Jak powiedzieć dziewczynie że mi sie podoba?

Status
Zamknięty.

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
To jakis festiwal taktyk ? :) Spoko:
1. Prezenty kupuje od swieta
2. Kwiaty kupuje rowniez rzadko
3. Slowo kocham Cie to nie wiem czy w ogole pada hehe. Wole dziewcze mocniej objac niz pierdzielic farmazony ;)
4. Aha, mam slaba pamiec do dat, wiec rozne wazne daty zapisuje w telefonie co by klotni nie wywolywac :D

w sumie nigdy nie probowalem zasypywac nieustannie kwiatami i prezentami. ciekawe jak szybko by taka kobieta wymiekla :D
 

fenix212

Zbanowany
Dołączył
11 Październik 2009
Posty
449
Punkty reakcji
226
Nie dyskutuję od pewnego czasu z ludźmi na tym forum, którzy są na poziomie dyskotekowych napinaczy-pajaców, zaczepiających ludzi, którzy w pewnym wieku jak tutejsza większość czyli 20 latkowie nie są gotowi by dać dziewczynie coś więcej niż seks i wygląd, bo na tym opiera się 95% komentarzy w postach w dziale Podryw doskonały i Miłość, przyjaźń i znajomości, więc przepraszam ale dalszą dyskusję zostawiam dla tych niedojrzałych, którzy nie rozumieją jeszcze mając 20 parę lat takich drobnostek jak dawanie róży swojej kobiecie co tylko blacharze nie sprawi przyjemności, albo którym nie chcę się zrozumieć moich postów bo przecież na nikogo nie najeżdżam tylko lekko po swojemu robię korektę a przecież w dużej mierze się zgadzam i wolą puścić pusty tekst. No ale kto powiedział, że wszyscy dojrzewają psychicznie powyżej 20stki, może po 40stce dopiero jak wszyscy inni są już dawno w poważnych związkach budzi się człowiek i myśli, że czas skończyć myśleć, mówić i zachowywać się jak prymityw i wykorzystywacz łatwych lasek co na tym forum jest wzorowo zobrazowane... Miłego przegadywania się.
 
D

Drad

Guest
fenix napisał:
nie są gotowi by dać dziewczynie coś więcej niż seks i wygląd
Coś więcej niż seks i wygląd? To jeszcze nie byłoby złe. Problem w tym, że Ty i Tobie podobni nie chcą dawać "coś więcej", tylko "coś w zamian", a to "coś w zamian" to jest zawsze "coś mniej". Gdyby kwiatki, prezenciki i czułe wyznania, były warte więcej niż wygląd i seks, to najładniejsze (czytaj - mające wybór) laski wybierałyby czułych miśków, a nie przystojnych i pewnych siebie facetów. Takim jak Ty zostają same pasztety, tudzież opcja "załóż nowe konto", żeby nabijać sobie masowo plusy w profilu :)
 

