczywiscie rzad geniuszy moglby sie opierac na optymalizacji ekonometrycznej calej gospodarki bo tak naprawde wszystko jest matematyka a dzieki postepowi w komputeryzacji jest to juz calkowicie mozliwe.

Inaczej, praktycznie nie ma emerytur bez sprawnego i wydajnego przemyslu dzialajacego w przyszlosci. Nie tylko dlatego, ze Polska nie ma szans na zbudowanie innej bazy gospodarczej ale dlatego, ze bezpieczenstwo spoleczne od niego zalezy. Tylko w sprawnym systemie gospodarczym opartym na przemysle i zwiazanych oraz wspierajacych innych dzialach gospodarki mozna dyskutowac formy "oszczedania" w banku bo bank aby mogl wyplacac emerytury w przyszlosci musi miec dostatecznie duze wplywy ze skladek emerytalnych w przyszlosci.

Natomiast miec nadzieje, ze jak sie bedzie skladalo do dzis istneijacego banku na 3% czy 10% przez 40 lat to sie uzbiera dostateczna emerytura jest kompletna fikcja. W dzisiejszym systemie gospodarczym jaki istnieje w Polsce i dzisiejszej demografii to mozna byc pewnym, ze discount rate (odpowiednik inflacji) zezre wszytko. Bank aby wyplacac odsetki musi miec wplywy je przewyzszajace.

A jak spojrzycie na dzisiejszy swiat zachodni do ktorego Polske weszla czyli kapitalizm to zauwazycie, ze jest on dla wlascicieli a dla pracujacych dla nich tylko na tyle na ile sa im potrzebni. Bank czy ZUS ma utrzymac ich wlascicieli i ich zarzad. Przypomne ze w spolkach akcyjnych gdzie zarzad dominuje sytuacja okradania drobnych akcjonariuszy i parcowanikow jest najwieksza bo kontrola zadna.

pozdrawiam,
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
1. Nikt nie krytykuje solidaryzmu. Wredne jest słowo SPOŁECZNY, bo czuć je socjalizmem. Lewica chce sprawiedliwego podziału dóbr, wysiłku, czyli ilości pracy, zarobków itp. To jest dobre i potrzebne, kiedy mamy dostatek, albo nawet nadmiar. Nie teraz - teraz trzeba się rozwijać przez produkcję, jak napisał vik 123 Tym sposobem dałem do zrozumienia, że PO jest partią lewicy, bo unika słownictwa prawicowego (ogół, publiczny, naród) a powodowany przez PO rozwój nie polega na produkcji, o czym świadczy wzrost bezrobocia. Być może do przychodów dodawane są pożyczone pieniądze i w ten sposób da się rzec, że mamy więcej forsy. Zresztą rodowód sztandarowych postaci PO mówi sam za siebie. Geremek, Kuroń i inni z PZPR pochodzą, a to była lewica, czyż nie ? Kuroń obraził się na frakcję chamy (nazwa wewnętrzna w PZPR) za to, nie został naczelnikiem ZHP, więc utworzył czerwone harcerstwo jako prawdziwy komunista, "Posądzenie" go o walkę z komuną jest, łagodnie mówiąc, nieporozumieniem. Był więziony za sprzyjanie frakcji żydy. Kto nie słyszał, niech zajrzy do historii i przyjrzy sie konkurencyjnym obradom towarzyszy w Natolinie i Puławach.
 
S

serwor

Guest
Co do EMERYTUR to mozna oczekiwac, ze sie je bedzie dostawac TYLKO jesli wlasny narodowy przemysl bedzie sie dostatecznie szybko rozwijal w przyszlosc

