Aborcja

Status
Zamknięty.

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
Jak legalnie to możesz sobie zadzwonić w takie miejsca. :mruga:

#########

Tam pewnie sporo pieniędzy będą chcieli. Chociaż zawsze jest kilka wyjść z sytuacji, który to tydzień?

edit:
Ile masz lat?
 

xxxonaxxx

Nowicjusz
Dołączył
24 Lipiec 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
własnie w tym rzecz ze nielegalnie. za duzo zalatwien. tydzien jakos: 12-16. wiek: 22
 

ashley2501

Nowicjusz
Dołączył
24 Lipiec 2010
Posty
4
Punkty reakcji
0
Witam!
Mam bardzo nietypową sprawe i proszę nie osądzajcie mnie z góry, nie piszcie jaka to nie jestem zła. Jeśli ktoś nie potrafi mi pomóc to prosze by nie wypowiadał się w tej kwestii.
Chodzi o to, że pilnie, bardzo pilnie potrzebuje dowiedzieć się czegoś na temat zabiegu (aborcji). Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji, mam już roczne dziecko, ledwo wiąże koniec z końcem (wiem, mogłam myśleć wcześniej, no ale mam nauczke, na przyszłość będę poważniej podchodziła do niektórych rzeczy). Bardzo prosze o pomoć, chociaż by z tego względu, że niewiem do którego momentu można dokonać zabiegu, a narazie najwięcej czasu zabrało mi zoorganizowanie sobie pieniędzy. Dzwoniłam już do paru lekarzy, niestety nic się nie dowiedziałam, tym bardziej wiem, że nie dowiem się telefonicznie, a nie stać mnie by płacić za każdą, prywatną wizytę. Proszę o cokolwiek numer telefonu, adres. Lub porostu podanie swojego numeru gg gdzie mogłabym się dowiedzieć czegoś więcej.
Bardzo proszę, zostało mi mało czasu, a samo podjęcie dezycji też mnie wiele kosztowało.



Witam cię! Mam dla ciebie tylko jedną radę: Nie rób żadnej aborcji! Opowiem ci o mnie. Pewnego razu dowiedziałam się że jestem w ciąży, miałam wtedy 19 lat, strasznie bałam się powiedzieć o tym chłopakowi, i bałam się rekacji moich rodziców ponieważ on nie był polakiem tylko romem. Nikomu nic nie powiedziałam i zaczęłam się dowiadywać o tych zabiegach aborcji. Na szczęście w porę zmądżąłam! Oczywiście nie zrobiłam tego, ale niekomu nic nie powiedziałam ponieważ bałam się. Po mnie widać było dopiero w 3 miesiącu i wtedy mój chłopak spytał czy nie jestem w ciąży poniewąż lekko zaokrąglił mi się brzuszek i wtedy mu powiedziałam, on powiedział mi że jest najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i że bardzo mi za to dziękuje, a ja opowiedziałam mu co chciałam zrobić. Powiedział że gdybym to zrobiła to chyba by się zabił. Na szczęsie wszyscy to zaakceptowali. Dziś jestm szczęsliwą mamą 2 rocznego Kubusia i spodziewam się następnego dziecka. Powiem ci tylko jedno, macierzyństwo to najwspanialsza rzecz na świecie, nie ma nic bardziej cennego niż wydanie na świat małego osobnika:):) I wiedz, że zawsze można za coś żyć a pieniądze to rzecz nabyta one nie są najważniejsze:):) pamiętaj że kiedyś może będziesz chciała mieć dziecko ale niestety bóg nie pozwoli na to!!
 

marta7585

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2009
Posty
145
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
zewsząd
własnie w tym rzecz ze nielegalnie. za duzo zalatwien. tydzien jakos: 12-16. wiek: 22
a wiesz, że Twoje dziecko ma już bijące serduszko?
nie rób tego. na początku pewnie będzie Ci ciężko ale przecież to nie będzie trwać całe życie. sytuacja się polepszy, a Ty zamiast cieszyć się dobrymi czasami i miłością dziecka będziesz śnić po nocach o tym co się stało? i po co zatruwać sobie resztę życia wyrzutami sumienia? przeczekaj zły początek, a potem zobaczysz jak bardzo będziesz oddychać z ulga, że tego nie zrobiłaś.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Niedawno w temacie o fanatykach wybuchła mała offtopowa wojenka na temat aborcji. Niejaka pani natasha próbowała przekonać, że śmierć czy życie dziecka zalezy tylko od widzimisię matki i dlatego powinniśmy złagodzić przepisy dotyczące aborcji. Krajem który już tak postąpił jest Anglia i tu mały artykulik z Gazety Wyborczej do czego dochodzi w tym kraju:
W jednym na sto przypadków aborcji w Wielkiej Brytanii dokonuje się ze względu na zdiagnozowanie u płodu np. zespołu Downa czy zagrożenia, że dziecko urodzi się z zajęczą wargą. Te ujawnione właśnie dane chcą wykorzystać przeciwnicy liberalnego prawa

Brytyjskie ministerstwo zdrowia opublikowało szczegółową statystykę dotyczącą aborcji z powodów medycznych.

Z ujawnionych danych wynika, że między 2002 a 2010 r. w Anglii i Walii miały miejsce 17 983 aborcje z powodu ryzyka, iż dziecko urodzi się z poważnymi wadami (2290 w samym tylko ubiegłym roku). W 40 przypadkach powodem było ryzyko wystąpienia zajęczej wargi czy też rozszczepienia podniebienia. Kolejnych 27 aborcji dokonano z powodu zagrożenia, że dzieci urodzą się bez jednego oka, ucha czy z krzywą szyją.