fenix212

Zbanowany
Dołączył
11 Październik 2009
Posty
449
Punkty reakcji
226
Twoja ocena, jako osoby, która nie widzi wemnie nic poza debilem bo jestem o 180 stopni inny niż ty jest warta tyle ile twoje osiągnięcia w podrywie, niczym nie udokumentowane tylko jak wspomniałem słowem na forum, gdzie ludzie mogą być kim chcą (bo do tego często służy sieć) i posty o tym świadczą a jak ktoś wali jak ja prosto z mostu, jest szczery do bólu i wiarygodny bardziej wtedy. Teraz mnie wysmarowałeś jako pustaka, który chciałby seksu za kwiatki, no piękna wprost interpretacja. Darowałem sobie wiele postów ostatnio w odp. na twoje bo nic by to nie zmieniło a było kolejną bezsensowną kłótnią, nie chciałbym ich przytaczać bo ocenę pozostawiam całemu forum gdzie się wykazałeś wspaniale nawet jak na kogoś o twoich poglądach, aż byłem zszokowany, bo nawet po tobie się tego nie spodziewałem, ale to już nie ważne. Na forum się skarżyłeś, że zalewam cię wiad. na privie, no tylko cóż m pozostało kiedy ty ciągle mi odp.a ja za każdym razem nie miałem już nic do dodania ... Nie jestem typem, który jak ty woli sobie darować rozmowę i mówić, że ci nie daję spokoju, że coś od ciebie chcę, jak ktoś pisze ja odp. tym bardziej jeśli coś mi nie pasuje. Ty świadomie uciekałeś od rozmowy choć nie do końca miłej, ja nie, swoje zdanie mam i bo będę trzymać i bronić, ty wolałeś napisać, że zdania złożone to chaotyczny język i reszty ci się nie chce czytać i uskarżać się, że głupek ci nie daje spokoju. Twoja sprawa. Ja przynajmniej zrobiłem swoje, a nie trzymałem języka za zębami kiedy miałem coś niedokończonego do powiedzenia. Ja się rozmowy nie bałem i nie mówiłem, że niechce mi się. To są twoje małe problemy, ja swoje rozwiązałem pisząc ci swoje zdanie, kiedy mieliśmy sprzeczkę. Widzisz jak płytko myślisz... Ja chcę i potrafię dać wszystko jak znalazłbym tę właściwą, ty od razu przechodzisz w skrajność, to jest nasz problem, że ty tego nie rozumiesz, ja nie wyśmiewam seksu, wyglądu ani kwiatków, tylko w odpowiedniej dawce jak ciągle piszę wiem ile można tego dawać. Wiem co jest ważniejsze, żeby się podobać, żeby zadowalać laskę seksem ale nie zapominać, że takie drobiazgi jak kwiatek też dają radość co ty na wstępie odrazu ostro wyśmiewasz. To nas różni. A co do punktów ja sobie kilkudziesięciu minusów nie nabiłem jednego wieczoru a jak zauważyłem mając ciągłe aktywne okno forum mało ludzi tu czyta chyba, że z ukrycia tematy gdzie się wspólnie wypowiadamy i ciekawe kto je tak masowo daje, zbiegiem okoliczności zawsze gdy pojawia się minus pojawia się twój post. A kto mi naraz reputację nabił tak mocno w gorę mnie nie interesuje, skoro można było to zrobić jednego wieczoru to teraz też ktoś może. Mnie interesuje szczerość i moje zdanie, którego nikt mi nie odbierze plusami czy minusami a to, że ktoś się podnieca punktami to jego choroba już.
 
D

Drad

Guest
ja nie wyśmiewam seksu, wyglądu ani kwiatków, tylko w odpowiedniej dawce jak ciągle piszę wiem ile można tego dawać.
Wygląd to nie jest coś co daje się w odpowiedniej dawce. Wygląd ma się dobry lub nie. No i w przypadku drugiej opcji nie możesz wybierać lasek, tylko musisz brać co zostaje, co z kolei potwierdza teorię, że dla kobiet najważniejszy jest wygląd i tylko o to chodzi w "miłości". Goście tacy jak Ty usiłują nadrabiać "kwiatkami", ale nie łudź się - to nic nie pomoże :] Co najwyżej wyjdziesz na jeszcze większego frajera :]
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Na tyle ile oni mają lat nawet to co zostawiłem w tym cytacie nie będzie u nich obecne ale swoje zdanie powiem tak ogólnie ponieważ te podpunkty są czystą ironią.
Po kolei jak są myślniki:

- jak się powie coś czułego codzień to nie zaszkodzi nikomu, oczywiście nie co 2 kroki po mieszkaniu "Kocham Cię"
- chyba nie ma takiej idiotki, która by narzekała, że raz na 7 dni dostanie kwiatka
- prezenty, spoko, nawet najtańszy jest lepszy niż żaden czyli w odpowiedniej częstotliwości dawany, czyli standardowo "raz na jakiś czas"
- miły i grzeczny, no chyba wporządku zachowanie, chyba nie ma wulgaryzmami rzucać i prymitywnymi hasłami rodem spod bloku
- jak ktoś nie potrafi do partnerki w jakikolwiek wieku gadać czule to znaczy, że nie powinien z nikim być bo nie wie co znaczy bliskość, okazywanie słowami uczucia by kobieta czuła się miło i przyjemnie, są tacy, którzy w pewny wieku już nawet za rękę się nie trzymają, bo "to nie wypada" bo są niby zbyt starzy :/


Oczywiscie, ze tak. Niektorzy uwazaja, ze zwiazek opiera sie tylko na seksie i ze zwiazek partnerski pelen czulosci jest zly. Tacy ludzie moze nie wiedza co to prawdziwe uczucie.
Czule slowa w zwiazku takze sa wazne lub chociaz czulosc w formie przytulenie itp. Wtedy czujemy, ze na tej drugiej osobie nam zalezy.
A co do kwiatow, ja dostaje je na okazje typu urodziny, imieniny, ale czasem spontanicznie mi kupuje na spotkaniu chlopak o ile ma mozliwosc, ale nie az tak bardzo czesto, z umiarem. To naprawde mily gest.
Co do prezentow, to dostanie na urodziny prezentu od chlopaka jest jak najbardziej mile i nie jest niczym zlym.Ja sama obdarowuje go na urodziny itp, a on mnie. to calkiem normalne.
A co do "KochAM cIE" to w naszym przypadku jest wiexcej czynow, ale to ze sie kochamy tez sobie mowimy, ale oczywiscie z umiarem a nie jako przerywnik/.
 
D

Drad

Guest
Oczywiscie, ze tak. Niektorzy uwazaja, ze zwiazek opiera sie tylko na seksie i ze zwiazek partnerski pelen czulosci jest zly. Tacy ludzie moze nie wiedza co to prawdziwe uczucie.
Czule slowa w zwiazku takze sa wazne lub chociaz czulosc w formie przytulenie itp. Wtedy czujemy, ze na tej drugiej osobie nam zalezy.
A co do kwiatow, ja dostaje je na okazje typu urodziny, imieniny, ale czasem spontanicznie mi kupuje na spotkaniu chlopak o ile ma mozliwosc, ale nie az tak bardzo czesto, z umiarem. To naprawde mily gest.
Co do prezentow, to dostanie na urodziny prezentu od chlopaka jest jak najbardziej mile i nie jest niczym zlym.Ja sama obdarowuje go na urodziny itp, a on mnie. to calkiem normalne.
A co do "KochAM cIE" to w naszym przypadku jest wiexcej czynow, ale to ze sie kochamy tez sobie mowimy, ale oczywiscie z umiarem a nie jako przerywnik/.
Pomijając fakt, że uczucia nie dzielą się na prawdziwe i nieprawdziwe (gdyż prawdziwe jest każde uczucie), a miłość między kobietą a mężczyzną nie istnieje (jest tylko dziki instynkt - tania iluzja miłości), chyba nie zrozumiałaś dyskusji.
Fenix w tym temacie lansuje pewien standard postępowania z kobietami. Standard ten, praktykowany przez liczne grono sierot, opiera się na kilku zasadach:
- kupować uczucie prezentami
- kwiatkami
- miodzić
- słodzić
- przymilać się
- być podnóżkiem swej Pani

