po co należeć do subkultury

M

MacaN

Guest
otóż moje pytanie brzmi, poco ludzie zaczynają przynależeć do różnych subkultur? przecież ( tak mi się przynajmniej wydaje ) dołączenie do jednej subkultury i duże zafascynowanie nią doprowadza do tego, że gardzimy ludźmi o innych poglądach ( np. należących do innych subkultur ), patrzymy na nich jak na dziwaków. mam takie wrażenie, że przynależność do jednej subkultury to takie posiadanie ograniczonego umysłu. bo jeśli ktoś potrafi ocenić drugą osobę po tym, jakiej słucha muzyki to coś tutaj jest nie tak. więc ja pytam po co należeć do subkultur? czy nie lepiej trzymać się ze wszystkimi? a może w miastach jeśli nie należy się do subkultury to jest się nikim? ( bo wiecie, ja jestem z małej miejscowości i tutaj niema czegoś takiego jak subkultura. tutaj nie wiem czy komukolwiek przyszłoby do głowy, żeby wymyśleć taki twór. wiadomo, że każdy słucha innej muzyki, wiadomo, że każdy ma inny stosunek do różnych rzeczy, ale nikt nie uważa się za przedstawiciela jakiejś subkultury. )
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
A ja uważam, że subkultury bardzo pozytywnie wpływają na człowieka o ile jest to proces przejściowy. Każdy przechodzi taki etap w swoim życiu, że poszukuje własnego stylu, unikalności, ma potrzebę skrystalizowania swojego gustu i światopoglądu- chce być po prostu jakiś. Subkultura daje chwilową iluzję oryginalności i pomaga znaleźć człowiekowi zainteresowania oraz poglądy. W końcu nikt nie siedzi w metalu, albo hip hopie tylko z pragnienia bycia szlagierem, zaszczepia sobie to, co mu się spodobało i mimo, że to nie jest utworzone przez niego samodzielnie, to robi to szczerze, bo mu to przypadło do gustu. Z czasem orientuje się, że subkultura to duże zawężenie i poszerza swoje horyzonty w różnych aspektach otwierając się na nowości. Także to nie jest ograniczenie tylko szukanie siebie. A do Twoich słów o gardzeniu innymi i patrzeniu na odmienność, jak na dziwactwo, podchodzę bardzo sceptycznie. Przecież to tylko od poziomu umysłowego danego człowieka zależy, czy będzie takie cuda wyprawiał jak ocena innych po rodzaju słuchanej muzyki, a nie od tego czy gdzieś tam przynależy. :p
 
M

MacaN

Guest
ale czy przynależenie do subkultury to bycie oryginalnym, czy po prostu kopiowanie zachowań reszty rówieśników ?? myślę, że na posiadanie swojego oryginalnego stylu trzeba pracować latami i bynajmniej nie osiągnie się go poprzez należenie do jakiejś subkultury a przez zadawanie się z wieloma subkulturami i wyrobienia sobie własnego zdania na temat każdej. oryginalność w dzisiejszych czasach to niestety mówienie tego, co się myśli nawet jeśli twoi rówieśnicy myślą inaczej.
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
No nie jest to prawdziwa oryginalność, to fakt. Z czasem człowiek orientuje się, że jedynie powiela jakiś styl, a nie tworzy własny. Ale co z tego, jak ktoś za młodu może się dzięki temu dobrze bawić i wypracować sobie gusta, to czemu nie, przecież nikt nie każe się zamykać w subkulturze na lata świetlne. Gorzej, jak ktoś bierze to zanadto poważnie i aż do samej śmierci się w to bawi. :p
 

Kliwia

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2011
Posty
30
Punkty reakcji
2
A czy przypadkiem nie jest tak, że w pewnym sensie każdy z nas przez całe życie należy do jakiejś subkultury?

O to cytat z Wikipedii - definicja subkultury:
Subkultura (z łac. sub = 'pod' + kultura) – określa grupę społeczną i jej kulturę wyodrębnioną według jakiegoś kryterium na przykład zawodowego, etnicznego, religijnego, demograficznego.

Subkultura jest segmentem kultury i nie podlega wartościowaniu na wyższą czy niższą. Członków subkultury według socjologicznej terminologii nie można nazywać kontrspołeczeństwem, ponieważ są oni wyrazicielami jakiegoś poglądu, jakichś idei. Działają przy tym w ramach ogółu społeczeństwa.