Jednak najczęstszym powodem tego rodzaju aborcji było zdiagnozowanie u płodu zespołu Downa (482 w 2010 r.) i zespołu Edwardsa (164) (zespół wad wrodzonych, dzieci z tą chorobą najczęściej umierają w wieku niemowlęcym), a w następnej kolejności rozszczepienia kręgosłupa (128) i zaburzeń układu mięśniowo-szkieletowego (181).

Choć takie kontrowersyjne aborcje to ledwie nieco ponad 1 proc. wszystkich dokonywanych co roku w Anglii i Walii, o przedstawienie tych statystyk ponad sześć lat walczyła organizacja ProLife Alliance, powołując się na brytyjskie prawo dostępu do informacji. Ministerstwo zataiło je w 2003 r. na skutek antyaborcyjnej kampanii anglikańskiej pastor Joanny Jepson.

Jepson sama urodziła się ze zniekształconą szczęką i zanim chirurg plastyczny skorygował jej wadę w późnym dzieciństwie, była przedmiotem drwin ze strony rówieśników (mówi o sobie ironicznie, iż wyglądała jak wiewiórka). W dodatku jej brat cierpi na zespół Downa. Wszystko to sprawiło, że misją pastor stała się walka z prawem do aborcji.

10 lat temu duchowna oskarżyła jednego z lekarzy o "bezprawne zabicie" płodu. W grudniu 2001 r. przerwał on w 28. tygodniu roku ciążę na prośbę matki, diagnozując u płodu rozszczep podniebienia. Po głośnej kampanii w mediach zmusiła sąd, by zajął się kontrowersyjną aborcją. Jednocześnie władze zataiły statystyki dotyczące medycznych powodów aborcji, powołując się na prawo o ochronie danych osobowych.

W 2005 r. Jepson przegrała swą batalię - sędziowie orzekli, że lekarz działał w dobrej wierze i nie może stanąć przed sądem za złamanie ustawy aborcyjnej.

Zaskarżenie w tym samym roku przez ProLife Alliance utajnienia statystyk było odpowiedzią organizacji obrońców życia na przegraną pastor. Trudno się więc dziwić, że Jepson przystąpiła do kolejnej ofensywy, kiedy sąd najwyższy zmusił ministerstwo do ujawnienia danych. - Jestem absolutnie przeciwna aborcji tylko z powodu zajęczej wargi czy rozszczepienia podniebienia. Taką wadę można łatwo zoperować - mówiła cytowana przez wczorajszy "Daily Telegraph". Organizacja ProLife Alliance obwieściła zaś, że ujawnienie "szokujących" ich zdaniem statystyk to "oddanie głosu nienarodzonym".

Przeciwnicy liberalnego prawa do aborcji liczą po cichu na to, że pod wpływem takich informacji opinia publiczna przychyli się do postulatu zaostrzenia przepisów. Na razie nie ma na to odpowiedniego klimatu ani politycznego, ani społecznego. Co więcej, pod koniec czerwca członkowie wpływowej organizacji lekarskiej British Medical Association zagłosowali przeciw zgłoszonej przez jednego z ginekologów z Worcester propozycji, by obniżyć termin dopuszczalności aborcji z 24. do 20. tygodnia życia płodu.

Obowiązujące od 1967 r. brytyjskie prawo aborcyjne uchodzi za jedno z najbardziej liberalnych w Europie. W Anglii, Walii i Szkocji zezwala na przerywanie ciąży do 24. tygodnia, o ile dwóch lekarzy oświadczy, iż zabieg w mniejszym stopniu wpłynie na zdrowie psychiczne bądź fizyczne kobiety niż kontynuowanie ciąży. W Irlandii Północnej możliwe jest tylko w wyjątkowych wypadkach, np. kiedy zagrożone jest życie matki.

Aborcja na Wyspach jest też dozwolona ze względów społecznych - i to takich zabiegów jest zdecydowanie najwięcej (bo aż 60 proc.) spośród blisko 190 tys. dokonywanych rocznie. W wyjątkowych wypadkach, kiedy wada rozwojowa u dziecka lub zagrożenie dla życia lub zdrowia matki zostanie późno stwierdzone, prawo dopuszcza usunięcie ciąży także po upływie 24. tygodnia.

Z ujawnionych właśnie statystyk wynika, że w latach 2002-10 liczba aborcji po 24. tygodniu ciąży zwiększyła się o 29 proc. (w sumie było ich 1189). Ponieważ sama aborcja nie wywołuje wielkich emocji, to przeciwnicy liberalnego prawa skupiają się na kontrowersjach właśnie wokół tego typu przypadków.

Ann Furedi, szefowa urzędu doradzającego kobietom w ciąży British Pregnancy Advice Service, oskarżyła ProLife Alliance o małostkowość. - Aborcja z powodów ryzyka, że dziecko urodzi się z poważnymi wadami, jest legalna - podkreśliła. - Publikacja tych statystyk to wielkie zwycięstwo przejrzystości i wolności wypowiedzi - odpowiedziała jej Julia Millington z ProLife Alliance.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Warto wspomnieć, że aborcje z powodów medycznych są znikomą częścią aborcji wykonywanych. Czyli w większości przypadkó zachodzi taki scenariusz: matka się upiła dała pewną część ciała koledze na imprezie i kiedy okazuje się, że jest w ciąży to stosuje niezawodny środek antykoncepcyjny w postaci miksera w jamie macicy... Bez komentarza.
 
Status
Zamknięty.
Do góry