Piszesz, że prezent na urodziny nie jest czymś niewłaściwym. No słuchaj, ale my tu nie o tym. Oczywiste jest, że na określone okazje ludzie kupują prezenty. Niestety jest równie nagminne, że różne męskie ci.py (typu Fenix np.) są zdania, że kobietę w "związku" należy obdarowywać. No i w sumie jakaś logika w tym jest - jak Fenix spojrzy rano w lustro, a potem wejdzie na forum i poczyta swoje własne posty, staje się oczywiste, że jedyne, co mógłby zaoferować kobiecie, to dobra materialne, bo on sam specjalną atrakcją nie jest. Czy jednak taka postawa prowadzi do czegoś dobrego? Bądźmy szczerzy - jakaś materialistka-pasztet może na to poleci, wyrvcha Fenixa z kasy i kopnie go w dupę.
Kwiatki - na określone okazje może i tak, ale na pewno nie jako część stała harmonogramu zajęć, jak to Fenix napisał - raz w tygodniu co najmniej. Tak Fenix, masz rację, kwiatki niewątpliwie sprawiają, że atrakcyjność faceta wzrasta :]
A z tym "kocham cię" to już indywidualnie - na pewno nie częściej niż laska, a czy w ogóle to już zależy od tego, czy ktoś lubi żyć w świecie urojeń :]

Ogólnie chodzi mi o to, że miłe gesty i czyny są jak najbardziej właściwe, ale tylko w przypadku, gdy wypływają z faktycznej potrzeby serca i pozytywnego nastawienia do drugiej osoby, a nie jak w zdecydowanej większości przypadków - próby wkupienia się w łaski.
Tak drogi Fenixie - jesteś beznadziejny.
 

verywell

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2009
Posty
121
Punkty reakcji
5
Miasto
to tu,to tam :)
więc przepraszam ale dalszą dyskusję zostawiam dla tych niedojrzałych, którzy nie rozumieją jeszcze mając 20 parę lat takich drobnostek jak dawanie róży swojej kobiecie co tylko blacharze nie sprawi przyjemności, albo którym nie chcę się zrozumieć moich postów bo przecież na nikogo nie najeżdżam tylko lekko po swojemu robię korektę a przecież w dużej mierze się zgadzam i wolą puścić pusty tekst. No ale kto powiedział, że wszyscy dojrzewają psychicznie powyżej 20stki, może po 40stce dopiero jak wszyscy inni są już dawno w poważnych związkach budzi się człowiek i myśli, że czas skończyć myśleć, mówić i zachowywać się jak prymityw i wykorzystywacz łatwych lasek co na tym forum jest wzorowo zobrazowane... Miłego przegadywania się.
Taaa, ciekawi mnie niezmiernie, że pomimo Twojego nastawienia do tych "niedojrzałych forumowiczów", cały czas prowadzisz z nimi dyskusję, kiedy właśnie przed momentem zarzekałeś się, ze to juz ostatni raz :] No chyba, że to objaw wysoko rozwiniętej tolerancji u Ciebie :)

A do tematu ewentualnego obdarywania kobiet...czymkolwiek, jasne, że fajnie otrzymać coś od swojego faceta, jednak zdecydowanie stawiam tu na spontaniczność i zasadę im mniej, tym lepiej :) Takie zasypywanie podarkami, kwiatami, może być odebrane jako nienaturalne, a co za tym idzie, może dawać do myślenia, że coś w związku jest nie tak. Podam Wam przykład(myśle, że dość często spotykany): chłopak mojej znajomej jak tylko coś przeskrobał lub bardzo zależało mu na jakiejś sprawie, biegał do swej laski z prezentami i kwiatami, chcąc ją w taki sposób uspokoić i przygotować na mniejszy stres, związany z jego wyczynami. Ona oczywiście po jakimś czasie nauczyła się odczytywać jego intencje i kiedy tylko zbliżał się do niej z kolejnym bukietem kwiatów, rzucała mu pytanie "co zrobiłeś tym razem" lub "co chcesz na mnie wymusić?" :) Aha, zapomniałam dodać, że wielkość bukietu lub prezentu zawsze była wprost proprcjonalana do rangi popełnionego czynu :] Raz zdarzyło się, że ten chłopak zapukał do drzwi swej dziewczyny, 3mając w rękach ogromny kosz wypełniony ok. 50 różami :D Zgadnijcie jaka była reakcja tej laski...o mało nie zemdlała...ze strachu :)
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Pomijając fakt, że uczucia nie dzielą się na prawdziwe i nieprawdziwe (gdyż prawdziwe jest każde uczucie), a miłość między kobietą a mężczyzną nie istnieje (jest tylko dziki instynkt - tania iluzja miłości), chyba nie zrozumiałaś dyskusji.
Fenix w tym temacie lansuje pewien standard postępowania z kobietami. Standard ten, praktykowany przez liczne grono sierot, opiera się na kilku zasadach:
- kupować uczucie prezentami
- kwiatkami
- miodzić
- słodzić
- przymilać się
- być podnóżkiem swej Pani

