potrzebuje porady.. ATAK w siatkówce

nive_

Nowicjusz
Dołączył
4 Styczeń 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Hej.. Mam problem.
jestem w II klasie liceum i od 3 lat gram w siatkę. odpowiedni rytm gry złapałem pod koniec 3 gimnazjum w kl I liceum byłem najlepszy w szkole.. tłukłem z każdej jednej wystawionej piłki czy to była na 1m czy nawet na trzecim zawsze atakowałem.. teraz w II klasie nie wiem co we mnie wstąpiło.. gram jakbym dopiero się uczył.. ataki które w I kl wchodziły mi nawet w 3m teraz są albo w ścine po drugiej stronie boiska albo wszystko kończy się atakiem w siatkę..próbowaliśmy z sorem wszystkiego.. szybsze nabiegnięcie.. bardziej dynamiczny wyskok.. szybsze uderzenie.. NIC nie daje! rece same opadają!nie wiem co się dzieje..
czy wrócę do formy? może to jest spowodowaniem właśnie jej brakiem..
nie wiem...

miał ktoś podobną sytuacje? jak z niej wyszedł?
 

Krytyk 444

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2009
Posty
14
Punkty reakcji
0
Bardzo często jest tak, że forma spada, łapie się dołek. Widocznie złapałeś taki dołek. Organizm musiał się przemęczyć, jeśli nawet się dobrze fizycznie czujesz, to jeszcze jakieś braki masz. Ale z nich się wychodzi. Tylko na to trzeba czasu, nie możesz myśleć, ze na tym treningu nie wyszło a na następnym będzie lepiej. Dołek ma to do siebie, że długo się z niego wychodzi, a człowiek musi się porządnie wkurzyć, żeby dalej wierzyć, że potrafi i chce grać. A co z Twoją zagrywką?
Czasami jest też tak, że coś w druzynie nie gra, w domu czy wsród znajomych i niektórzy idą na trening i się na nim wyżywają, a niektórych to jeszcze bardziej dołuje.
 
Do góry