Witam wszystkich,
widzę, że sporo ludzi ma problemy ze swoimi autami
Sytuacja wygląda tak:
1) kupujesz auto na firmę, a więc faktura na zakup i wówczas wrzucasz go w koszty (Jeżeli również odliczysz VAT od zakupu, to pamiętaj żeby go kiedyś doliczyć przy sprzedaży). I w takim wypadku nie musimy prowadzić żadnej tzw. kilometrówki samochodu czy innych, dziwnych rzeczy. Po prostu bierzemy na stacji fakturę za paliwo i wrzucamy ją w koszty. Tak samo w koszty można wrzucić w tym wypadku wszelkie naprawy samochodu, badanie techniczne, ubezpieczenia OC, AC itd.
2) "Auto prywatne do celów firmowych" - mniej więcej tak to się nazywa (Książeczka,a nie program!) i w takim przypadku nasze auto prywatne wykorzystujemy do celów firmowych. W tej książeczce wpisujemy m.in. Stan licznika na początku dnia, przejechane trasy - ile km, cel trasy, końcowy stan licznika i później to trzeba policzyć. Jeśli dobrze pamiętam to miesięczne koszty benzyny (gazu, ropy) na auto osobowe nie wprowadzone do firmy nie mogą wynosić więcej, niż 500zł. Czyli gdy zbliżamy się do tego progu to już nie bierzemy faktur niestety za paliwo. Książeczkę starajmy się uzupełniać na bieżąco, ponieważ później się okaże, że kupiliśmy paliwa na przejechanie 3 tys. kilometrów, a w książeczce mamy zaksięgowane 700km. Jednak dobra informacja jest taka, że znajoma właścicielka biura rachunkowego powiedziała mi, że jeszcze nigdy się jej nie zdarzyło, aby kontrolerzy Urzędu Skarbowego chcieli widzieć taką książeczkę. Książeczkę tą powinniśmy wozić cały czas w samochodzie. Aha i jeszcze jedno, jeśli rozliczamy się w ten sposób, to biorąc fakturę na paliwo, poprośmy na stacji benzynowej, aby wpisano numer rejestracyjny tegoż pojazdu - na wszelki wypadek. W takim rozliczaniu się z pojazdu, nie mamy możliwości odliczania podatku VAT, nawet gdy nasze auto jest z tzw. kratką.
3) I ostatnia sytuacja - można powiedzieć połączenie dwóch poprzednich. Jeżeli mamy prywatne auto to możemy je "dodać" do firmy. Po prostu wprowadzić do firmy. Wówczas auto będzie rozliczne tak, jakby zostało zakupione na firmę. Co nam to jednak daje? Otóż w takim przypadku nie musimy już rozliczać się z każdego przejechanego kilometra. A więc każdą fakturę za paliwo, naprawy, ubezpieczenia itd. wrzucamy w koszty.
UWAGA!
Jeżeli auto, które chcesz wprowadzić do firmy jest na Ciebie (właściciela firmy) i kogoś innego (niezwiązanego z firmą) - i jest tak wpisane w dowodzie rejestracyjnym samochodu lub chociażby w ubezpieczeniu to wówczas przepiszmy auto tylko na osoby, które pracują w firmie. Należy tak zrobić, ponieważ w przeciwnym razie moglibyśmy w koszty firmy wrzucać tylko połowę kosztów samochodu (w końcu autem jeździ też ktoś, kto nie jest pracownikiem firmy).
AUTO Z KRATKĄ
Dlaczego firmy kupują samochody z tzw. kratką?
Otóż jest pewien przepis, który mówi o tym, że aby można było odliczyć podatek VAT (zarówno od zakupu auta, jak i benzyny), to długość auta na przewożenie towarów powinna być dłuższa od pozostałej części. Czyli krótko mówiąc auto takie musi być z tą "paką" do przewożenia towarów z tyłu, a nie z siedzeniami. Wówczas VAT można odliczyć.
Mam nadzieję, że już coś rozjaśniłem
Jeżeli ma ktoś jakiekolwiek problemy związane z własną działalnością to zapraszam
TUTAJ