Piszesz, że prezent na urodziny nie jest czymś niewłaściwym. No słuchaj, ale my tu nie o tym. Oczywiste jest, że na określone okazje ludzie kupują prezenty. Niestety jest równie nagminne, że różne męskie ci.py (typu Fenix np.) są zdania, że kobietę w "związku" należy obdarowywać. No i w sumie jakaś logika w tym jest - jak Fenix spojrzy rano w lustro, a potem wejdzie na forum i poczyta swoje własne posty, staje się oczywiste, że jedyne, co mógłby zaoferować kobiecie, to dobra materialne, bo on sam specjalną atrakcją nie jest. Czy jednak taka postawa prowadzi do czegoś dobrego? Bądźmy szczerzy - jakaś materialistka-pasztet może na to poleci, wyrvcha Fenixa z kasy i kopnie go w dupę.
Kwiatki - na określone okazje może i tak, ale na pewno nie jako część stała harmonogramu zajęć, jak to Fenix napisał - raz w tygodniu co najmniej. Tak Fenix, masz rację, kwiatki niewątpliwie sprawiają, że atrakcyjność faceta wzrasta :]
A z tym "kocham cię" to już indywidualnie - na pewno nie częściej niż laska, a czy w ogóle to już zależy od tego, czy ktoś lubi żyć w świecie urojeń :]

Ogólnie chodzi mi o to, że miłe gesty i czyny są jak najbardziej właściwe, ale tylko w przypadku, gdy wypływają z faktycznej potrzeby serca i pozytywnego nastawienia do drugiej osoby, a nie jak w zdecydowanej większości przypadków - próby wkupienia się w łaski.
Tak drogi Fenixie - jesteś beznadziejny.


Rozumiem. Dla mnie fenix jest ok, ale takze uwazam, ze kwiatki tak raz na tydzien to zbyt czesto. A co do "kocham Cie' to jezeli ktos tak czuje i to mowi , to jest ok, ale oczywiscie jezeli ktos co 5 minut mowi "Kocham Cie" to juz nie jest ok, bo wtedy te slowa staja sie sztuczne.
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
Takim jak Ty zostają same pasztety, tudzież opcja "załóż nowe konto", żeby nabijać sobie masowo plusy w profilu :)

To tutaj tak można? Faktycznie z -150 punktów nagle zrobiło się -12 :] Trochę nie fair, ale i tak wiadomo jaki jest Fenix, i punkty tego raczej nie zmienią.

J.B
 
D

Drad

Guest
To tutaj tak można? Faktycznie z -150 punktów nagle zrobiło się -12 :] Trochę nie fair, ale i tak wiadomo jaki jest Fenix, i punkty tego raczej nie zmienią.

J.B
No i żeby było weselej, to musiał założyć koło dwudziestu tych kont, bo w ciągu jednej doby poprawia się o około 40 (każdy może dać max 2 plusy). A potem się dziwi, że chcą go wyrzucić ze studiów :]
 
A

Aulelia

Guest
Panowie, panowie, spokojnie. Czy naprawdę zwracacie uwagę na tą reputację? Cajun, kiedyś napisałeś mi, że nie zwracasz uwagi na reputację, bo nie masz za to żadnej nagrody, a miałeś sporo na minusie. Teraz jednak zmieniłeś tok swojego rozumowania. No cóż, dziwne. Pije do tego, iż jest w Was za dużo agresji, a to tylko zwykłe forum! Spokojnie.