Przede wszystkim emerytur nie bedzie przy smieciowych umowach o prace.
Jesli skladek sie nie placi to i emerytur nie ma.
Rzad placze ze nie ma pieniedzy a przeciez wystarczy zlikwidowac te smieciowe umowy a bedzie mial miliony nowych platnikow podatku.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
2. Aktualny stan ustaw i rozporządzeń może stanowić jeno materiał do zmian na lepsze, czyli do reform. Słowniki powiadają, że każda zmiana ważnych rzeczy jest reformą, co nie zgadza się z odczuciami ogółu. Teksty o reformie emerytalnej po to są pokazane, by bezstronny człowiek zauważył, iż JEST ALTERNATY-WA dla "reformy" Tuska, czyli że Tusk łże. On przyznał, że podczas studiów kierował się zasadą trzech Z (zakuć, zdać, zapomnieć) i zapomniał o antynomii. Twierdzi, że podniesienie wieku emerytalnego spowoduje wzrost emerytur - bąknął o kwocie ppnad 3500 zł na miesiąc. Twierdził, że bez tej "reformy" wkrótce będziemy mieli 12 milionów składkowiczów do ZUS-u i tyluż emerytów. Otóż podniesienie wieku emerytalnego nijak nie spowoduje, ,ze te dane bedą inne - nadal będzie tyle samo pracujacych, co emerytów. I nadal składka pracujacych 12 milionów nie wystarczy 12 milionom staruszków na emerytury większe niż, mniej-więcej 600 zł na miesiąc.
Kornel Sulla
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
http://www.uwazamrze.pl/artykul/766446,828564-Chodza-po-ludziach.html
pisałem już o tych sprawach... i to dużo wcześniej niż uczynił to Łysiak (tutaj szacun, mimo tego, że troszkę ześwirowany)

"Potrzebujemy u sterów gospodarza, a nie złodzieja i oszusta." Racja, ale takowego nie widać....

Z tym sie zupelnie nie zgodze. Gospodarzem i u sterow swojego zycia powinen byc KAZDY SAM SOBIE.

Panstwo powinno jedynie spelniac niezbedne potrzeby, wszystkie inne kazdy obywatel sam sobie spelni.

A wsrod obecnie panujacych socjalistow kazdy jest zlodziejem i oszystem bo zlodziejski i bandycki jest ten ustroj i ta filozofia.
czyli potrzebujemy gospodarza - dobrego, a nie pazernego na władzę i nasze pieniądze
też uważam, że każdy z nas wie lepiej na co powinien wydać własne pieniądze

Gdyby rzeczywiscie boskim zrzadzeniem pojawila sie w Polsce partia z przynajmniej dostateczna iloscia geniuszy i wygrala wybory to musialby miedzy innymi zawiesic czlonkostwo w UE. Zawiesic a nie wystapic bo ze wzgledow politycznych tak brzmi lepiej. Na wystapienie czas przyszedlby pozniej gdyby zaszla taka koniecznosc. Ale w ramach zawieszenia nalezaloby zachowac pewne porozumienia takie jak swobodny przeplyw sily roboczej, wymiana studentow, porozumienia dotyczace leczenia, bezclowy przeplyw towarow do i z krajow UE. Nalezac do UE nie mamy szans na naprawde szybki rozwoj przemyslowy a tylko taki rowna sie rozwoj gospodarczy. UE nie zostala zalozona aby zrobic wszystkim dobrze ale aby sluzyc przedewszystkim interesom klasy ekonomicznie panujacej w Niemczech, Francji i kilku innych krajow w takiej kolejnosci waznosci oraz ambicjom politycznym ich rzadow i troche ich spoleczenstw bo te je wybieraja.
w zasadzie mógłbym przyklasnąć, ale się czepię, słowa geniusze, ludzie mądrzy i uczciwi, to by wystarczyło, znam klienta o nie mniejszym IQ niż mój (a może większym, a uczciwy to on nie jest...)

