Samodoskonalenie się

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
Witam czy ktoś z Was próbuje się samodoskonalić? Fizycznie, umysłowo czy może w jakiś inny sposób? Jeżeli tak to w jaki sposób?
Ja sam dbam o zdrowie poprzez bieganie i jakieś drobne ćwiczenia i dużo czytam zwłaszcza "świat wiedzy" itp.

Pozdrawiam
 

Carlos83

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2011
Posty
113
Punkty reakcji
1
Każdego dnia.
Ćwiczenia fizyczne, planowanie decyzji, kształtowanie empatii oraz zrozumienia postępowania własnego oraz innych osób, dystans wobec siebie i otoczenia.
 

MatMax

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2008
Posty
55
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Ja staram się rozwijać umysłowo przede wszystkim. W internecie znajdziesz wiele stron poświęconych aby rozwinąć swój rozum. Nie ograniczam się prawie i staram się poznawać nowe miejsca, ludzi i rzeczy. Na co dzień zadaje sobie wiele pytań jak i innym. Warto mieć jakiś cel w samodoskonaleniu się.

Możesz też pomyśleć nad dietą taką, która pozwoli na rozwój fizyczno-umysłowy.
 

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
Tak jest wiele stron i wiele z nich to pic na wodę stworzony po to by naciągać ludzi na kasę. Pytam o wasze metody. może i więcej szczegółów, widzicie jakieś efekty?


Pozdrawiam.
 

darekx7

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2012
Posty
13
Punkty reakcji
0
Aktywny tryb życia, zdrowe jedzenie i ćwiczenia umysłowe to dla mnie podstawa ;)
ćw pamięciowe, ale też rozwiązywanie nawet prostych rzeczy - byle myśleć, myśleć myśleć
 

Carlos83

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2011
Posty
113
Punkty reakcji
1
Nic wielkiego - chocby czeste zapamietywanie faktow, odpowiednie nawyki zywieniowe (na stale, w przeciwienstwie do tymczasowych diet), asertywnosc, aktywnosc fizyczna itd.
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Ćwiczenia, od czasu do czasu rowerek, planuję też biegać.

Gram w gry rozwijające koordynację półkul mózgowych itp, fajne można znaleźć w internecie na spostrzegawczość, refleks, myślenie logiczne, itp.

Może to niektórych zdziwić ale w weekend robię sobie sesję grając na konsoli, że niby głupie? niekoniecznie, gram w gry w których trzeba analizować, przechodzić misję, zdobywac cele. Nie typowe napierdz.ielanie w klawisze.

Czytam ciekawe artykuły, zazwyczaj na głos jak jestem sam, lubię czytać jak prezenter radiowy.

Staram się ogólnie coś robić każdego dnia, cokolwiek aby zmuszało mnie do myślenia, analizowania itp. Lubię robić coś na przekór lenistwu które czasem ogarnia. Np mam wynieść śmieci, niechce mi się i zaraz jest 40 powodów dlaczego nie powinienem tego robić, wtedy wstaję bez namysłu i wynosze śmieci, na złość lenistwu.

Co dzień staram się wprowadzać miłą atmosferę w życie innych. Jak? przepuszczam ludzi w korku, pieszych na pasach, mówię dzień dobry w sklepie, urzędzie ale głośno itp. Jakby kazdy tak robił o ile by było łatwiej.

A najważniejsze... nie oglądam wiadomości.

Pytasz jakie efekty? postaram się napisać z własnego doświadczenia jakie sa efekty GDY COŚ ROBIĘ i jakie GDY TEGO NIE ROBIĘ dłuższy czas.