Odnośnie tematu:

1. Nie prosić o "chodzenie"- wydasz się dziecinny tej dziewczynie. Choć w sumie tu nie chodzi o to, po prostu niektórych rzeczy nie przystoi, tak jak np. dłubania w nosie w miejscach publicznych. To tylko przykład
2. Nie zagadywać przez internet- zdobądź się na odwagę, żeby zagadać na żywo! Poczujesz sie pewniej i lepiej, jeśli Ci się uda , a jeśli Cię odrzuci to znaczy, że przez internet zrobiłaby to samo. Choć może nie od razu, ale prędzej czy później, wyszłoby szydło z worka.
3. Nie wychylaj się ze swoimi uczuciami od razu- daj jej szansę, by to ona zrobiła swój krok. Wystarczy, że zagadasz do niej. Reszta należy do niej.
4. Na początku- przyjaźń. Jeśli znajomość się rozwinie, możesz myśleć o czymś więcej.

To w zasadzie tyle. Nie przeczytałam wszystkich postów, ale mam się niedługo za to zabrać. Chciałam jedynie wstępnie określić co ja o tym sądzę.

Fenix212, Tobie również życzę mniej agresji.
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Ja chcę i potrafię dać wszystko jak znalazłbym tę właściwą

I tu twój błąd. Nie obchodzą mnie twoje sprzeczki z Dradem, różnica zdań to coś co wymaga (wg mnie) dyskusji, po to się tu logowałem.

Mam jedno podstawowe pytanie - nie śledzę twych poczynań - masz partnerkę?

4. Na początku- przyjaźń. Jeśli znajomość się rozwinie, możesz myśleć o czymś więcej.

A tutaj totalna brednia moja droga.
Przyjaźń? Czyli samemu świadomie zmierzać do tego, by dziewczyna traktowała cię jak przyjaciółkę z penisem po to, żeby potem mieć zaje.biście pod górkę bądź stracić całkowicie szanse? :bag:
 

fenix212

Zbanowany
Dołączył
11 Październik 2009
Posty
449
Punkty reakcji
226
Ci, którzy mają problem z tym, że tu za dużo piszę niech spojrzą na siebie, ja się zawsze ustosunkowuję nawet jeśli powiem, że to koniec jeśli uznam, że coś warto skomentować, inni jak widać nie mają nic do powiedzenia lub się boją, że ktoś potajemnie w jeden wieczór nawali im minusów a potem się dziwią, że tyle samo można znowu zyskać na plusie w kilka dni a w jeden wieczór. Najwyraźniej są tu też tacy co mnie rozumieją.

