Prawda jest taka że gdybym chciał mógłbym robić 40 rzeczy dziennie bez problemu i jeszcze mieć czas na przyjemności.
Ale jest inaczej, lenię się i przeciagam zadania jakie mam wykonać, zero życia we mnie.
Co robić? czy jak się będę zmuszał do roboty to po jakimś czasie będzie mi łatwiej robić więcej w ciągu dnia? a może zrobić sobie taki tydzień na 100% i zobaczyć jak to będzie?
Chciałbym żyć kurde pełnią a nie ochłapem. Jestem młody, nawet to czas kiedy jestem najsilniejszy ale niechce mi się. Co robić?
Wolę się użalać i szukac wymówek nić wziąć się za siebie...
Podziwiam np młodych którzy robią coś w życiu, osiągają sukcecy... tez bym tak chciał.
Ale jest inaczej, lenię się i przeciagam zadania jakie mam wykonać, zero życia we mnie.
Co robić? czy jak się będę zmuszał do roboty to po jakimś czasie będzie mi łatwiej robić więcej w ciągu dnia? a może zrobić sobie taki tydzień na 100% i zobaczyć jak to będzie?
Chciałbym żyć kurde pełnią a nie ochłapem. Jestem młody, nawet to czas kiedy jestem najsilniejszy ale niechce mi się. Co robić?
Wolę się użalać i szukac wymówek nić wziąć się za siebie...
Podziwiam np młodych którzy robią coś w życiu, osiągają sukcecy... tez bym tak chciał.