co do emerytur, to rozwój przemysłu (bez posiadania kapitałów, przy jednej z najgorszych na świecie demografii, przy najwyższych na świecie składkach społecznych, tu jeszcze kilka podobnych czynników) jest niestety mrzonką (chciałbym bardzo aby tak nie było) realistyczne wyjścia są 2: horrendalne podniesienie wieku emerytalnego (jeśli ma być utrzymany model) lub rezygnacja z modelu, nie widzę innych opcji dzisiaj czy za 10, 20 lat, teoretycznie moglibyśmy się ustawić w tej materii jak Norwedzy (z ich wydobyciem ropy i budową funduszu, na cele emerytalne), niestety obawiam się że z jedynego szybkiego źródła jakie możemy mieć, czyli łupków, niewiele mieć będziemy

odnośnie odkładania w banku, nawet przy założeniu że mamy ujemna rentę inflacyjną, nawet w wysokości 3% w skali rocznej (dzisiaj jest dużo mniejsza) to i tak wystąpiła by kilkukrotna różnica, między mocno hipotetycznym kapitale "zgromadzonym" w ZUS
prosty rachunek pensja 4000 tys brutto, z tego składki pracodawcy to:779,2, pracownika:548,4, razem 1327,6, oraz składka zdrowotna 310 (nie będę jej uwzględniał w obliczeniach)
gdybym zarabiał te 4000 tys, to odprowadzał bym do spółki z pracodawcą 1327,6 skladek, jako, że uważam iz składka chorobowa oraz wypadkowa, to forma nie majaca nic wspólnego z emeryturami + składka zdrowotna to tych nie będę uwzględniał, ale, mam zamiar uwzględnic składkę na fundusz pracy i fgpś (jako mym zdaniem absurdalne dzisiaj: 98+4zł.) co finalnie by dało 883zł. miesiecznie "przymusowej lokaty w banku - takie ciut niemądre założenie, że za te pieniądze czynię przymusową lokatę
teraz kolejne sztuczne założenie, że w momencie pójścia na emeryturę (65 lat) żyjąc jeszcze 9 lat (realnie to nie mam takich szans, gdyż palę papierosy - statystycznie będę żył 4-5 lat krócej, ale odrzucam kwestię palenia)
stąd pracując lat 40 i mając ujemną rentę inflacyjną, w cenach dzisiejszych odłożę 410 tys zl.., teraz dzieląc te środki przez 12 miesięcy, oraz 9 lat (tle mam żyć) otrzymuję: niesłpełna 3.800 zł. emerytury miesięcznie, gdzie przy dzisiejszych formułach obliczeń emerytury (rozporządzenie tegoż dotyczące, będzie w momencie jak pójdę na emetyturę dużo mniej optymistyczne) powinienem otrzymać emeryturę w kwocie ok 1800 zł. (a wątpię aby wynosiła ona realnie 1200)
oczywiście to nieco oderwane od zycia rachunki i duże uproszczenia, jak chociażby pierwsze, że mam 25 lat, ale mam nadzieję zbliżyło do mego punktu widzenia


ps. nie słyszałem o żadnej reformie Tuska, słyszałem o kosmetyce okrzycznej terminem "reforma"
słowo reforma ma nieco inne znaczenie, gdyż wspomniana kosmetyka nie zmienia systemu w żaden sposób, a jedynie mechanicznie podnosi wiek emerytalny

