Wypadek lotniczy w Płocku

Podczas V pikniku lotniczego w Płocku rozbił się jeden z samolotów biorący udział w pokazie. Maszyna rozbiła się o powierzchnię Wisły podczas wykonywania tzw. beczki. Pilot samolotu, Marek Szufa, po długotrwałej akcji ratunkowej zmarł w płockim szpitalu.

W około 20 minut po wypadku ratownicy dotarli do pilota. Później, przez kilkadziesiąt minut, na brzegu Wisły trwała akcja reanimacyjna. Ostatecznie pilota zabrała karetka na sygnale. W szpitalu oficjalnie potwierdzono, że Szufa żyje i trwa walka o jego życie. Niestety nie zakończył się ona sukcesem. Na konferencji, tuż przed godziną 22, lekarze z płockiego szpitala poinformowali, że Marek Szufa zmarł około godziny 19.20

Po tym jak samolot uderzył o powierzchnię rzeki, do akcji wkroczyły od razu służby ratunkowe, w tym dwóch płetwonurków. Po około pół godziny udało się dotrzeć do pilota.

Samolot pilotował Marek Szufa, jeden z najbardziej doświadczonych pilotów akrobatycznych. Był kapitanem boeinga 767 PLL LOT i wicemistrzem Polski w akrobacji samolotowej. Rozbity samolot to dwupłatowiec christen eagle II.

- Nie wiem co powiedzieć na temat dymu wydobywającego się z samolotu. To standardowy element pokazów lotniczych. Nie widziałem, żeby był to czarny dym. Samolot prawdopodobnie leciał trochę za nisko - mówił w TVN 24 jeden z pilotów biorących udział w Pikniku.

Wrak samolotu, który rozbił się podczas pokazów lotniczych w Płocku, został wyciągnięty z dna Wisły i przetransportowany do portu - poinformował rzecznik płockiej straży pożarnej Jacek Starczewski. Wrak, który znajdował się na głębokości dwóch-trzech metrów, został zabezpieczony do oględzin w ramach wyjaśniania przyczyn wypadku.

W związku z wypadkiem samolotowym organizatorzy V płockiego pikniku lotniczego odwołali pozostałe sobotnie, a także niedzielne pokazy. Marek Szufa wykonywał akrobację na zakończenie pierwszego dnia pikniku. To miał być ostatni pokaz tego dnia.

Kliknij aby rozwinąć...

proxy92 napisał:

Ech ta brawura!

Kliknij aby rozwinąć...