Wolność słowa w Polsce

P

Pjkkielce

Guest
Wyrok ośmiu miesięcy ograniczenia wolności orzeczony przez kielecki sąd wobec kibica jest już prawomocny. Mężczyzna był oskarżony o publiczne znieważenie grupy ludzi z powodu przynależności rasowej oraz publiczne znieważenie premiera w pisemku kibiców Korony. Premiera Donalda Tuska miał nazwać "ćwokiem i prostakiem".

Sąd Okręgowy w Kielcach odrzucił w czwartek apelację obrony od wyroku sądu pierwszej instancji, uznając ją za bezzasadną. Przewodnicząca składu orzekającego Alina Bojara podkreśliła, że oskarżony nie działał pod wpływem emocji, ale z zamiarem przemyślanym, a swoje artykuły kierował do osób podatnych na takie poglądy. Stopień społecznej szkodliwości jego czynu oceniła jako znaczny.

Sąd Rejonowy w Kielcach we wrześniu orzekł wobec oskarżonego – 22-letniego studenta Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – karę łączną ośmiu miesięcy pozbawienia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 24 godzin w miesiącu. Obrona wniosła o uchylenie wyroku i warunkowe umorzenie postępowania.

W procesie chodzi o felietony w pisemku Stowarzyszenia Kibiców Korony Kielce "Złocisto Krwiści", zatytułowane "Czarny rasizm" i "Moja mowa nienawiści". Autor nazywał imigrantów m.in. "kolorowymi osobnikami", a premiera – "ćwokiem i prostakiem".
onet.pl
Czy to już druga Białoruś ??
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
dlaczego nie nazwał Premiera np. beznadziejnym politykiem ? Sprawy by nie było. Ale jak chciał się popisać tym ćwokiem i prostakiem to jego wina. Ciekawe, czy gdybyś stał ze swoją dziewczyną na ulicy i ktoś by do was podszedł i powiedział do tej dziewczyny - zostaw tego pedała i chodź ze mną to też byś bronił wolności słowa ?
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
dlaczego nie nazwał Premiera np. beznadziejnym politykiem ? Sprawy by nie było. Ale jak chciał się popisać tym ćwokiem i prostakiem to jego wina. Ciekawe, czy gdybyś stał ze swoją dziewczyną na ulicy i ktoś by do was podszedł i powiedział do tej dziewczyny - zostaw tego pedała i chodź ze mną to też byś bronił wolności słowa ?
Ale zobacz jaki jest rozmiar sprawy. Gdyby pisał w gazecie, którą codziennie czytają tysiące - to co innego. Ale gazetka dla kibiców, którą można kupić max w kilku punktach w mieście? Prawo w swoim założeniu powinno być racjonalne, nie zajmować się pier.dołami.
 

corpse bride

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2012
Posty
139
Punkty reakcji
4
A autor (artykułu w gazetce) mógł się zastanowić czterdzieści siedem razy zanim to napisał, wiedząc, kto rządzi w naszym państwie. Sprawiedliwość i wolność słowa w Polsce już niedługo całkiem znikną.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
dałem tylko realny przykład życiowy. I zostałem funkcjonariuszem reżimu. Trzeba faktycznie uważać co się pisze, bo niektórzy by chętnie zabrali prawo do swobodnego pisania
 
P

Pjkkielce

Guest
No właśnie trzeba pisać uważnie żeby nie urazić rządzącego jaśnie wielmożnego rudego donka chyba jeszcze mamy demokracje w tym kraju czy już nie ?? .A czy prostak lub kolorowy osobnik to jakaś straszna obelga. Zapewne za chwilę rzucą się na mnie obrońcy płemiera a w poniedziałek o 6 rano odwiedzą mnie smutni panowie z nakazem, ech co za czasów człowiek dożył
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
dlaczego nie nazwał Premiera np. beznadziejnym politykiem ? Sprawy by nie było. Ale jak chciał się popisać tym ćwokiem i prostakiem to jego wina. Ciekawe, czy gdybyś stał ze swoją dziewczyną na ulicy i ktoś by do was podszedł i powiedział do tej dziewczyny - zostaw tego pedała i chodź ze mną to też byś bronił wolności słowa ?
Niech go premier poda do sądu, jak czuje się obrażony. Prokurator wsadza ludzi do więzienia za obrazanie urzędnika państwowego. Kiedy przed kilku laty, policja ścigała jakiegos recyudywiste za obraze preydenta (to inna sprawa, prezydent reprezentuje majestat Rzeczypospolitej dla tego nie wolno go obrażać nie tylko w Polsce) to larum było ogromne mimo, bo żul musiał się udać na komendę dworcową, oddalono o pare metrów, od jego miejsca zamieszkania. Tutaj człowiek idzie do więzienia za obrażanie człowiekam, wysokiego urzędnika. (no bo nie za kolorowych ludzi, bez przesady), a Ty temu przyklaskujesz. Kiedy ktoś nazwie Cię pedałem nie pójdzie siedzieć, za krartki na osiem miesięcy, bo nie jestes jaśnie panem Donaldem Tuskiem, a zwykłym Herbatniczkiem.