ps. 2 znalazłem łopatologiczny przekaz tego jak wygląda nasz problem http://wsiz.rzeszow.pl/kadra/jrodzinka/Dokumenty_Local_WSIiZ/Ubezpieczeniowe%20problemy%20Polak%C3%B3w.pdf zwłaszcza rozziew (kilksettysięczny) pomiędzy ilością urodzeń i zgonów jaki nas niedługo czeka
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
W przeciwieństwie do Ryszarda Kalisza, uważam że emerytura w wysokości 2,5 tys. zł teraz byłaby dla mnie wystarczająca. Podobnie jak wicepremier Pawlak, nie ufam ZUS ani rządowi i przypuszczam, że aż takiej emerytury mi nie naliczą. Podejrzewam, że obiecana przez Tuska 3,7 tys. miesięcznie została podana z uwzględnieniem inflacji i będzie mniej warta niż teraz 1,5 tys.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Brave odbiera mój tekst „Pieniądze i polityka” jako napisany w formie odezwy. Do kogo? Po co? Na Forumowisku jest moja odezwa „Wiara i nadzieja”. Odezwa do reżysera i scenarzysty (stki?), aby w filmie biograficznym nie zapomnieli o rzeczach najważniejszych – IM WIĘKSZE JAJO, POŚRÓD INNYCH SIĘ WYRÓŻNIA – TYM, POTEM, W ŚRODKU WYDMUSZKI WIĘKSZA PRÓŻNIA.
Natomiast opracowania „Pieniądze i polityka”, „Patriotyzm” (przepraszam, nie zauważyłem, że powinienem się podpiąć), i „Reforma systemu emerytalnego” składają się z TWIERDZEŃ i starań o ich udowodnienie. Nie wiem czy tezy udowodniłem, bo w dyskusji o tym malutko.
Kiedy płonie zagroda, wszystkie zwierzęta gnają w popłochu do stajni, obory, chlewni czy kurnika – tam zawsze miały azyl i przywykły go tam szukać, gdy coś zagraża. LUDZIE! ZUS nie jest azylem. Bank emerytalny też nie, za to możliwość merdania ogonem w tym banku przez rządy jest mniejsza. A gwarancje rządowe dla takiego banku mogą istnieć i pomagać w powstrzymywaniu od złodziejstwa. Przypominam, że ZUS jest rządowy i rząd nie powinien być sędzią we własnej sprawie, na przykład przy inwestycjach, które sam inicjuje i wspiera.
Naprawdę i na pewno każdy może zauważyć, że TERAZ przypada czterech składkowiczów na jedne-go emeryta. Zatem ZUS ma TERAZ forsy jak lodu na Antarktydzie. Zaręczam (bo ktoś może nie zauważyć), że ten dostatek ZUS-u nijak nie wpływa na wysokość emerytur ani na wymiar waloryzacji. Twierdzę, że rozwój wszystkiego nie wpłynie na zwiększenie emerytur, mimo zwiększenia wysokości składek, które są procentowe.
Czasem mam wrażenie, że minister Boni tak nasączył swoimi miazmatami polskie umysły, że można mówić tylko o emeryturach z ZUS-u i OFE. A może Forumowisko ma służyć tylko do rozładowania napięć „społecznych” i stępiania ostrych poglądów ? …
Kornel Sulla.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
http://www.uwazamrze...o-ludziach.html
fragment - taka perełka ode mnie - całość jak najbardziej godna przeczytania

Juz od dawna wiadomo że "Goldman Sachs rules the world"
Goldman Sachs jest dzieckiem dzikiego kapitalizmu.

Gdy w grę wchodzą duże pieniądze i władza jaką one posiadają degeneracja każdego systemu jest nieunikniona. Myśląc inaczej jesteś naiwny i brak ci instynktu samozachowawczego.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Jeżeli to prawda (można i warto sprawdzić), że odkładanie w banku na procent składany (codzienna kapitalizacja odsetek), nawet przy niewielkich korzyściach z odsetek w ciągu roku (może 3% w stosunku rocznym) daje możliwość uskładania przez czterdzieści lat (przypadkowo tyle czasu człowiek może wydajnie pracować zawodowo, jeszcze nie za często chorując) bardzo wielkiego kapitału (na przykład miliona złotych), to dlaczego żaden rząd, żadna partia nie mówi ani słowa o takim systemie emerytalnym, przy którym każdy pojedynczo (indywidualnie), przymusowo odkłada do bezpiecznego banku (gwarancje rządu i parlamentu) 300 złotych miesięcznie na swoją własną, przyszłą emeryturę?

Jeśli nagle wszyscy emeryci stali by się millionerami , pieniądze te automatycznie zdewaulowały by się, bo nie miały by pokrycia w towarach i usługach i nazywa sie to inflacja.
Nie miały by pokrycia w towarach i usługach ponieważ prawo popytu i podaży zabrania żeby przychód krańcowy był niższy od kosztu krańcowego w rosnącej fazie tej funkcji( i to biorac pod uwage zalozenia rynku doskonalej konkurencji, w realnym swiecie mechanizm ten i jego pochodne są o wiele poteżniejsze, np fakt że gdy popyt na dane dobro jest za duzy to cena rosnie na tyle do gory aby pewna cześć rynku wykluczyć z możliwości jego zakupienia.)