Najwazniejsze dla mnie... ćwiczenia. Gdy ćwiczę regularnie czuję się lepiej, zadowolony, otwarty na świat i ludzi, cieszą mnie nowe wyzwania, lubię przebywać wśród ludzi, jestem 100% więcej pewny siebie w sposób pozytywny dla mnie i dla ludzi. Łatwiej mi olać kogoś kto szuka zaczepki lub jest niemiły. Chociaż jak ćwiczę regularnie to rzadko taki osobnik wkracza w moje życie.
Jakie skutki jak tego nie robię? rozleniwiam się, moja samoocena drastycznie spada, niechce mi się wychodzić do ludzi, jestem zmęczony i smutny.

Gry logiczne, roziwjanie umysłu... gdy robię coś aby polepszyć swój stan umysłowy to efekty widzę już w pierwszych minutach. Lepsza koncentracja, co wpływa pozytywnie na wszystko, spójność i logiczne wypowiedzi, cięte riposty jak trzeba :) co znów pozytywnie wpływa na odbiór mojej osoby przez innych ludzi, widzą ze jestem konkretny i wiem czego chce. Koncentracja nie pozwala na napływ głupich myśli, smutnych itp. Bardzo dobra pamięć, zawsze lubiłem zapamiętywac duże rzeczy, mam pamięć do szczegółów, pamiętam do dziś jaki zegarek miał ksiądz który był na mszy w czasie mojej I komunii :)

W sumie uważam ze jedno bez drugiego nie może istnieć, przynajmniej w moim przypadku, ćwiczenia fizyczne jak i umysłowe muszą iść w parze.

Do tego wypoczynek... zerwałem jakiś czas temu 4 nocki i do dziś nie mogę się pozbierać ;/
 

marcinoo27

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Busko
Staram się codziennie. Fizycznie i psychicznie. Mogą być to naprawdę drobne osiągnięcia, ważny jest sam fakt, że nie musiałem tego robić a zrobiłem.
Jeśli chodzi o fizyczną stronę to według mnie nie ma nic lepszego niż ćwiczenia. Uczą samodyscypliny, siły woli i systematyczności co na pewno zaprocentuje w życiu. A dodatkowo poprawiają mi humor, kondycję i sylwetkę więc widzę tu wyłącznie same plusy ;)
Umysłowo to trochę bardziej skomplikowana sprawa. Nie rozumiem samodoskonalenia psychicznego jako zdobywanie wiedzy ( chociaż też nie do końca i z chęcią czytam książki poruszające temat samodoskonalenia ) tylko raczej o to aby żyć w zgodzie z samym sobą, co wbrew pozorom jest dość trudne w dzisiejszych czasach ;). Chodzi tutaj o zaakceptowanie pewnych faktów, rozliczenie się z przeszłością, obraniu takiej drogi życia która mi da prawdziwą satysfakcję. W końcu jeśli nie polubisz siebie i nie zaakceptujesz to nigdy nie będziesz szczęśliwy ;)
 

imaginary246

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2010
Posty
334
Punkty reakcji
6
Wiek
31
Miasto
Piotrków Tryb.
Osobiście staram się "odkrywać świat na nowo". Im częściej tym lepiej. Chodzi tu o taką dziecięcą fascynację otoczeniem. W ten sposób przyłapuję się na momentach, w których mogą pojawić się negatywne emocje. Kiedy np. pada deszcz, jest zimno i mokro, to nie popadam w depresję, ale staram się szukać dobrych stron, co skutkuje natychmiastową poprawą humoru. Przecież deszcz to tak naprawdę niesamowite zjawisko, trzeba tylko to zauważyć.
Wpadłem na to, przyglądając się małym dzieciom, które z radością wbiegają w największe kałuże, rozpryskując wodę na około i wcale im nie przeszkadza, że jest mokro. Po prostu cieszą się chwilą.
Niesamowite doświadczenie - polecam.
 
