Dołączył
5 Październik 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam
Zanim założyłam swój wątek, przeglądnęłam już istniejące tutaj tematy.
Zauważyłam temat, w którym mamy pisały o poronieniu, o tym co czują, o reakcji ludzi wokół nich.
Po śmierci dziecka również docierały do mnie opinie i rady tzw. "życzliwych". Nie wiem jak bezmyślnym trzeba być, żeby wypowiadać takie "rady". Znalazłam swój własny sposób obrony przed takimi osobami. Mówiłam wprost: "Jeśli Tobie umrze dziecko to przyjdź do mnie. Wtedy będziemy mieli/miały o czym rozmawiać". "Życzliwi" nie pojawiali się już więcej.

W chwili obecnej mam złożoną sprawę w Prokuraturze w związku z wcześniactwem i śmiercią mojego dziecka.
Jeśli znajda się tu mamy, które chciałyby porozmawiać i/lub nawiązać kontakt, zapraszam


P.S

Postaram się już wkrótce przedstawić tu opis mojej sytuacji.
 
Do góry