Nerwica Natręctw. - pomocy!

Status
Zamknięty.

księżniczka144

Nowicjusz
Dołączył
4 Styczeń 2012
Posty
2
Punkty reakcji
0
Mam na imię Alicja. Mam 14 lat. Mam nerwicę natręctw. Co prawda nie stwierdził tego lekarz a ni nikt inny ale ja to wiem. Dowodem na to jest chociażby fakt iż po kilka razy wchodze do tego samego pokoju, a jeśli tego nie zrobię czuję ze grozi mi jakiś "pech". Najlepiej zacznę od poczatku.
Nie wiem kiedy to się zaczeło ale zaczelo się od kilkukrotnego podciągania skarpetek. Później wchodziłam kilka razy do tego samego pokoju, byleby tylko przekroczyć próg. Później było natrętne trzaskanie po kilka razy drzwiami i wielokrotne gaszenie światła. Po operacji nogi to mineło bo ciężko mi było robić to majac kule w obu rękach. Jednak nie pozbyłam się tego. jeśli na ekranie telefonu jest jeden paproszek nie zasnę puki go nie wyczyszczę... Pomocy. To nie daje mi żyć... Jest jeszcze wiele innych takich dziwastw...
Później latałam po mieszkaniu tam i z powrotem chcęc 8 razy przekroczyć próg. Teraz mam manie dotykania wszystkiego od 8 do 16 razy... to mnie męczy. Było też powtarzanie tych samych słów... Czuje się jak wariatka... mam takie coś że musze maksymalnie dokręcić korek czy coś docisnac bo inaczej grozi "pech" :(
 

Iluvfantasy

Moderator
Członek Załogi
Moderator
Super Moderator
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
3 067
Punkty reakcji
245
Jeśli zauważymy jej objawy u siebie lub swoich najbliższych niezwłocznie powinniśmy skontaktować się z lekarzem psychiatrii. Zaleci nam on odpowiednią terapię, zwykle przy wykorzystaniu leków przeciwpsychotycznych.

Tyle w temacie, powinnaś iść do lekarza, on Ci pomoże.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Czasem przy dorastaniu pojawia się coś na rodzaj nerwicy, sam to miałem. Z czasem znika, czasem nie. Jeśli rodzice nie widzą problemu, przejdź się do szkolnego pedagoga i jeśli on/ona uzna, że to poważna sprawa może ująć się za Tobą, żeby odwiedzić specjalistę. Pedagodzy to niestety często fachowcy na pół gwizdka delikatnie mówiąc, ale chyba nic lepszego na razie nie wymyślisz.
 

Szalony90

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2011
Posty
160
Punkty reakcji
4
Wiek
33
Miasto
Kraków(jakiś czas)
Myślę że to kwestia dojrzewania, ja osobiście pamiętam że miałem coś takiego że zbierałęm się do budy już godzinę przed lekcjami(do budy było 5 min.), zamykanie drzwi, itp, to była masakra, dojrzałem i już przeszło, już nawet raz nie sprawdzam czy zamknąłem drzwi ..
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Nie jestem wstanie okreslic jaki masz problem ale nie sadzę żeby to była nierwica
sądzę że to raczej jest zdenerwowanie i myslenie
W którym jesteś zupelnie gdzieś indziej niż tu
Jesteś w zamyśleniu i wracasz do pokoju myśląc że nie zgasilaś światla
Albo zastanawiasz się czy zamknęlaś drzwi czy nie i idziesz sprawdzić
wedluk mnie żyjesz po prostu w wyobraźni i kiedy się od niej odwlekasz to się zastanawiasz
Wyłonczyłam światlo zamknęła pokój i tego typu
 

JohnConstantine

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2012
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubartów woj.Lubelskie
Niektórzy maja tu racje ja nie mialem takich problemow jak dorastalem za to mialem inne problem ale nie o tym mam zamiar pisac.Jezeli Twoj problem jest taki a nie inny i bedzie cie dlugo meczyl postaraj sie zglosic do specjalisty tylko poszukaj jakiegos dobrego psychiatry bo jak wielce mi wiadomo 80% psychiatrow to konowaly i sami sa ostro pier****** spotkalem juz takiego jednego co mi wyciagnal diagnoze jak magik krolika z cylindra.Zapoznaj sie tez ze skrotem ZOK czyli zaburzenia obsesyjno kompulsywne to moja rada dla Ciebie

Pozdrawiam
 
Y

Yellow Jester

Guest
Ja od dwóch lat napieprzam takie nerwicowe rytuały, że sam się za głowę łapię. Nie jestem w stanie tego zliczyć, ogrom idiotycznych czynności. Momencik, pójdę drzwi po raz dwudziesty zamknąć. Ok, już jestem. Teraz siedzę przy biurku i napieprzam głową dookoła, czy aby na pewno wszystko leży pod kątem prostym, głośność na laptopie jest liczbą parzystą, a zaraz się zamyślę i zacznę w myślach nałogowo odwiedzać obrazki z przed miesięcy, które już nie wrócą.
 
M

Mother Russia

Guest
Yellow Jester napisał:
Ja od dwóch lat napieprzam takie nerwicowe rytuały, że sam się za głowę łapię. Nie jestem w stanie tego zliczyć, ogrom idiotycznych czynności. Momencik, pójdę drzwi po raz dwudziesty zamknąć. Ok, już jestem. Teraz siedzę przy biurku i napieprzam głową dookoła, czy aby na pewno wszystko leży pod kątem prostym, głośność na laptopie jest liczbą parzystą, a zaraz się zamyślę i zacznę w myślach nałogowo odwiedzać obrazki z przed miesięcy, które już nie wrócą.
Stary, masz nierówno pod sufitem. Byłeś z tym u lekarza?
 
W

wiemlepiej

Guest
Myślę, że mimo wszystko powinnaś nalegać u rodziców, żeby cię zabrali do psychologa. Albo może idź do szkolnego, kogoś powinniście mieć w szkole. Zawsze to jakaś pomoc. Takie rzeczy leczy się psychoterapią, ale też farmakoterapią, ale o tym musi zdecydować lekarz. Sama raczej niczego nie zdziałasz, możesz próbować się powstrzymywać, ale z doświadczenia wiem, że będzie to bardzo ciężkie.
miałam co prawda łagodą postać nerwicy natręctw, ale i tak wyszłam z tego dopiero wtedy, gdy poszłam na terapię do Pracowni Psychorozwoju w Warszawie. Ważne, żeby zobaczył cię dobry specjalista. Na razie możesz sobie tu trochę poczytać na ten temat: http://psychoterapia-kielczyk.pl/psychoterapia-indywidualna/nerwice/
 
Status
Zamknięty.
Do góry