Weterynarz!

madziula131

Nowicjusz
Dołączył
25 Wrzesień 2006
Posty
25
Punkty reakcji
0
Chcilabym byc weterynarzem choc jeszcze sie wacham nad innymi zawodami...Chcialabym abyscie mi przyblizyli ten zawod jesli cos wiece cos ciekawego,prawdziwego z zycia to prosze piszcie!!:)
Pozdrawiam i dzieki
 

Wi(L)u$

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2006
Posty
850
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
z Warszawy :)
Ja chcialm byc wterynarzem jak mialm 7 lat.... ale wiesz co... pomysl sobie, ze bedziesz przyjmowala zwieraki w bardzo zlym stanie (np. bardzo pogryzione, potracone przez samochod, cale we krwi...), albo bedziesz jakiegos musiala uspic.... :( radze Ci pomysl nad tym jeszcze...
 

Vixa22

>>>>>>>>>>
Dołączył
8 Sierpień 2006
Posty
1 146
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Fantasy World
ja nielubie weterynarzy wiec lepiej nie idz :p
jezeli masz słabą psychike to wydaje mi sie ze to nie dla ciebie zastanów sie powaznie :/
 

Mery_Blue

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2006
Posty
2 363
Punkty reakcji
0
Ja tez chciałam być weterynarzem bo od dziecka uwielbiałam bawić się robakami itp. :D ale jak zaczęli podobać mi się faceci to te wszystkie ambitne plany gdzieś poznikały :D
 

pawel16

atrakcyjny gaduła
Dołączył
17 Czerwiec 2006
Posty
1 355
Punkty reakcji
12
Wiek
32
Miasto
Przed komputerem
Nie radze nikomu być weterynarzem, bo niedość że trzeba oglądać chore zwierzęta tak jak napisała Wil(L)u$ to jeszcze trzeba na niektóre uwarzać, bo nie wszystkie są milusie np. taki piesek mojego kumpla jest już dziki i na wszystkich się rzuca :( .
 

Mery_Blue

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2006
Posty
2 363
Punkty reakcji
0
Ale to jest fajny zawodzik... hehe ale tylko dla ambitnych .. i wytrzymałych psychicznie no ii fizycznie też :D
 

ania_civ

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2006
Posty
1 881
Punkty reakcji
0
Wydaje mi się że do tego trzeba mieć powołanie, jak do pracy typu lekarz lub nauczyciel. Wtedy jest dobrze.

Praca nie jest zawsze łatwa i lekka - bo zwierzaki czasem są wystraszone i paskudne, więc osoba wraliwa na widoki nie powinna wybierać tego zawodu, oraz osoba która boi się zwierząt. Niekiedy ludzie mają zwyczajnie podejście - czyli łatwo im zapanować nad zwierzakami, to dobra predyspozycja.

No i pamiętaj że weterynarz to nie tylko opieka nad kotkami i pieskami, ale również nad końmi, świniami i krowami.
 

Mery_Blue

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2006
Posty
2 363
Punkty reakcji
0
No i bykami !! :D i innymi niebezpiecznymi zwierzątkami - boshe - ja bym ze starchu chyba padła w takiej robocie...

Dobrze że nie jestem weterynarzem :p
 

Wi(L)u$

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2006
Posty
850
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
z Warszawy :)
Taa... ja bym nie mogla byc weterynarzem, bo jak bym musiala uspic jakiegokolwiek zwierzaka to bym sie poryczla.. ;(
 

haneczka

Nowicjusz
Dołączył
10 Wrzesień 2006
Posty
36
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Warszawa - mokotów
Przede wszystkim studia weterynaryjne są bardzo trudne. Jeśli nie czujesz miłości do chemii i biologii - nawet o nich nie myśl. Po drugie... niestety rynek jest już przesycony. To, że skończys studia, wcale nie oznacza, ze będziesz miała pracę...

Tez chciałam być weterynarzem, od zawsze, po liceum poszłam do studium weterynaryjnego i zreflektowałam sie, że to zupełnie nie dla mnie. Teraz jestem na studiach zupełnie z weterynarią nie związanych i jestem z nich bardzo zadowolona.

Weterynaria to ciężka robota - kastrowanie koni, nawracanie rolników, żeby krów nie mordowali przez karmienie ich w niewłasciwej pozycji (ja bym nie potrafiła wytłumaczyć...), przyjmowanie w gabinecie ludzi, którzy chcą uśpić swojego pieska, bo już im się znudził...

Jeśli kochasz zwierzęta, to miej kotka albo pieska, albo cokolwiek bądź, a nad weterynarią dokładnie się zastanów.

Jeśli jednak stwierdzisz, że to zawód dla Ciebie - to z całego serca życzę Ci powodzenia i wytrwałości. :eek:k:
 

fikumiku

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2006
Posty
259
Punkty reakcji
0
Weterynarz to lekarz a taki zawód wybiera się z powołania ;D Co z tego, że nauczysz się chemii jak nie odróżnisz królika od fretki :D (Był taki przypadek) hehe ;P albo niechcąco zabijesz kota i później takie Vixy będą Cię nienawidzieć.

Dobrze się zastanów, masz jeszcze troche czasu ;]
 

ShAdiE

Dołączył
29 Maj 2006
Posty
3 621
Punkty reakcji
1
Wiek
30
mam zamiar to robić w życiu :p
przygotowanie jako takie mam, troche nawet chyba się na tym znam.
przedwszystkim trzeba chcieć i się nie bać.
no i lubić biologię itp (;
 

Oinone

Nowicjusz
Dołączył
4 Grudzień 2006
Posty
39
Punkty reakcji
0
Miasto
Dolny Śląsk
Jeśli wierzysz, że tego chcesz na pewno i masz zacięcie do chemii i przedmionów stricte biologicznych- działąj.
Jestem technikiem hodowcą; napatrzyłam się na różności- kastrowania, obcinanie ogonków i kiełków u prosiąt.
Trzeba byc odpornym psychicznie i silnym- także fizycznie.

