http://wyborcza.biz/...FB_Wyborcza_bizPrzyzwyczailiśmy się, że naszą tożsamością zarządza państwo: uwiarygodniamy się dowodem osobistym, prawem jazdy, kwitkiem RMUA. W internecie tę zależność może odtworzyć Facebook.
Gdyby przeciętnego Polaka zapytać o korzyści z Unii, to obstawiam, że jedną z odpowiedzi byłby fakt, że z Rzeszowa do Lizbony przejechać można bez paszportu i kontroli granicznych. Uwiarygodnia nas Unia i wymyślona przez nią strefa Schengen - kto znajdzie się w jej obrębie, może swobodnie podróżować po Europie.
Tę strefę w internecie może odtworzyć firma 27-letniego Marka Zuckerberga. Paszportem ma być konto na Facebooku.
Dialog w sklepie. - Ma pan konto na Facebooku?
- Nie mam.
- To przykro mi, ale szynki pan u nas nie kupi.
Brzmi absurdalnie? Oczywiście, ale dokładnie tak zagrało z klientami brytyjsko-szwedzkie Spotify. Spółka, której 2 mln użytkowników płacą za to, by muzyki z jej serwerów słuchać bez reklam, w zeszłym tygodniu ogłosiła ścisły związek z serwisem Zuckerberga. Nowi klienci, jeśli chcą skorzystać ze Spotify, muszą założyć konto na Facebooku. Nie ma konta - nie ma muzyki...
Dziwne prawda? Czy nie wydaje Wam się, że to zmierza w nieodpowiednią stronę? Moim zdaniem to już powoli narusza prywatność.