ja kiedyś miałam okrapna bezsennosc i chodzilam do psychologa aby mi pomogl. a wiec usiadz w przysiadzie tureckim albo zwyczajnie na lozku. napinaj miesnie od gwlowy przez rece i brzuch az po nogi, a jak juz caly bedziesz napiety wszystko po kolei rozluzniaj. mowie ci ze ci to pomorze!!
Na mnie to działa! Ale robię to inaczej - na leżąco, stosując jedną z metod autohipnozy. Napinam intensywnie wszystkie mięśnie, aż w końcu luzuję je, starając się po tym absolutnie nie ruszać. Zamykam oczy i wyobrażam sobie widok sufitu nad łóżkiem. Skupiam się wyobrażając sobie widok jaki mam mając otwarte oczy. Gdy wyobrażenie będzie wyraźne i trwałe, przechodzę dalej - zaczynam wyobrażać sobie piorun/energię, która wychodzi z sufitu, dotyka mojej nogi i zaczyna powoli wyłączać mój organizm. (Wyłącznikiem może być wszystko co sobie wymyślicie, ja wymyśliłem sobie piorun). Wyobrażam sobie go, jak dochodzi do mojej nogi. Przy maksymalnym skupieniu czuję ten dotyk energii, który zaczyna wyłączać moje ciało. Powolutku. Najpierw wyłącza palce u nóg, potem stopa, następnie piorun przechodzi na drugą nogę i to samo. Potem idzie do góry i tak dalej i tak dalej. Ważne, aby skupić się przy tym. Skupiajcie się na każdej części swojego ciała i róbcie wszystko powoli. Słuchajcie organizmu - on powie Wam (poczujecie), kiedy dana część ciała będzie już wyłączona. Będzie to świadczyć o tym, że wkroczyliście już w trans. Wymaga to dużo treningu, ale polecam to wszystkim. Gdy poczujecie, że Wasz organizm został już cały wyłączony przekonacie się, że nie możecie się poruszyć. Wtedy wystarczy, że powiemy sobie w duchu, że chcemy spać i zasypiamy.
Metoda jest w 100% skuteczna, pod warunkiem, że potrafimy się wyciszyć i skupić na wyobrażeniach. Mi bardzo często pomaga zasnąć. Nie działa to jednak u mnie w dni, kiedy mam "dużego stresa" - wtedy nie mogę się wyciszyć i skupić, co przy tej metodzie jest niezbędne.