I tak oto zatacza się wbudowanego błędne koło niedostatku w obecny system pieniężny.

Bieda jest dla emerytów bo brakuje wymiernych efektów ekonomii i żadne magiczne żaglowanie wirtualnymi pieniędzmi tego nie naprawi, może co najwyżej przenosic obicazenia z jednej części społeczeństwa na inna
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Brave odbiera mój tekst „Pieniądze i polityka” jako napisany w formie odezwy. Do kogo? Po co? Na Forumowisku jest moja odezwa „Wiara i nadzieja”. Odezwa do reżysera i scenarzysty (stki?), aby w filmie biograficznym nie zapomnieli o rzeczach najważniejszych – IM WIĘKSZE JAJO, POŚRÓD INNYCH SIĘ WYRÓŻNIA – TYM, POTEM, W ŚRODKU WYDMUSZKI WIĘKSZA PRÓŻNIA.
Natomiast opracowania „Pieniądze i polityka”, „Patriotyzm” (przepraszam, nie zauważyłem, że powinienem się podpiąć), i „Reforma systemu emerytalnego” składają się z TWIERDZEŃ i starań o ich udowodnienie. Nie wiem czy tezy udowodniłem, bo w dyskusji o tym malutko.
Kiedy płonie zagroda, wszystkie zwierzęta gnają w popłochu do stajni, obory, chlewni czy kurnika – tam zawsze miały azyl i przywykły go tam szukać, gdy coś zagraża. LUDZIE! ZUS nie jest azylem. Bank emerytalny też nie, za to możliwość merdania ogonem w tym banku przez rządy jest mniejsza. A gwarancje rządowe dla takiego banku mogą istnieć i pomagać w powstrzymywaniu od złodziejstwa. Przypominam, że ZUS jest rządowy i rząd nie powinien być sędzią we własnej sprawie, na przykład przy inwestycjach, które sam inicjuje i wspiera.
Naprawdę i na pewno każdy może zauważyć, że TERAZ przypada czterech składkowiczów na jedne-go emeryta. Zatem ZUS ma TERAZ forsy jak lodu na Antarktydzie. Zaręczam (bo ktoś może nie zauważyć), że ten dostatek ZUS-u nijak nie wpływa na wysokość emerytur ani na wymiar waloryzacji. Twierdzę, że rozwój wszystkiego nie wpłynie na zwiększenie emerytur, mimo zwiększenia wysokości składek, które są procentowe.
Czasem mam wrażenie, że minister Boni tak nasączył swoimi miazmatami polskie umysły, że można mówić tylko o emeryturach z ZUS-u i OFE. A może Forumowisko ma służyć tylko do rozładowania napięć „społecznych” i stępiania ostrych poglądów ? …
Kornel Sulla.

W kapitalizmie wszystko ma swego wlasciciela w takiej czy innej formie albo zarzad. Najgorzej sprawuja sie spolki akcyjne gdzie nie ma widocznych dominujacych akcjonariuszy. Tam zarzad jest sam sobie sterem, zeglazem i okretem i doji wedle wlasnego uznania. ZUS czy inny fundusz emerytalny czy Bank jest miedzy innymi albo glownie po to aby glowni wlasciciele zarobili i/albo aby zarzad zarobil.

Ale pomijajac same cele dzialania decydentow - przeanalizuj strukture gospodarcza i finansowa swiata, szczegolnie UE i polskiego i zobacz w co ZUS, fundusze emerytalne czy Banki inwestuja. Zdecydowana wiekszosc inwestycji to tak naprawde tylko papier za ktorym stoi inny papier. A wiec ZUS dzis, poza funduszem powiedzmy "przelewowym" z konta na konto, nie jest pelen kasy tylko papieru. Aby miec szanse na godziwa emeryture za 30 czy 50 lat musialbys calkowicie zmienic strukture gospodarcza i wlasnosciowa przynajmniej Polski juz dzis.

