Uzależniłam się od faceta.

goldensilence

Nowicjusz
Dołączył
15 Kwiecień 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
Jestem od niego uzależniona. Wynika to z zapewne z dzieciństwa bez ojca, bez przyjaciół, matki. Teraz w końcu mam kogoś kto mnie kocha i za WSZELKĄ cenę chcę to utrzymać. To chore, wiem.
Chcę to zmienić, BARDZO.
Cały czas myślę o nim, denerwuję się gdy nie dzowni, gdy nie ma czasu na spotkanie.
Ponadto jestem okropnie zazdrosna (ale i dumna, więc nie pokazuję mu tego), rozrywa mnie w środku, gdy słyszę o kolejnej dyskotece, urodzinach kolegi. Ufam mu, ale to jest silniejsze.
Często jest mi przykro, często płaczę. Martwię sie, gdy nie okazuje mi czulosci etc.
Nie chcę go ograniczać, bo już rozmawialiśmy na ten temat. Mówił, że potrzebuje wiecej wolnosci, a ja więcej miłości!
Mam mnóstwo różnych zajęc oprócz niego! Bardzo czesto spotykam sie z innymi ludzmi, wychodze, ale zawsze wtedy mysle o nim i czekam na telefon.
Nie chcę już tak! Większość czasu (o ile nie cały) gdy siedze sama w domu, to mysle o nim, kiedy zadzwoni, kiedy sie zobaczymy... mam dość, to mnie wykańcza... poradźcie coś!

Mag.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Myślę, że my nie jesteśmy w stanie poradzić Ci zbyt wiele... musisz sama zrozumieć, że chłopak potrzebuje trochę przestrzeni tylko dla siebie, ale również dla znajomych oraz nie możesz go zamknąć w szklanym słoiczku.
Wnioskuję, że jest Twoim pierwszym, bo uczucie, którym go darzysz jest bardzo silne. Zacznij żyć realnym życiem, miłość to nie wszystko, znajdź sobie jakieś hobby.

Ponadto jestem okropnie zazdrosna (ale i dumna, więc nie pokazuję mu tego), rozrywa mnie w środku, gdy słyszę o kolejnej dyskotece, urodzinach kolegi. Ufam mu, ale to jest silniejsze.

Uważaj, zazdrość potrafi zniszczyć nawet bardzo trwały związek. Na dyskoteki możecie przecież chodzić razem...

Mówił, że potrzebuje wiecej wolnosci, a ja więcej miłości!

Niepokoi mnie to zdanie szczerze mówiąc. Rozumiem, że jesteś zakochana, ale przecież jeśli będziesz go tak ograniczała to w końcu straci cierpliwość. Na pewno Twoje dzieciństwo wpłynęło na to jak go traktujesz, nie chcesz go stracić, ale nie możesz być taką egoistką.

Długo jesteście razem? Może z czasem to minie, ale póki co musisz nauczyć się z tym waczyć ; ). Powodzenia.
 

youngperson

feel sleepy
Dołączył
27 Listopad 2009
Posty
665
Punkty reakcji
14
Miasto
warmińsko - mazurskie
Myślę, że my nie jesteśmy w stanie poradzić Ci zbyt wiele... musisz sama zrozumieć, że chłopak potrzebuje trochę przestrzeni tylko dla siebie, ale również dla znajomych oraz nie możesz go zamknąć w szklanym słoiczku.
Wnioskuję, że jest Twoim pierwszym, bo uczucie, którym go darzysz jest bardzo silne. Zacznij żyć realnym życiem, miłość to nie wszystko, znajdź sobie jakieś hobby.



Uważaj, zazdrość potrafi zniszczyć nawet bardzo trwały związek. Na dyskoteki możecie przecież chodzić razem...



Niepokoi mnie to zdanie szczerze mówiąc. Rozumiem, że jesteś zakochana, ale przecież jeśli będziesz go tak ograniczała to w końcu straci cierpliwość. Na pewno Twoje dzieciństwo wpłynęło na to jak go traktujesz, nie chcesz go stracić, ale nie możesz być taką egoistką.

Długo jesteście razem? Może z czasem to minie, ale póki co musisz nauczyć się z tym waczyć ; ). Powodzenia.

Mam mnóstwo różnych zajęć, mówię to szczerze, dużo pracy, nauki, uprawiam sporty. Ale mimo tego jest cieżko. Jestesmy razem 2 lata.
Problem jest w mojej głowie i nie mam pomysłu jak to sobie w tej mojej głowie poprzestawiać...
 

Tiwaz

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2007
Posty
650
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Kielce
To pragnienie miłości wynika tak jak piszesz z dzieciństwa. Miałem podobny problemy, że bardzo chciałem mieć dziewczynę, tylko że chciałem bardzo żeby była porządna i skromna :p Było tak nawet że siedziałem na gg i zagadywałem obce dziewczyny, bo nie widziałem takich dziewczyn wokół siebie ;p I nie zmieniło sie to pragnienie, tyle tylko że bardzo osłabło. Bardzo pomaga Msza Święta i Komunia Święta dobrze przyjęta na kolanach.
 

yesmer

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
350
Punkty reakcji
17
Tiwaz proszę Cię. Pieprzysz chłopak, że głowa boli...

Autorko- masz problem, wynikający z tego, że w sumie nigdy nie mając nikogo bliskiego w końcu masz kogoś takiego i cholernie boisz się, że to ię skończy. Boisz się samotności. Dlaczego więc nie pokochasz siebie? Jesteś super taka jaka jesteś i nie potrzebujesz potwierdzacza do tego. Uwierz w to.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
dla wlasnego i wspolnego dobra powinnaś wyluzować. Nie możesz chłopaka zamknąć w klatce i kazać mu tylko siedzieć przy sobie.
Oczywiscie ze chce się i powinno się spędzać ze sobą dużo czasu, bo o to chodzi w zwiazkach :) ale kazdy potrzebuje jakiejsc odskoczni, chwili ze samym sobą, samotnemu pogapieniu się w monitor, czy co tam :]

jak czesto sie widzicie?

Było tak nawet że siedziałem na gg i zagadywałem obce dziewczyny, bo nie widziałem takich dziewczyn wokół siebie ;p I nie zmieniło sie to pragnienie, tyle tylko że bardzo osłabło. Bardzo pomaga Msza Święta i Komunia Święta dobrze przyjęta na kolanach.

? :mruga:
 

ewen

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2010
Posty
103
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Wiesz, że nie możesz przeginać a to już sukces. Może jak staż waszego związku będzie coraz dłuższy to zobaczysz, że mu na Tobie zależy. Będziesz się czuła bardziej bezpieczna i dzięki temu odpuścisz.
 

Tiwaz

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2007
Posty
650
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Kielce
I zobacz Yesmer masz godnego naśladowcę, nawet zakląć potrafi porządnie, ale doradzić to już dziewczynie nie potrafi. Wysil się chłopie doradź cos a nie tylko krytykuj, zresztą w sposób niekulturalny.
 
Do góry