Subkulturę tworzą grupy zawodowe, które wypracowały swoje, swoiste, zachodzące wyłącznie w ich obrębie, normy - na przykład lekarze, prawnicy, złodzieje, politycy, nauczyciele, uczniowie, studenci, fani danego gatunku muzycznego. Świadczy chociażby o tym specyficzny język - socjolekt. Subkultury tworzą nie tylko grupy zawodowe, ale także inne grupy społeczne, do których należą osoby niepełnosprawne - niewidzący, niesłyszący, przewlekle chorzy oraz z uszkodzonymi narządami ruchu, upośledzeni umysłowo.

W znaczeniu potocznym określa grupy młodzieży (zob. subkultura młodzieżowa) kontestujące przyjęty system wartości, a słowo subkultura nabrało znaczenie pewnej formy patologii społecznej. W takim przypadku lepszym określeniem jest jednak termin kontrkultura.
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
No tak, jest tak. Ale my sobie tak dywagujemy o tych młodzieżowych subkulturach. :)
 

KaroolkaKalak

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2011
Posty
419
Punkty reakcji
11
Miasto
zDolny Śląsk- jestem stąd :)
Przynależność do subkultur obserwowana jest najczęściej wśród młodzieży, ponieważ w wieku dorastania wzrasta potrzeba identyfikacji, bycia akceptowalnym, poparcia wśród i ze strony rówieśników.
Zauważcie, że np. sportowcy trzymają się ze sportowcami, kujony z kujonami, a osoby identyfikujące się z daną muzyką ze sobą.
Według mnie to jest ok i to bardzo. Młodzież ciągnie do podobnym sobie, nie chce czuć się odrzucona czy nieakceptowalna.
A jeżeli chodzi o indywidualność, czy oryginalność... Uważam, że subkultury są oryginalne między sobą, także ich członkowie w ich obrębię są różnorodni.
Hołdują jakiejś ideologi, patrzą przez pryzmat określonych piosenkarzy (uogólniam trochę) i to ich łączy.
Jednocześnie stosunek do muzyki, określonego wykonawcy ich różni, jednego lubią bardziej, drugiego mniej, ubierają się bardziej afiszująco, czy też w ogóle osoba postronna nie będzie w stanie poznać jaką subkulturę reprezentuje dana osoba itp.
 

koyote

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Po co?
Żeby przynależeć do grupy. Żeby czuć się bezpiecznie, mniej samotnie.
To chyba naturalny proces socjalizacji :)
 

Roszek

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2011
Posty
9
Punkty reakcji
0
ale czy przynależenie do subkultury to bycie oryginalnym, czy po prostu kopiowanie zachowań reszty rówieśników ?? myślę, że na posiadanie swojego oryginalnego stylu trzeba pracować latami i bynajmniej nie osiągnie się go poprzez należenie do jakiejś subkultury a przez zadawanie się z wieloma subkulturami i wyrobienia sobie własnego zdania na temat każdej. oryginalność w dzisiejszych czasach to niestety mówienie tego, co się myśli nawet jeśli twoi rówieśnicy myślą inaczej.
Nie można należeć do wielu subkultur równocześnie
 
M

MacaN

Guest
Nie można należeć do wielu subkultur równocześnie

i ja właśnie to miałem na myśli. a niby co stoi na przeszkodzie, żeby brać to, co ci się najbardziiej podoba z np. 5 różnych subkultur?? ano stoi na przeszkodzie mentalność ludzi, którzy przynależąc do subkultur postrzegają swiat tak, jak ta subkultura im narzuca w danym momencie i tylko tak. więc pytanie moje brzmi - po co? przecież gadanie, że bez tego nie można znaleźć kolegów/koleżanek to nie prawda.
 

Fidelis

Nowicjusz
Dołączył
24 Lipiec 2011
Posty
43
Punkty reakcji
2
Wiek
28
Przede wszystkim, są to osoby, które nie potrafią się odnaleźć w grupie szarych, nieciekawych osób czyli ok 90 % współczesnej młodzieży. Szukają ludzi , których interesują te same tematy do rozmów, słuchają tej samej oryginalnej muzyki, głoszą podobne poglądy. Chcą być lubiani wśród ludzi, którzy mają podobny styl życia co oni.
 

wlascicielek2

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2011
Posty
309
Punkty reakcji
11
To bardzo łatwe. Wyobraź sobie kolesia w Air Maxach za 500zł+ i samych oryginalnych ciuchach... gdy on zauważy drugiego takiego to są duże szanse, że podejdą, zbiją pionę i zajarają fajka. To jest właśnie w tym wszystkim fajne.
 