pozdrawiam,
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Shogu! Jeżeli wszyscy mamy i wydamy po 300 zł miesięcznie ( przy równowadze popyt=podaż), to spowodujemy inflację? Jeżeli te po 300 zł każdy wpłaci na swoje konto w banku i zamiast nas te pieniądze zainwestuje (giełda, udzielanie kredytów, kupno nieruchomości i inne) bank ( BURiE – Bank Ubezpieczonych, Rencistów i Emerytów) , to czemu miałoby to spowodować inflację?Przypominam, że w moim pomyśle przewidziane są emerytury z odsetek od tego miliona przez cały czas trzymanego na koncie emeryta, a on jest milionerem bez miliona do jednorazowego wydania. Zaś dziedzic (córka, syn i inni mogliby te odziedziczone pieniądze przenieść na własne konta jako zaczyn swej emerytury, bądź też wydać je np. na nieruchomości lub rozwój własnej firmy, bądź też na rozkurz, powiedzmy podróże po świecie. Oczywiście – wtedy ceny wzrosną, jednakże nie będzie to inflacja z powodu za dużej ilości pieniędzy – spadek wartości monety zostanie zrekompensowany przez wzrost wartości dóbr masowo kupowanych przez milionerów. Chyba żeby te miliony poszły na rozwój produkcji …
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
wilku, postrzeganie twego tekstu, z powodu układu i formy przekazu, jako odezwy, nie ma w sobie nic pejoratywnego, rozumiem musiałeś coś wykrzyczeć, mi się również zdarzają "tekstowe pokrzykiwania"
jako nieodmienny krytyk panującego nam niemiłosiernie systemu, piszę od lat to samo, nie mając zamiaru "rozładowywania", jak chcesz pooglądaj moją pisaninę (zwłaszcza dłuższe teksty)

Juz od dawna wiadomo że "Goldman Sachs rules the world"
Goldman Sachs jest dzieckiem dzikiego kapitalizmu.
od kilkunastu/kilkudziesięciu lat ma miejsce sytuacja niestającej obecności tejże firmy (zależnie od podejścia)
wcześniej podobną rolę pełniły instytucje Morganów, czy Rotshieldów (nie wiem, nie chce mi się sprawdzać) ale być może istnieją tutaj powiązania, problem polega na tym czy karykatura kapitalizmu nazwana przez ciebie kapitalizmem "dzikim", jest nim w istocie?, bo trywializując można powiedzieć, że takim dzikim kapitalizmem były też Sojuz, z jakim współpracował np. Rotshield czy Morgan, występują chyba tutaj problemy natury typologiczno-epistemologicznej czy wręcz ontologicznej, lub po prostu ułomności postrzegania, poprzez pryzmat emocji...

Najgorzej sprawuja sie spolki akcyjne gdzie nie ma widocznych dominujacych akcjonariuszy. Tam zarzad jest sam sobie sterem, zeglazem i okretem i doji wedle wlasnego uznania.
w zasadzie idealnie, z wyjątkiem przedsiębiorstw państwowych

Zdecydowana wiekszosc inwestycji to tak naprawde tylko papier za ktorym stoi inny papier.
precyzyjniej by było zapis komputerowy, za którym stoi kolejny zapis komputerowy (a wszystkie mające jedynie ułamkowe pokrycie w sferze realnej)

