Przerwa w zwiazku

pelasiaa

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Mam problem ze swoim zwiazkiem. Jestem z facetem od kilku miesiecy, zawsze byl dla mnie czuly, zapewnial ze kocha, czasem nie mial czasu, ale ja tez nie zawsze go mialam. Wspieralam go gdy byl powaznie chory, gdy tragicznie stracil bliskich. Z drugiej strony cenie sobie niezaleznosc i ostatnio pod wplywem impulsu powiedzialam mu, ze nie potrzebuje go do szczescia bo sama sobie je daje (rozwijam sie duchowo i wiem, ze to prawda, kazdy czlowiek ma zrodlo swojego szczescia w samym sobie). On sie obrazil, ja go w koncu przepraszalam za swoje poglady. Pozniej dowiedzialam sie, ze jakis czas temu zwierzal sie kolezance, ze nie moze przestac myslec o swojej bylej. Kiedy dzis go o to zapytalam zaprzeczyl, czyli mnie oklamal. Naskoczyl na mnie i stwierdzil ze potrzebujemy tygodniowej przerwy na przemyslenie i sprawdzenie czy ten czas bedzie tesknotą czy tez nie. Co mam o tym myslec? Wydaje mi sie ze to koniec, ale dalej karmie sie zludną nadzieją. :( Mowi ze kocha ale nie ufam mu juz chyba
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Przerwa dobrze nie wróży.... to że myśli nie znaczy że tęskni... czasami trudno rozprawić się z przeszłościa.... chociaz ja bym sie obawiała o związek.. przerwa to nic dobrego :/
Życze powodzenia!
 

Ne_f

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Związek polega na kompromisach i trochę źle zrobiłaś mówiąc mu, że sama sobie zagwarantujesz szczęście. Tak naprawdę dziwie się hmm.....jeśli tak jest to po co Ci chłopak ?

I przestańcie wszyscy z tymi "przerwami" bo to gwóźdź do trumny a nie rozwiązanie.
 

Staszek91

Nowicjusz
Dołączył
6 Luty 2011
Posty
640
Punkty reakcji
8
Wiek
32
Jeżeli mu nie ufasz to już raczej przesądzone jest rozstanie. Chyba, że z czasem mu zaufasz.
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Pomyśl zanim coś powiesz / zrobisz.
Wiesz, nie przepraszaj go za własne poglądy tylko za swoje głupie zachowanie.
Jeśli naprawdę uważasz, że nie potrzebujesz go do szczęścia - to po co z nim jesteś? Wiesz jak przykro musiało mu się zrobić?
A chcesz wiedzieć dlaczego zwierzał się koleżance a nie Tobie? Bo jak może mówić takie rzeczy osobie, która wcale go nie potrzebuje, która myśli tylko o sobie, która tak naprawdę zbudowała między Wami wielki mur. On nie wie jak ma z Tobą rozmawiać. Powinnaś to przemyśleć i sama zacząć rozmowę na spokojnie a nie atakując go. Może wyparł się tego faktu bo wiedział, że skończy się to awanturą... wie, że w Tobie nie ma oparcia.
Skoro myśli o byłej... tzn. nie czuje się dobrze w Waszym związku. Wiem, że nie mogę o to obwiniać tylko Ciebie... ale... pomyśl.
 

odAdoZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2011
Posty
212
Punkty reakcji
5
g. prawda!
nigdy 'szczęścia' nie powinniśmy uzależniać od drugiej osoby.
Albo inaczej! Co ja mogę dać dla drugiej osoby kiedy jestem cały czas z życia niezadowolona? Cały czas czegoś mi brakuje, czegoś wymagam ponad czyjeś możliwości...
On jest częścią jej szczęścia, ale bez niego też żyć może i świetnie funkcjonować. Tylko nie będzie miała do kogo przytulić się...
Nie rozumiem dlaczego ma nad nim skakać i obchodzić się jak z jajkiem? Bo jemu jest przykro, bo nie wyszło mu z byłą? Ma jej wypłakiwać się w ramię?
Mała czarna, sama najpierw pomyśl, bo wpadasz z jednej skrajności w drugą.

Autorko naczytałaś się za dużo książek typu: 'dlaczego mężczyźni kochają zołzy' ^^ tylko tam autorka wyraźnie pisała, że nie należy przesadzać to raz, a dwa to być osobą konkretną, ambitną, zaradną, nie dać sobie wejść na głowę, ale ukochanego nie pozbawiać przy tym penisa tylko tymi cechami hm... jeszcze bardziej dowartościować, niech doceni jak wspaniała ma kobietę obok siebie i jakim byłby durniem ją zostawić, porzucić, zdradzić. Po trzecie umiejętnie dobierać swoje myśli w słowa, bo może wyjść niezła kicha taka jak :... nie jesteś mi do szczęścia potrzebny... a później płacz i zgrzytanie zębami czy to już koniec... :p efekt jest taki, że jemu jest przykro, bo coś tam ty powiedział, zrobiłaś... tobie jest przykro bo coś tam on powiedział zrobił... oboje macie jakieś racje i oboje nie będziecie chcieli kompromisu, bo... 'to jego\jej wina'. I rozleci się. I to jest próba dla waszego związku i miłości. Albo dogadacie się, albo nie i każdy będzie szukał swojego 'szczęścia' dalej :)
 

lepnamuchy

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2011
Posty
58
Punkty reakcji
0
Przerwa? Z moich doświadczeń wiem, że to nic dobrego. Ale chyba oboje tak w głębi serca myślicie o rozstaniu i Ty i on...?
 
Do góry