Chęć niesienia pomocy

Niewidzialna2

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witajcie,

Nie mogę tego nazwać typowym "problemem", ale od dość długiego czasu, mam ogromną chęć niesienia pomocy, sprawiania, by ludzie się uśmiechali, chociaż na chwilę. Nie chcę wkręcać się w żadne działaności charytatywne, bycie wolontariuszem czy cokolwiek, co ma jakiś związek z firmą/działalnością. Często spaceruję po rynku w Krakowie i widzę, jak na ulicy siedzą biedni ludzie. Wiadomo, czasami trudno rozróżnić biedaka od osoby, która jest zbyt leniwa, by znaleźć sobie jakąkolwiek pracę, jednak wiadomo, o pracę teraz trudno. Chciałabym coś dla nich zrobić. Jakieś małe zakupy, kupić parę bułek i coś do picia, albo czysty podkoszulek. A nawet i porozmawiać przez chwilę, przecież to dla nich tyle znaczy, gdy nieznajoma osoba wyciągnie do nich rękę. Tak bardzo chciałabym zobaczyć uśmiech na twarzy małego dziecka, które ucieszy się z najmniejszego gestu.
Mamy także ludzi starszych, którzy dźwigają i po kilka siatek ze sklepów, boją się sami przejść przez ulicę, czy zwyczajnie potrzebują trochę towarzystwa. Nie umiem tego wytłumaczyć, ale jak widzę starszą osobę, która cierpi, to aż mnie za serce ściska. Te czerwone, świecące się od łez oczy, a wystarczyłby mały uśmiech. Zwykłe powiedzenie "miłego dnia".
Ostatnio myślałam także dużo o mojej poprzedniej wychowawczyni z podstawówki. Za tamtych czasów, zrobiłam dużo głupich rzeczy. Uciekałam z lekcji, przeklinałam, wyśmiewałam się z innych, ale mimo wszystko, nigdy nie zeszłam do poziomu moich "kolegów", a nauczyciele mimo iż wystawiali mi złe zachowanie, zawsze widzieli we mnie coś, czego ja nigdy nie potrafiłam dostrzec. Syn mojej byłem wychowawczyni napisał do mnie ostatnio, że byłam jej ulubioną i najzdolniejszą uczennicą, a przecież w tamtych czasach, zupełnie się nie uczyłam, dopiero dwa, trzy lata temu, zdałam sobie sprawę z wielu rzeczy i próbuję dostać się na akademię medyczną. Ale wracając do niej..chciałam ją odwiedzić, przynieść kwiaty, powspominać.

Ostatnio zaczęłam stawiać pierwsze kroki w celu malowaniu uśmiechu na twarzy innych ludzi.
Czy mogę zrobić coś jeszcze? Pewnie, dużo zależy od mojej wyobraźni, ale kto Waszym zdaniem, potrzebuje odrobinę wsparcia, pomocy, niekoniecznie o nią prosząc? Sprawia mi to ogromną radość i chcę swoją akcję w przyszłości nieco rozszerzyć, zrobić coś na nieco większą skalę, angażując może inne osoby.
Co jeszcze mogę zrobić? Gdzie mogę się przydać?

Pozdrawiam sredecznie!
 

mr7wws

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2010
Posty
416
Punkty reakcji
29
co możesz jeszcze zrobić?

dostać się na akademię medyczną
i być dobrym, uczciwym lekarzem

podziwiam Cię za Twój altruizm, gdyby świat składał się tylko z takich ludzi jak Ty byłby przepiękny

mimo Twojej dobroci, chęci pomocy potrzebującym zawsze znajdzie się ktoś kto skrytykuje Cię
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Ostatnio zaczęłam stawiać pierwsze kroki w celu malowaniu uśmiechu na twarzy innych ludzi.
Czy mogę zrobić coś jeszcze? Pewnie, dużo zależy od mojej wyobraźni, ale kto Waszym zdaniem, potrzebuje odrobinę wsparcia, pomocy, niekoniecznie o nią prosząc? Sprawia mi to ogromną radość i chcę swoją akcję w przyszłości nieco rozszerzyć, zrobić coś na nieco większą skalę, angażując może inne osoby.
Co jeszcze mogę zrobić? Gdzie mogę się przydać?

