czy mam na niego czekac?

Croatan

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2012
Posty
8
Punkty reakcji
0
Witam.
pol roku temu zaczelam sie spotykac ze swoja szkolna miloscia z liceum. nie widzielismy sie 7 lat a w szkole nie bylismy para, taka o milosc platoniczna, usychalam z milosci do niego, cala szkola o tym wiedziala a on nic.
na poczatku nie traktowalam go jako kandydata na chlopaka, pare kaw wypitych, wspomnienia ze szkolnych lat i tyle. po jednym ze spotkan zaczal wypisywac "dziwne" smsy, ze mu sie podobam, ze jestem ladna itd. niepotrzebnie pociagnelam temat, bo wszystkie uczucia do niego narodzily lub odrodzily sie u mnie na nowo. myslalam, ze snie, wszystko bylo ladnie i pieknie. niestety, w swieta napisal mi ze nie moze byc ze mna, bo nie jest jeszcze gotowy na zwiazek, bo predzej czy pozniej mnie skrzywdzi, woli zycie w pojedynke. nie moglam w to uwierzyc :(( nastal nowy rok i czas postanowien noworocznych, moim postanowieniem bylo to, zebym zerwala z nim kazdy mozliwy kontakt (maile, gg, nr tel).
dzis jest 25 stycznia i bardzo tego zaluje, wykasowalam jego nr tel, by mnie nie ciagnelo. on sie jeszcze nie odezwal. jak myslicie, odezwie sie? moze dla niego za szybko sie wszystko dzialo i sie wystraszyl? mam na niego czekac? jesli nie, to jak pozbyc sie tego ogromnego zalu ktory mam w sobie?
 

SoReal

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2012
Posty
5
Punkty reakcji
2
Witam!
Nie da się 'od tak' pozbyć żalu jaki nosimy w sobie.
Zależy od Ciebie, każdy jest inny więc jednym pomaga czas i dystans, a innym rzucenie się w wir pracy, czy jakieś hobby zajmujące myśli.
Nie wiem jak wytłumaczyć zachowanie owego Pana, który najpierw rozbudza nadzieję i wyobraźnię po czym się wycofuje. Ale całkiem często się to zdarza..
Może nie chce stałego związku, a liczył na coś bez zobowiązań? A może nie mógł się zdecydować, czy też ma kogoś innego na oku? Mogę sobie tylko gdybać..
Dobra jest szczera rozmowa w cztery oczy, ale jeśli postanowiłaś zerwać kontakt, trzymaj się tego. Może się odezwie, kto wie? Ale zadaj sobie wtedy pytanie, czy rzeczywiście warto, skoro już od początku nie traktuje Cię poważnie. Bo nawet jeśli nie jest gotów na związek, powinien powiedzieć to wprost jak dorosły mężczyzna, a nie przez smsy.
Nie wiem ile macie lat, ale ot moje skromne zdanie :D
 
Dołączył
17 Październik 2011
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Wałbrzych
26-latek (jesli dobrze licze) i takie informacje przekazuje smsem? Ja bym się zastanowila, czy faktycznie chcesz mieć takiego "dojrzałego" chłopaka... :(
 

Croatan

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2012
Posty
8
Punkty reakcji
0
Może nie chce stałego związku, a liczył na coś bez zobowiązań? A może nie mógł się zdecydować, czy też ma kogoś innego na oku? Mogę sobie tylko gdybać.. Dobra jest szczera rozmowa w cztery oczy,
najbardziej prawdopodobne jest chyba to, ze nie chce sie pakowac w zwiazki, bo przeciez wtedy trzeba cos od siebie dac, dbac o zwiazek, budowac relacje itd. gdyby mial inna powiedzialby mi to. zreszta po wszystkim mowilam mu, ze latwiej byloby mi sie z tym pogodzic gdyby byla ta inna niz to, ze sam dobrowolnie nie chce zaryzykowac i sprobowac. tchorz

26-latek (jesli dobrze licze) i takie informacje przekazuje smsem?
ja mam 27 lat a on 28. stary a glupi. kiedy mi to pierwszy raz oznajmil, napisalam mu ze w to nie wierze i chce by mi to powiedzial prosto w oczy. doszlo do spotkania, ale kiedy poprosilam, by mi to potwierdzil powiedzial, ze latwiej robic takie rzeczy poprzez smsy niz na zywo. ostatecznie nie uslyszalam tego od niego. po tym spotkaniu bylo dobrze, znowu pisal smsy, dzieki ktorym wierzylam, ze moze jednak bedzie ok. jak wczesniej pisalam, w swieta oznajmil to po raz drugi i nawet nie nalegalam na spotkanie. postanowilam wykasowac nr a teraz przez tego "osła" mam mega dol

//proszę stosować opcję edycji posta. Z góry dziękuję - moderator.
 

hildegarda

Nowicjusz
Dołączył
21 Listopad 2011
Posty
20
Punkty reakcji
1
Głowa do góry.
Jak powiedział, że nie jest gotowy- to znaczy, że nie jest gotowy i w najbliższym czasie nie będzie gotowy na związek ale to nie znaczy że nie na znajomość z tobą.
Może wasza znajomość miała zbyt szybkie tempo i to go przyhamowało, przestraszyło. Może zdradziłaś się z tym, że wiążesz z nim jakieś nadzieje, plany. Wierz mi nie ma co przyspieszać biegu wydarzeń( bo na tym się zawsze traci), pozostaw wszystko swojemu biegowi. Wyluzuj. Co ma być to będzie. Powoli...
A jeżeli dał sobie już z tobą spokój to trudno jego strata.
 

Neili

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2012
Posty
130
Punkty reakcji
4
Ja bym sobie dała spokój, bo tak jak piszesz: stary a głupi. Po co Ci taki facet, który przed 30. nie wie w ogóle, czego chce? Znajdziesz na pewno bardziej wartościowego partnera!
 

E-kwiaty

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2011
Posty
415
Punkty reakcji
5
Tutaj niestety mogę sie zgodzić z powyższymi postami. Odpuść go sbie,ponieważ jeśli teraz nie wie czego che,to znaczy że jednak to on zrezygował pierwszy z Ciebie. Znajdziesz sobie innego chłopaka,zreszta Walentynki to najlepsza ku temu okazja.
 

Carlos83

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2011
Posty
113
Punkty reakcji
1
ja mam 27 lat a on 28. stary a glupi. kiedy mi to pierwszy raz oznajmil, napisalam mu ze w to nie wierze i chce by mi to powiedzial prosto w oczy. doszlo do spotkania, ale kiedy poprosilam, by mi to potwierdzil powiedzial, ze latwiej robic takie rzeczy poprzez smsy niz na zywo. ostatecznie nie uslyszalam tego od niego.

Teraz wiesz czego unikac w potencjalnych partnerach.
 
Do góry