M

MacaN

Guest
chyba każdy próbuje sie w czymś doskonalić ;) ja np. robię sobie ( bynajmniej sie staram ) codziennie pompki, macham hantelkami i sztangielką... ot tak po prostu ćwiczę.

dodatkowo oczywiście się uczę zarówno w szkole jak i w domu ale ta " nauka " w domu to raczej opiera się na oglądaniu filmów dokumentalnych na discovery, albo history itp. o np. II wś., ważniejszych wydarzeniach na świecie, o nauce ( kosmosie głównie ) itp. dodatkowo jeszcze w internecie czasem poczytam na takie tematy,... takie " kształcenie się " wpływa raczej na moją ogólną wiedzę o świecie i nauce a nie na moją faktyczną wiedzę którą mogę zastosować, lecz uważam takową wiedzę również za bardzo ważną.

oczywiście elementem samodoskonalenia się a raczej swoich poglądów na świat, jest pisanie na tym forum ;]
 

Mrówa85

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2011
Posty
210
Punkty reakcji
6
Miasto
wawa
Samodoskonalenie to dla mnie po prostu wartościowe życie czyli takie w którym nie przestajemy się kształcić (nie mówię o szkołach) nie rezygnujemy z poglądów ale także je rozwijamy. Fizyczna strona jest mniej ważna, przynajmniej po jakimś czasie raczej już staram się utrzymywać kondycje niż się przejmować wyglądem itd.
Dbać o ducha najlepiej czytając filozofów, książki psychologiczne, coachingowe, popularnonaukowe albo kombinacje bo nie zawsze książka nadaje się do jednej szuflady.
 
M

MacaN

Guest
samodoskonalenie się to rzecz względna i nie można jej zdefiniować...

bo dla jednych jest to ćwiczenie mięśni, dla drugich nauka a dla innych może być to dążeniem do wypicia piwa w 20 sekund, czy zjedzenia 10 pączków :p
 
A

Ascalioth

Guest
Widzisz, to zależy od tego, czy chcesz się rozwijać, bo tego chce Twoje ego, by być jak najlepszym, bo.., jak tego nie osiągnę, to... i będę... jakiś.., czy dlatego, że Cię to ciekawi. I to jest zasadnicza różnica między tym, że rozwijasz się, bo kumple zaczęli, lub tak jest fajnie i ostatnio modnie, a tym, że robisz to dla siebie, z ciekawości, z chęci, z możliwości jakie to może przynieść, ale nie dlatego, że..bo..yyy...ch*j mu w oko... tylko po prostu, rozwijasz się bo czujesz, że tak jest lepiej.
Ostatnimi czasy, dosłownie na przestrzeni dwóch lat można zauważyć nagły wzrost ludzi chętnych do rozwoju, ale wystarczy się zapytać kogokolwiek "Po co to robisz?", to odpowie, że "Bo tak.. Bo fajnie.. Bo modnie.. Bo koledzy mnie wkur*wiają.. Bo chcę być lepszy.." Wszystko "bo...", a ciekawe jest to, że takie "boo.." bardzo szybko może się zmienić w inne "bo.." i co na nowo będziesz rozwijał się inaczej, bo Twoje ego pomyśli "Nie, to jednak nie to".
Jeżeli stawiasz na warunki, to musisz pamiętać, że warunki się zmieniają, a co najważniejsze, przez warunki nie osiągniesz pełnego rozwoju, bo to tego potrzeba zrozumienia, a jak jesteś zaślepiony przez Twojego ego "bo..", to zdobędziesz tylko wiedzę i umiejętności do wykonywania, będzie to wykonywał, będziesz lepszy, ale tego nie zrozumiesz, a po pewnym czasie dojdziesz do wniosku "Hmm, to bez sensu, chcę czegoś nowego!". Kwestia czasu.
 