Oczywiście że to jest to samo co na Białorusi, tam test jest zawsze jakiś wazny powód, a każdy opozycjonista to oprócz tego, że obraża zacnego Prezydenta to zły cżłowiek. Przez pryzmat biaoruskiej telewizji, to wygląda jak przez pryzmt TVN.
 
S

Spamerski

Guest
Lobo, ograniczenie wolności nie równa się pozbawieniu wolności, czyli ta osoba nie poszła "siedzieć".
W Polsce istnieje wolnośc słowa (nie wnikam w to, czy jest ograniczana i przez kogo, czy też nie), bo każdy w zasadzie może napisać to, co chce i np. wydać w formie książki. Przykładem jest owy artykuł (którego nie przeczytałem, więc również nie będę mówił, czy była, czy też nie znaczna szkodliwość czynu).
Problem z tym, że z tą wolnością związana jest odpowiedzialność za to, co się pisze. Ktoś, kto uważa się za dziennikarza, powinien szczególnie dokładnie dobierać słowa. Przecież bez obrażania można przedstawić prawdę.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Niedoczytałem. W każdym bądź razie za obrażanie kogokolwiek (poza prezydentem) powinien być proces z powódctwa cywilnego. Na Białorusi też jest wolnośc słowa, tylko, że ograniczana.
Ciekawe jakbyście gadali, gdyby to było 5 lat temu a on obraził Kaczyńskiego?
 
S

Spamerski

Guest
Ale ten chłopak nie został skazany tylko za zniesławienie premiera, ale również za publiczne zniesławienie pewnej grupy osób z powodu ich narodowości. Za samo zniesławienie kogokolwiek przy pomocy mediów wg Kodeksu karnego można zostać ukaranym grzywną, ograniczeniem wolności albo nawet pozbawieniem wolności do roku, czyli kara 8 miesięcy ograniczenia wolności za dwa zniesławienia nie jest jakoś wielce wysoka wg mnie.
Zauważyłem, że teraz, ze wględu na zamieszanie z ACTA, wiele osób chce "wybić" się na temacie wolności słowa, możliwe, że i w tym przypadku tak było.
Gdybym to ja miał się bronić w przypadku, kiedy byłbym oskarżony o zniesławienie premiera, to nie koncentrowałbym się na wolności słowa, lecz na tym, że zarzuty wobec premiera są prawdziwe. Bądźmy również szczerzy, jakieś obrazki na demotywatorach czy kwejku wg mnie nie są czynami znacznie szkodliwymi społecznie, więc jak ta sprawa ma "wywołać" chaos wśród tych nastolatków, którzy podniecają się tymi obrazkami, to sądzę, że mogło się to udać.

Ale podkreślę to jeszcze raz, nie znam dokładnie sprawy, a to, co jest na necie o tej sprawie moim zdaniem jest niewystarczające (tym bardziej że sam dobór faktów już jest jakąś formą manipulacji, a uzasadnienia wyroku nigdzie nie mogłem znaleźć), aby jednoznacznie ocenić sytuację. Po prostu chcę zwrócić uwagę na to, że to MOŻE być kolejny medialny cyrk.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Zrozum, że nigdzie w świecie zachodnim, nikt nie jest ścigany przez prokuratora za obrazę żadnego ministra czy premiera. Obywatele są tam równi wobec prawa. Ścioganie za prezydenta w niektórych państwach, czy monarchę, jest związane z reprezentowaniem przez tego majestatu państwa i jest podobnie traktowane jak podeptranie flagi czy godła, tu chodzi o urząd.. Premier nie rezprezentuje majestatu państwa jest to urzędnik, choć najwyżej postawiony.