Drad - wróć do podstawówki bo to jak ty czytasz moje posty i je interpretujesz to poziom dziecka z przedszkola albo idioty po prostu, który nawet po polsku nie rozumie zdań pojedynczych.Widać to po dzisiejszym poście i po wczorajszym.
Seksu i wyglądu się nie daje w "dawkach", troszeczkę to źle ująłem, ale kiedy dojrzejesz zrozumiesz mnie i zobaczysz co się liczy kiedy zechcesz zrobić coś więcej niż ruchać i wykorzystywać naiwne dziewczyny i będziesz potrzebował założyć rodzinę i się ustatkować, ale uważam, że w twoim przypadku daleka droga przed tobą. I tu już wcale nie chodzi o prezenciki i słówka. To co określam słowem "umiar", "w odpowiedniej dawce" tyczy się takich drobnostek jak obdarowywanie, mówienie komplementów, sprawianie przyjemności małymi rzeczami z których każdy się ucieszy, których nie trzeba dawać, ale można, lecz nie trzeba, uważam, że raz na tydzień jak ktoś chce i może sobie pozwolić to nic złego. Ty nie masz prawa się wypowiadać o mnie nie znając mnie i nie rozumiejąc mnie ponieważ odp. na moje posty są pustymi oskarżeniami pozbawionego empatii i uczuciowości niedojrzałego faceta. Negujesz istnienie uczuć takich jak miłość, więc jesteś tylko ograniczony, prostacki, bezduszny i przyziemny co poświadczasz od początku swojego bytu tu. Skoro tak mnie znasz po moich postach to dlaczego ja mam być tym, który tylko kasę i przedmioty oferuje i w zamian żąda czegoś? To żałosne i pokazuje twoją inteligencję i to jak mnie rozumiesz i jak bardzo mnie poznałeś na forum.
Jakieś nadrabianie i tworzenie sobie atrakcyjności przez obdarowywanie? Puknij się w głowę, czy ja coś takiego napisałem, kolejny punkt dla twojej inteligencji. To jedynie chęć kolejnego poniżenia mnie przez manipulację słowami, w której przyznam jesteś mistrzem bo tylko tym się tu zajmujesz na forum.
Reszta już nie jest do omawiania ponieważ jak ci napisałem na privie nikt cię z twoich poglądów i wartości nie okrada, miej je bo masz prawo, ja mam swoje i będę je mieć i wyrażać na forum, ty masz za to tu okazję by się wyżyć i poobrażać jak największą liczbę osób bo na żywo gdybyś tak z ludźmi i z laskami postępował byłbyś wdeptany w ziemię choć z drugiej strony musisz się zadawać z takimi samymi jak ty, bo jakby mogło być inaczej.

Idź lepiej na dyskotekę i szukaj pijanej a nie pisz tu gdzie nie masz dużo zaoferowania prócz ironii, kpiny :eek:k:
 
D

Drad

Guest
jesteś tylko ograniczony, prostacki, bezduszny i przyziemny
Zapomniałeś dodać - "okrutny", "nikczemny", "podły"... Zamiast "bezduszny" barwniej by brzmiało "parszywy" :D

Dziękuję za troskę o moją znajomość polszczyzny... Myślę, że do podstawówki bliżej jest jednak Tobie, zwłaszcza w kontekście dokonań na polu edukacyjnym :D

Chciałem skomentować Twoją epistołę w całości, ale kolejny Twój lament błagalny na tyle mnie w końcu rozczulił, że faktycznie się zlituję nad Tobą i nie będę tym razem poniżał :D I niech moi najzagorzalsi wrogowie ujrzą moje miłosierne oblicze :)
 
A

Aulelia

Guest
Mój punkt widzenia rożni się od Waszych, gdyż, nie czarujmy się, ja nie jestem specjalistką w podrywaniu. Należę raczej do "księżniczek", co to czekają na ruch chłopaka. Co nie oznacza, że nie umiem sie starać. Tylko że zwykle te moje starania wyrządzają krzywdę najbliższej osobie. Zawsze jest tak, że gdy chcę jak najlepiej, to wychodzę jak najgorszej. Wnioski nasuwają się same: mam pozwolić, aby to chłopak się starał bardziej. Wystarczy, że wyjdę mojemu na przeciw, np. dzisiaj sobie przyszłam do niego jak grał z kumplami w ping- ponga {żałuję tego teraz} a naraz się ci koledzy stlenili a on miał do mnie pretensje. Powiedział, ze przyszedł grać a nie gadać. Ech. To jest po prostu dowód na to, że wy faceci lubicie gonić króliczka. Pewnie by potem do mnie przyszedł pogadać, przejść się gdzieś, ale ja mam taką niepokorną naturę, że zawsze wszystko spieprzę. Miał również pretensje o to, że jak widział moją minę, to juz wiedział, że przyszłam robić aferę {nie chciałam }.
 

omegaapex

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2010
Posty
221
Punkty reakcji
2
Wiek
29
Drad co miałeś na myśli pisząc że "autor już dawno odstawił ten cyrk"??
 
Status
Zamknięty.
Do góry