M

MacaN

Guest
niekoniecznie zmiany nastawienia. jeśli ktoś ma nastawienie, że chce być w czymś najlepszy ( np. w sztukach walki ) to doskonali się z tym nastawieniem :p
 

maxim4

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2012
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Wyszków
niekoniecznie zmiany nastawienia. jeśli ktoś ma nastawienie, że chce być w czymś najlepszy ( np. w sztukach walki ) to doskonali się z tym nastawieniem :p

Ale moim zdaniem wszystko zaczyna się od głowy jeżeli ktoś jest pełen chęci i wierzy w to że coś osiągnie to to osiągnie. Dlatego nie można moim zdaniem do niczego się zmuszać.
 
M

MacaN

Guest
nie musi wierzyć... ja np. zacząłem ćwiczyć nie dlatego, bo wierzyłem że coś osiągnę, tylko dlatego, że nie chciałem być popychadłem. zmuszałem się do każdego treningu i uwierz mi, po nawet 2-3 miesiącach ćwiczeń nie wierzyłem, że to coś pomoże ;) . Teraz robię to już ( ćwiczę ) dla własnej satysfakcji, ale zanim doszedłem do tego stadium musiałem się do czegoś zmusić.

a i jeszcze inaczej rzecz ma się do mojego samodoskonalenia się w dziedzinie ponadprogramowej wiedzy, że się tak wyrażę ;] zbyt często tylko wierzyłem i do niczego to nie doprowadziło... dlatego wolę po prostu działać, bo to przynosi prawdziwe efekty ;)
 

anna.kotecka

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2011
Posty
116
Punkty reakcji
1
Miasto
Wilanowska Ziemia :)
Ja tez uważam, że nalezy sie doskonalić, bo to wychodzi nam tylko na dobre. I tak - wszystko zaczyna sie od glowy. Tam rodza się pomysły i tam mozemy sie zaprogramowac na dzialanie. Możemy to zrobic sami, o ile mamy wystarczajaco silnej woli lub samozaparcia, czyli czytac jak najwiecej. Możemy też iść na kurs z coachingu. To ostatnio jest popularne dosyć. Coaching to bardzo ciekawa sprawa
smile.png
To jest cały proces doskonalenia pod kierunkiem trenera. Taki trener pomaga nabyć nowe umiejętności i jednocześnie pomaga nam zwalczyć nieskuteczne zachowania. Trener obserwuje osobe szkoloną i mówi co trzeba zmienić, poprawic. Co jest istotne, trener staje się "przyjacielem", osobą zaufaną, bo tylko tak mozna do czegoś dojść. Coaching wspiera tego, który poddaje się takiemu treningowi, pomaga realizować cele. Mozna sie szkolić zawodowo, czyli tak żeby byc dobrym w pracy i radzic sobie w kazdej sytuacji. Mozna też nauczyć sie relacji z ludźmi, co przydaje się w rodzinie albo związku.
 

Bal_lerina

Nowicjusz
Dołączył
5 Grudzień 2011
Posty
183
Punkty reakcji
1
Miasto
polska
Anka, bardzo mądrze piszesz.
Pewnie, że jeśli nastawienie jest dobre -jesteśmy ukierunkowani na rozwój, to nie trzeba go zmieniać, tylko rozwijać.

Kurs czy szkolenie to fajna sprawa, ale już duże wyzwanie, jeśli ktoś nie czuje się na siłach warto zacząć od książki i będąc na wysokim poziomie flow iść na kurs.
W kwestii literatury polecam polskiego autora M.Bennewicza, choć oczywiście Murphy jest okey, ale mało nam bliski w kwestii realiów.
 

Mrówa85

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2011
Posty
210
Punkty reakcji
6
Miasto
wawa
Oczywiście ja tez się zgodzę, że to rozwija ale wątpię żeby było mnie kiedykolwiek stać na osobistego trenera:p. Książki są ok, trochę ruchu do tego i sami możemy być swoimi trenerami.
 

marcinoo27

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Busko
ciekaw jestem czy znajdzie się ktoś kto pomyśłał pewnego dnia: hmmm już jestem na tyle doskonały że od dziś się nie doskolane...

;]
 
Do góry