Aż świat wydaje sie piekniejszy kiedy czytam takie wypowiedzi, muszę to napisać, chociaż wiem że nie dla takich słów napisałas to wszystko... jestes wyjątkową osobą i nigdy nie pozwól odebrać sobie tego wewnętrznego piękna. Zaraz wpadnie tu zgorzkniały duet, ktory zacznie wrzeszczeć,że ludziom trzeba dać wędkę, a nie ryby, ale nie słuchaj tych bzdur, bo jednym wystarczy wędka, ale jest wielu takich, którzy potrzebują chleba, ryb i dobrego słowa. Nigdy sie nie zmieniaj.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ludziom trzeba dać wędki, a nie raki, ryby, ślimaki.












:p

No dobra, żartowałem. :) Ogólnie to - szacunek :)

Mnie się podoba ta inicjatywa - http://www.kiva.org/
W sumie to jest właśnie takie "dawanie wędki"

Kiva to organizacja typu non profit. Zasada działania jest prosta. W krajach rozwiniętych 25, 50 $ to niewiele, w krajach trzeciego świata to całkiem sporo.
Może najlepiej na przykładzie:
Jest sobie np. jakiś farmer z Salwadoru mający żonę i dwójkę dzieci. Utrzymuje ich z plonów, które zbiera z pola. Potrzebuje 300 $, za które kupi nawozy, i różne cuda niewidy, dzięki którym ma nadzieje, że jego plony się znacznie polepszą. No i teraz jakiś przedstawiciel dobrze rozwiniętego kraju może mieć ochotę wspomóc taką osobę. Minimalna kwota to 25 $. Gdy takich osób zbierze się więcej, to szybko uzbiera się te 300 $ i wtedy ten człowiek je otrzyma na swoją działalność. Ale to nie są pieniądze z nieba. To jest pożyczka - i ten cżłowiek sam zobowiązuje się ją spłacić po iluś miesiącach (np. po roku). Z chwilą gdy odda pieniądze, na twoim koncie znów pojawi się 25 $ i możesz pomóc komu innemu. Czyli tak naprawdę tymi 25 $ można pomóc wielu osobom (choć oczywiście bez przesady bo z reguły spłata pożyczki zajmuje około rok)

W sumie pożyczono 219 milionów $, a stopa zwrotu jest 98.75 %, czyli praktycznie wszyscy tam, spłacają pożyczki. Kiva to organizacja non profit więc 100 % pieniędzy, które dajemy idzie faktycznie na te pożyczki. Nie ma żadnych pośredników, nie ma banków, żadnych oprocentowań itd. itp. Kiva utrzymuje się z tego co dają sponsorzy.

Cały system jest banalnie prosty i naprawdę fajny bo człowiek ma okazję zdać sobie sprawę z tego, że my tu marudzimy, a tam np. ktoś potrzebuje 200 $ na krowę, dzięki której da dzieciom mleko itd. itp.
 

martapoplawska

Nowicjusz
Dołączył
27 Sierpień 2017
Posty
4
Punkty reakcji
0
Chęć niesienia pomocy jest niezwykle ważna w dzisiejszych czasach, bowiem pomocy potrzebuje naprawdę wiele osób. Jeśli ktoś podobnie jak autorka odczuwa taką chęć - zapraszam do pomocy Fundacji Szlachetny Gest. Działalność fundacji skupia się na niesieniu wsparcia dzieciom potrzebującym (niepełnosprawnym, chorym, poszkodowanym w wypadkach, np. pożarach). Ponadto osoby należące do fundacji wspierają również domy dziecka, dziecięce oddziały szpitalne. Misją jest tutaj polepszenie jakości oraz komfortu życia tych najmłodszych, którzy przecież mają je jeszcze całe przed sobą.
 

Mr Papuga

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2017
Posty
237
Punkty reakcji
5
Miasto
Warsaw
Ja również czuję chęć niesienia pomocy, dlatego odprowadzam chociażby 1% podatku i często dorzucam ile mogę na różne fundacje. Nie jestem milionerem, ale staram się zawsze coś dorzucić.
 

NoCom

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2017
Posty
6
Punkty reakcji
0
Szlachetne paczki szukają wolontariuszy jeśli ktoś jeszcze ma ochotę na niesienie pomocy :)
 
Do góry