SzymonS

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
do subkultury przynależy się przede wszystkim dlatego, że coś nas łączy z tymi ludźmi (zainteresowania, muzyka itp.), a nie po to żeby się komuś przypodobać tak to chyba jest w podstawówce choć tam nie ma za bardzo subkultur ;)
 

Frodeck_89

Nowicjusz
Dołączył
6 Wrzesień 2011
Posty
24
Punkty reakcji
0
ja jakoś nigdy nie wnikałem w tematy subkultur, trzymam się z ludźmi których lubię i nie ważne jakiej muzyki słuchają czy jak się ubierają :)
 

nostress96

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Nie sądzę, że do subkulrury można przynależeć. Subkulturę tworzą ludzie, owszem, ale nie są zrzeszeni, ani się nie gromadzą razem - jako subkultura - więc o przynależności nie można mówić.
 

brach80

Nowicjusz
Dołączył
6 Październik 2011
Posty
14
Punkty reakcji
0
Myślę że większość osób ma taki okres buntu w swoim życiu i to jak najbardziej wpływa pozytywnie na ich rozwój. Poznając nowych ludzi, poszerzamy horyzonty, uczymy się nowych rzeczy.. nawet jesli nasza grupa jest postrzegana jako dziwna, posiada jakieś wartości. Myślę że zjawisko subkultur jest bardzo ciekawym zagadnieniem. Chociaż pewnie wielu osobom kojarza sie one z odmiennością.

Odpowiadając na wcześniejsze posty, do subkultury można przynależeć jak najbardziej. To że grupa nigdzie sie nei zrzesza wcale tego nei wyklucza! można przynależeć do małych grupek bliskich przyjaciół, niekoniecnie zrzeszając sie z tysiacami osób. Ważne że identyfikujemy się z jej członkami poprzez pewne cechy takie jak ubiór, przekonania, strój itp.
 

los16angeles

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
840
Punkty reakcji
2
Miasto
Manhatan
Kompletnie nie rozumiem pojęcia chęć bycia oryginalnym, indywidualnym. Same próby poszukiwania swojego ekscentrycznego ja pozbawiają nas poszukiwanych przez nas cech. W moim mniemaniu podczas takich poszukiwań otwieramy się na wyuczone gesty, zasłyszane gdzieś słowa i zdania, histerycznie poszukujemy w sobie oryginalności i staramy się wytworzyć ją sztucznie wzorując się na cudzych zachowaniach i cudzych wzorcach. Dlatego pewnie pomimo tego, że bardzo często obcuje w obrębie subkultur nigdy z żadną się nie identyfikowałam. Z drugiej jednak strony subkultury to dla mnie zjawisko całkowicie pozytywne. Cenię sobie ludzi zainteresowanych przede wszystkim muzyką i ogólnie pojętą sztuką i kulturą. Sama żyję pomiędzy jednym festiwalem teatralnym a innym festiwalem muzycznym. I nie wyobrażam sobie, że na takich stadnych zjazdach miałoby zabraknąć subkultur. Subkultury cechuje luz i swoboda niejednokrotnie dają one możliwość poznania wartościowych (dla mnie) osób.
 

Mineral_82

Nowicjusz
Dołączył
10 Wrzesień 2011
Posty
13
Punkty reakcji
0
Moim zdaniem ludzie chcą być właśnie oryginalnymi w ten sposób, ale de facto przyjmując bezkrytycznie wytyczne danej subkultury tylko potwierdzają swój konformizn, bo nie jest to ich styl, tylko styl narzucony przez grupę. Co innego jeżeli tak jak powiedzieliście wcześniej łączy nas z daną subkulturą muzyka czy inne wspólne mianowniki
 

monoton

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2011
Posty
259
Punkty reakcji
4
Moim zdaniem, nie ważne jak się ubierasz to nawet czy tego chcesz czy nie to przynależysz do jakiejś subkultury. Ja noszę trampki bo je uwielbiam wiec w świetle innych, wyglądam na człowieka, który słucha rocka. I tak jest.
 
Do góry