Ja bardzo żałuję, że moje losy potoczyły sie inaczej i weterynarzem nie zostałam. Bardzo żałuję.
Jeśli czujesz, że to Twoje powołanie- zdecyduj się, żebyś nie musiała żałować tak jak ja. :eek:k:
 

sonia90

Nowicjusz
Dołączył
20 Wrzesień 2006
Posty
86
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Też czuję powołanie do bycia weterynarzem..ale czy wystarczy rozszerzona matura z biologii a podstawowa z chemii?? obawiam sie ze rozszerzona chemia nie pojdzie mi za dobrze.. :( prosze o odpowiedz !!!
 

quietone

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
108
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Gorzów Wlkp.
Odkopuję : )

Jest tutaj ktoś, kto skończył weterynarię?
Jeżeli tak, to podzieli się wrażeniami? ; ) Typu: czy trudno się dostać i przetrwać na studiach i najważniejsze: czy łatwo znalazł pracę ; )

Pozdrawiam ;]
 

kocham_zwierzeta

Nowicjusz
Dołączył
12 Sierpień 2007
Posty
1
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Nie rozumiem czemu nie którzy odmawiacie jej tego zawodu :/. Jak tak będziecie robić to co będzie ze zwierzętami jak zabraknie weterynarzy :question: Wiem, że to smutny widok np. psa który wpadł pod samochód lub uśpienie jakiego kolwiek zwierzątka :( ;(, ale mimo to trzeba im w jakiś sposób pomagać :)

Zostań weterynarzem. Nie rezugnuj z marzeń
 

peter_lesiak

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
Witam ja też chciałbym być bardzo weterynarzem. Mam takie pytanie ogólnie moglibyście powiedzieć jak to jest z pracą po studiach ??? Czy jestem w stanie znaleźć sobie godziwą pracę oczywiście nie oczekuję jakiś kokosów nie :p I czy weterynarz ma ogólnie rację bytu w dużym mieście typu Wrocław nie za bardzo chciałbym po fajnych studiach wracać na wieś i leczyć krowy oczywiście czasami mógłbym wyskoczyć tak raz na jakiś czas ;p Jak możecie podeślijcie jakieś linki gdzie mógłbym dowiedzieć sie czegoś ciekawego na temat perspektyw w Polsce po takim kierunku. Obiło mi się o uszy jeszcze że weterynarze ogólnie mogą pracować w laboratoriach i badać mięso w masarniach, zakładach mięsnych itp. A i jeszcze jedno jak ogólnie dużo jest lecznic w dużym mieście i czy mógłbym się w którejś np. zahaczyć
 

Aghia

Nowicjusz
Dołączył
28 Sierpień 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Miasto
Francuzja
" czy weterynarz ma ogólnie rację bytu w dużym mieście typu Wrocław nie za bardzo chciałbym po fajnych studiach wracać na wieś i leczyć krowy "

ja urodziłam się i skończyłam studia we Wrocławiu.
Właśnie przez to że nikt nie chce na wieś, to w mieście jest gabinet weterynaryjny na każdym rogu i przyjmuje po 3 pacjentów dziennie. Tylko większe gabinety zdobywają renomę i godziwie zarabiają, ale ciężko się do nich dostać do pracy no i ma się szefa który ciągle kontroluje. Poza tym w takich klinikach niekoniecznie można się czegoś nauczyć, bo właściciel nie dopuszcza młodych do operacji żeby nie podpatrzyli i potem nie otworzyli obok swojego gabineciku i nie robili konkurencji.

Dlatego, mimo że miastowa, wyjechałam jednak na wieś. Jestem sama sobie szefem, nigdzie się nie spieszę, mam czas przystanąć pogadać z ludźmi, dużo przebywam na świeżym powietrzu. Nie nudzę się, bo jednego dnia mogę leczyć kulejącego konia, przyciąć zęby śwince morskiej, opatrzyć skrzydło dzięciołowi, leczyć kaszlącego byka i operować kota.
Bo widzę często wpisy że badanie krowy pod ogonem to fu i błee, ale potem mięso i serki każdy chętnie je, i pije jogurciki i mleko.

Poza tym mogę zapewnić że pomóc biednej krowie która nie może się wycielić i wyciągnąć cielaczka który otworzy oczy i zacznie robić muuuk muuk, to też piękna sprawa.
Coraz częstszy widok mężczyzny-weterynarza zajmującego się tylko i wyłącznie chomiczkami i kotkami, to wybaczcie ale jest coś nie tak. Skoro ja kobieta do tego blondynka mogę dawać radę w terenie, to zapewniam że inni też sobie poradzą.
 

arizona89

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2016
Posty
41
Punkty reakcji
1
[SIZE=10pt]Hmm, to bardzo trudny zawód. Same studia sa wymagajace, duzo nauki, tzw. pamieciowki, zajecia na zywej tkance. A realia po ukonczeniu studiów to duzo kursow, szkolen, praca w roznymi zwierzetami (nie tylko domowymi, ale tez hodowlanymi, egzotycznymi). Wazne tez jest tzw. powołanie do tego zawodu. Nie jest to standardowy etat na osiem godzin, tylko tez wiele wyrzeczen i podejmowanie trudnych decyzji (np. uspienie psa)>[/SIZE]
 
Do góry