Możesz podejrzewać, że Twoje dziecko zaatakował rotawirus, jeśli:Nie bagatelizuj objawów i skonsultuj się z lekarzem!
- objawy wystąpiły bardzo gwałtownie,
- pojawiła się gorączka, zazwyczaj niewielka, choć może być również dość wysoka, nawet do 40°C,
- dziecko wymiotuje – wymioty trwają 1-2 dni, zwykle 3-4 razy na dobę i zazwyczaj poprzedzają wystąpienie biegunki,
- dziecko ma wodnistą biegunkę, wypróżnia się średnio 10 razy na dobę, a stolce są luźne, wodniste, tryskające; biegunka może trwać 4-8 dni,
- w ciężkich przypadkach biegunka i wymioty mogą występować nawet 20 razy na dobę.
To on zdiagnozuje chorobę i wykluczy inną przyczynę wystąpienia objawów.
Jeśli biegunka i wymioty są bardzo nasilone, mogą prowadzić do gwałtownego i ciężkiego odwodnienia oraz istotnych niedoborów pierwiastków niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu dziecka. W takim przypadku konieczne jest natychmiastowe umieszczenie dziecka w szpitalu i nawadnianie dożylne. Pobyt w szpitalu może trwać kilka dni.
Zwróć uwagę na objawy odwodnienia i jeśli podejrzewasz je u swojego dziecka, nie wahaj się skontaktować z lekarzem lub jechać na pogotowie.
Odsyłam do źródła: http://www.powstrzymajrotawirusy.pl/
A jakie Wy, jako rodzice, mieliście doświadczenia z rotawirusem? Szczepiliście swoje dzieci, czy nie? Ja przyznam się szczerze - nie szczepiłam, a gdy miały miał roczek wylądowaliśmy na kilka dni w szpitalu - na szczęście w porę.