bati999
Macierz Diagonalna
Witam...
Otóż na wstępie podam, że moi rodzicie prowadzą dwa sklepy w mojej miejscowości. Jako, że miejsce się zwolniło, zatrudnili moją siostrę, dając jej mniejszy zarobek, ale mają pewien kryzys, więc dla każdego to opłacalne. Ale do rzeczy.
Moja siostra tam sprzedaje, i wiadomo, jak to w sklepie spożywczo-przemysłowym jest tam dużo żulików i alkoholików. I dwa dni temu siostra przyjechała z pracy w szoku. Opowiedziała nam co i jak.
Przyszła do niej koleżanka i rozmawiały sobie. Wtem przyszedł jeden z tutejszych alkoholików i podszedł do lady. No i mówi: "Wódkę" - Siostra podała, "Papierosy" - To samo, "i trochę kiełbasy". Gdy siostra podeszła po kiełbasę do lodówki, ten zabrał rzeczy z lady, szybko schował. Wychodząc krzyknął "zapłacę ci później".
No i siostra nie wezwała policji, bo była w szoku. Ale czy da się teraz coś zrobić mając świadka i nazwisko złodzieja?
Z góry dziękuje za pomoc.
Otóż na wstępie podam, że moi rodzicie prowadzą dwa sklepy w mojej miejscowości. Jako, że miejsce się zwolniło, zatrudnili moją siostrę, dając jej mniejszy zarobek, ale mają pewien kryzys, więc dla każdego to opłacalne. Ale do rzeczy.
Moja siostra tam sprzedaje, i wiadomo, jak to w sklepie spożywczo-przemysłowym jest tam dużo żulików i alkoholików. I dwa dni temu siostra przyjechała z pracy w szoku. Opowiedziała nam co i jak.
Przyszła do niej koleżanka i rozmawiały sobie. Wtem przyszedł jeden z tutejszych alkoholików i podszedł do lady. No i mówi: "Wódkę" - Siostra podała, "Papierosy" - To samo, "i trochę kiełbasy". Gdy siostra podeszła po kiełbasę do lodówki, ten zabrał rzeczy z lady, szybko schował. Wychodząc krzyknął "zapłacę ci później".
No i siostra nie wezwała policji, bo była w szoku. Ale czy da się teraz coś zrobić mając świadka i nazwisko złodzieja?
Z góry dziękuje za pomoc.