Wilku wszystko niby racja, ale jest jeszcze jak do tej pory nie obalone równanie fishera (lub szerzej teoria pieniądza autorstwa Irvinga Fishera)
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
1. Nikt nie krytykuje solidaryzmu. Wredne jest słowo SPOŁECZNY, bo czuć je socjalizmem. Lewica chce sprawiedliwego podziału dóbr, wysiłku, czyli ilości pracy, zarobków itp. To jest dobre i potrzebne, kiedy mamy dostatek, albo nawet nadmiar. Nie teraz - teraz trzeba się rozwijać przez produkcję, jak napisał vik 123 Tym sposobem dałem do zrozumienia, że PO jest partią lewicy, bo unika słownictwa prawicowego (ogół, publiczny, naród) a powodowany przez PO rozwój nie polega na produkcji, o czym świadczy wzrost bezrobocia. Być może do przychodów dodawane są pożyczone pieniądze i w ten sposób da się rzec, że mamy więcej forsy. Zresztą rodowód sztandarowych postaci PO mówi sam za siebie. Geremek, Kuroń i inni z PZPR pochodzą, a to była lewica, czyż nie ? Kuroń obraził się na frakcję chamy (nazwa wewnętrzna w PZPR) za to,że nie został naczelnikiem ZHP, więc utworzył czerwone harcerstwo jako prawdziwy komunista, "Posądzenie" go o walkę z komuną jest, łagodnie mówiąc, nieporozumieniem. Był więziony za sprzyjanie frakcji żydy. Kto nie słyszał, niech zajrzy do historii i przyjrzy sie konkurencyjnym obradom towarzyszy w Natolinie i Puławach Niedawno znajoma ze Szwecji powiadomiła mnie, że tam przechodzić można na emeryturę po ukończeniu 62 roku życia A wiek 67 lat, to koniec dobrowolnej możliwości pracy zarobkowej - musi się wtedy zostać emerytką czy emerytem. Oto jak wygląda "prawda" w wykonaniu Tuska
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
[sup]czyli potrzebujemy gospodarza - dobrego, a nie pazernego na władzę i nasze pieniądze
też uważam, że każdy z nas wie lepiej na co powinien wydać własne pieniądze[/sup]


[sup]potrzebny gospodarz. jak ojciec ktory wypuscza dorosle dzieci na swiat i doglada je tylko z daleka jak sobie radza...[/sup]

[sup]a nie gospodarz ktory dorosle dzieci zamyka do piwnicy i zabiera im 3/4 pensji - takie panstwo teraz mamy[/sup]

[sup]w zasadzie mógłbym przyklasnąć, ale się czepię, słowa geniusze, ludzie mądrzy i uczciwi, to by wystarczyło, znam klienta o nie mniejszym IQ niż mój (a może większym, a uczciwy to on nie jest...)[/sup]

[sup]ja zastosuje nistety bardziej dalko idaca korekte, bo na papierze oczywiscie idea piekna, w rzeczywistosci, kolejna socjalistyczna mrzonka ?[/sup]

[sup]ludze madrzy i uczciwi w socjal-dvpokracji wladzy nie obejmuja, obejmuja ludzie madrzy i NIEUCZCIWI, uczciwymy haslami i programem nikt wyborow by nie wygral, trzeba klamac i oglupiac lud a poniej klamac i krasc - taka idea obecnego systemu wlady[/sup]

[sup]co do twoich wyliczanek Brave to oczywiscie slusznie, nie trzeba byc orlem matmy aby sobie obliczyc ze dawac pieniadze nawet na najmarniejszy procent w banku to duzo pewniejsza i wieksza "emerytura" po latach[/sup]

[sup]ale malo tego, po 1 to SA TWOJE PIENIADE I MOZESZ z nimi robic co chcesz, w ZUSie twoich pieniadzy nie ma, bo je biora i rozkradaja na bierzaco[/sup]
[sup]po 2 mozna sobie szukac jeszcze kozystnejszych warunkow niz marny procent w banku, mozna inwestowac, szukac lokat, itd. a jakby nie bylo ZUS mysle ze banki by sie przescigaly z ofertami dla klientow ktorzy sobie odkladac chca na "emeryture", mysle ze mogliby proponowac lokaty nawet z 10% rocznie, wtedy sie nawet na tym jeszcze zarabia[/sup]
[sup]po 3... NIE MA WIEKU EMERYTALNEGO, sami sobie skladamy i sami decyduje kiedy mamy dosc aby przestac ju pracowac[/sup]
[sup]po 4... TO SA NASZE PIENIADZE, jak umrzemy mozemy je zapisac np. dzieciom, wnukom, ZUS jak umieramy nasze rzekome pieniadze ktorych i tak nie ma nikomu juz nie odda[/sup]
[sup]po 5 powstalby by pewnie prywatne ubezpieczenia emerytalne, dajmy pieniadze dobrowolnie, oni tym obracaja i zarabia, itd.[/sup]