Drugi zarzut "kolorowi ludzie", jest tak samo absurdlny, po prostu prokurator, nie miał nic więcej do zarzucenia, a za samego premiera wstydził sie ścigać.

Ten człowiek to student KUL pochodzący z Kielc. Z uzasadnienia:
Konstytucyjne prawo do wyrażania poglądów, prawo do krytyki, przestaje funkcjonować, albo doznaje ograniczeń wtedy, kiedy osoba, która z niego korzysta, tego prawa nadużywa. Jeśli sformułowania mają postać zniewag i poniżeń, nie można mówić o korzystaniu z tego prawa, ale o jego nadużywaniu
Czyli wolnośc jest o ile każdy mówi jak rzadowi się podoba.
 
S

Spamerski

Guest
Skoro wszyscy są równi wobec prawa, to również i premier, więc i jemu przysługuje prawo do tego, aby nie być zniesławianym. Jeżeli chodzi o kraje zachodnie, to np. Berlusconi pozywał YouTube, Google, gazety, które o nim pisały, więc to po części obala tezę, że nigdzie na zachodzie tak się nie dzieje, choć zdaję sobie sprawę ze specyfiki Włoch i zakładam, że chodziło o kraje, że tak powiem, o wysoko rozwiniętej kulturze politycznej.

Na wszelki wypadek dodam, że przestępstwa, o których mówimy, ścigane są z oskarżenia prywatnego, dlatego chciałbym zobaczyć całe uzasadnienie, a nie tylko jego wycinek. Co do powyższego fragmentu, to można porównać do do przykładu, że jeden sąsiad buduje tak dom, że zasłania drugiemu całe podwórko, wówczas mimo że pierwsza osoba jest właścicielem, to nadużywa prawa i nie jest ono chronione, o ile drugiej osobie będzie to przeszkadzać.
O tym pisałem wyżej - trzeba brać odpowiedzialność za to, co się robi.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Człowieku czy Ty nie widzisz jaka jest róznica między prywatnym oskarżeniem, a ściganiem publicznym? To jest zasadnicza róznica. Kiedy sąsiad nazwie Cię "ćwokiem" to musisz go podać, do sądu, sąd zaproponuje ugodę, będzie się toczył proces pomiędzy dwoma obywatelami, a tu Tusk stawia siebie ponad prawem. Nigdzie obrażanie kogokolwiek nie jest scigane przez prokuratora.
Gdyby tak samo traktowano poprzedniego premiera, to połowa tego forum byłaby za kratkami.

Chciałbym znać podstawę prawną. Odgrzebali jakis PRLowski przepis, czy nagieli na maxa obecne? Chciałbym wiedzieć czy za pisane na tym forum, że mi sie coś w rządach nie podoba, nie dostanę za pare lat wyroku, za próby obalania ustroju siłą (perswazji).
 
S

Spamerski

Guest
Na podstawie "Stopień społecznej szkodliwości jego czynu oceniła jako znaczny." stwierdziłem, że chodzi o prawo karne, a więc zapewne chodzi o ten art.:

Art. 212.
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę
organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości,
które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania
potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków
masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę
na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny
cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
No nie bardzo. On był ścigany z publicznego. Dalej nie widzisz różnicy?
 
S

Spamerski

Guest
A skąd masz taką informację? Bo ja w zacytowanym w pierwszym poście fragmencie tego nie widzę.
 
S

Spamerski

Guest
Na podstawie tych danych, do których mam na teraz dostęp, sądzę, że podała go ta grupa osób.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
No to masz kiepskie dane.
Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód wszczęła śledztwo po publikacji w kieleckiej "Gazecie Wyborczej", dotyczącej artykułu w pisemku kibiców "Złocisto Krwiści". Autor nazywał emigrantów "kolorowymi osobnikami" i "intruzami", których ojcowie mieszkali w "lepiankach z g... wielbłąda". Pisał też o "czarnym rasizmie", który wg niego zagraża "białym, rdzennym mieszkańcom" zachodniej Europy.

W trakcie śledztwa prokurator natrafił na inny artykuł tegoż kibica, w którym autor nazywał premiera m.in. "ćwokiem i prostakiem" oraz porównał go do Goebbelsa. Prokuratura korzystała w śledztwie z opinii językoznawcy, według którego doszło do znieważenia grupy ludzi oraz do znieważenia i poniżenia premiera.
źródło
 
Do góry