[sup]Jak widac opcji jest wiele co MOZNA SAMEMU ROBIC ZE SWOIMI PIENIEDZMI, ciezko zarobionymi, chyba kazdy przyzna ze oddawanie je ZUS to opcja raczej najgorsza dla Nas... i pewnie dlatego Nas do tego przymuszaja....[/sup]

[sup]Chyba wysarczy sladowa inteligencja aby dosc do wniosku ze wspolczesny system emerytalny to zwykla gangsterka ze strony panstwa[/sup]
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Jeżeli to prawda (można i warto sprawdzić), że odkładanie w banku na procent składany (codzienna kapitalizacja odsetek), nawet przy niewielkich korzyściach z odsetek w ciągu roku (może 3% w stosunku rocznym) daje możliwość uskładania przez czterdzieści lat (przypadkowo tyle czasu człowiek może wydajnie pracować zawodowo, jeszcze nie za często chorując) bardzo wielkiego kapitału (na przykład miliona złotych), to dlaczego żaden rząd, żadna partia nie mówi ani słowa o takim systemie emerytalnym, przy którym każdy pojedynczo (indywidualnie), przymusowo odkłada do bezpiecznego banku (gwarancje rządu i parlamentu) 300 złotych miesięcznie na swoją własną, przyszłą emeryturę? Gdyby coś takiego obowiązywało, to może dzisiejsza młodzież, świadoma, iż w przyszłości stanie się rodzicami i dziadkami, zechciałaby pokryć większość kosztów przejścia od oszustwo i złodziejstwa z ZUS-em i obowiązkowymi ubezpieczeniami w EUREKO kub PZU itp.......
RL.​

Pewnie, że lepiej by sie na tym wyszło jakby sie samemu te pieniądze inwestowało. Ja i tak odkąd pracuje odkładam sobie na emeryturę, bo chyba tylko naiwini liczą na utrzymanie się za te państwowe pieniądze. I nikt mnie do tego nie musi zmuszać i sadzę, że jakby wreszcie zaczęto w szkołach uczyć dzieci życiowych przydatnych spraw, to każdy miałby wrodzone prędzej myslenie o przyszłości. To wg mnie głowny problem, bo znam osoby w moim wieku, co zarabiajac 4-5 tyś wszystko przechulają, ładnie mówiąc na pierdoły, nie rozumiem tego kompletnie. Rozumiem jak ktos nie ma, co odłożyć, no ale taki właśnie problem, że państwo wie lepiej, bo tak edukuje obywateli.
I nie mam zamiaru pracować do 67 lat, trzeba jeszcze się przed śmiercią życiem nacieszyć. Niedługo bedziemy pracować do końca życia pewnie, bo ktoś uzna, że musi się poświecic i ratować naród.

Problem jest w małej swiadomości społecznej, ja po liceum o formach oszczędzania i ekonomii nie wiedziałam prawie nic, a Jak się ma szeroką wiedzę, to można naprawdę sporo zarobić, Mnie tego nauczył dopiero mój chłopak, który jest ekonomistą, inaczej pewnie po prostu składała bym pieniądze w banku. No ale Panom na górze pewnie na rękę wiedza minimalna. Mam nadzieję, ze to się bedzie zmianiać.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Jesli ktos dzis ma odlozony milion zl i przechodzi na emeryture to pozyje ale jak ktos bedzie mial milion zl za 30 lat to moze mu wystarczy na pare, gora kilka lat calkiem podstawowego zycia. Jesli dzisiejsze trendy utrzymaja sie bedzie nawet gorzej. Juz dzis w Polsce malo co jest polskiego, przemysl skromny i obcy, kapital obcy podatkow nie placi prawie wogole, dzietnosc kobiet okolo jednosci, banki zagraniczne dominuja finanse i moga swobodnie transferowac za granice ile chca i niemal wszystkie wyroby przemyslowe sa importowane. To co bedzie za 30 lat? Jaki bedzie kurs chinskiej waluty?

pozdrawiam,
 
Do góry