Odmówienie sprzedaży środków antykoncepcyjnych

Dołączył
14 Luty 2008
Posty
2 390
Punkty reakcji
91
Wiek
38
Coraz częściej zdarza się, że już nie tylko lekarze ale i farmaceuci odmawiają sprzedaży środków antykoncepcyjnych na receptę.

"Bezpieczeństwo leku - etyka i sumienie farmaceuty" - pod takim hasłem odbył się 26. Światowy Kongres Federacji Farmaceutów Katolickich.

Na czym to polega? Farmaceuta odmawia sprzedaży danego leku. Czasami po prostu kłamię, że dane środki antykoncepcyjne już się skończyły a czasami wprost mówi, że sprzedaż tego środka godzi w jego sumienie i nie sprzeda. Wiele aptek nawet w zupełności rezygnuję z wszelkiego rodzaju środków które zapobiegają niechcianym ciążom. Ci farmaceuci niechętnie także przyjmują informację, że np. tabletki stosowane są także jako środek leczniczy w chorobach układu rozrodczego.

Co wtedy pozostaję zrobić klientce? Wiele osób w takiej sytuacji zaczyna się kłócić, ponieważ nie rozumie ingerencji w ich życie i bądź co bądź ich sumienie. Gdy farmaceuta jest nieugięty - klientowi pozostaję poszukanie innej apteki która zechce zrealizować receptę.

Jak sami farmaceuci tłumaczą ich intencją jest namówienie ludzi do naturalnego planowania rodziny za pomocą środków nie ingerujących w cykl kobiety czyli metody kalendarzyka, obserwacji temperatury ciała oraz śluzu (dodajmy bardzo zawodnych metod).

Farmaceuta w pewnych przypadkach ma prawo odmówić sprzedaży leku, jednak czy zawsze słusznie?
 

sosad1

Nowicjusz
Dołączył
11 Listopad 2007
Posty
995
Punkty reakcji
2
Wiek
39
Ciekawe:) znaczy ja nigdy o tym nie słyszałam... jedyna sytuacja którą widziałam to gdy pijana kobitka chciała zrealizować recepte na jakies psychotropy, wtedy aptekarka odmówiła jej wydania danego leku. Jednak moim zdaniem, aptekrze nie powinny wtrącać się w prywatne życie i wydawać przepisane leki. A te słowa "Bezpieczeństwo leku - etyka i sumienie farmaceuty" powinny się tyczyć jakiś indywidualnych sytuacji typu, ktoś przychodzi i zamawia trucizne "na lewo", i to w takiej sytuacji farmaceuta powinien się nie zgodzić. Takie jest moje zdanie:) miłego wieczoru!:)
 

Madziara991

Bywalec
Dołączył
15 Luty 2010
Posty
180
Punkty reakcji
36
Miasto
Polska
Jeżeli ktoś wyprodukował takie tabletki i klient chce kupić to mnie np.nie obchodziłyby poglądy pani która nie chce sprzedać mi "leku".Moze i rozumie jej poglądy w pewnych sytuacjach,ale na siłe świata nie ulepszy.U nas w kraju nie ma zadej pomocy finansowej dla młodych lub samotnych matek.To jak one mają sie zdecydować na dziecko!!!!
 

Jowitka32

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2009
Posty
79
Punkty reakcji
0
Miasto
wielkopolska
Jeśli sprzedaż jakiegoś leku "godzi w sumienie" aptekarza, to niech zmieni pracę...niedługo dojdzie do tego, że nie kupi się papierosów czy alkoholu, bo sprzedaż tych produktów "będzie godziła" w sumienie sprzedawców..żal...
 

Algernon

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2010
Posty
116
Punkty reakcji
10
Wiek
39
Miasto
Zawsze w sobie
Jeżeli są to środki antykoncepcyjne, które nie dopuszczają do zapłodnienia komórki jajowej, to zachowanie tych farmaceutów jest co najmniej dziwaczne. Natomiast jeżeli mowa o tzw. "antykoncepcji po", to popieram tych farmaceutów.

Co za różnica, czy para użyje metody kalendarzyka lub innej tradycyjnej metody, czy po prostu wspomoże się chemią? W jednym i w drugim przypadku po prostu nie dopuszczają do zapłodnienia.

Co innego, gdy ktoś stosuje tzw. "antykoncepcję po". Wtedy, jeżeli doszło do zapłodnienia, istnieje ryzyko zabicia rozwijającego się w łonie kobiety życia.
 

Jowitka32

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2009
Posty
79
Punkty reakcji
0
Miasto
wielkopolska
Jeżeli są to środki antykoncepcyjne, które nie dopuszczają do zapłodnienia komórki jajowej, to zachowanie tych farmaceutów jest co najmniej dziwaczne. Natomiast jeżeli mowa o tzw. "antykoncepcji po", to popieram tych farmaceutów.

Co za różnica, czy para użyje metody kalendarzyka lub innej tradycyjnej metody, czy po prostu wspomoże się chemią? W jednym i w drugim przypadku po prostu nie dopuszczają do zapłodnienia.

Co innego, gdy ktoś stosuje tzw. "antykoncepcję po". Wtedy, jeżeli doszło do zapłodnienia, istnieje ryzyko zabicia rozwijającego się w łonie kobiety życia.

Ale to nie aptekarz będzie decydował o tym czy kobieta kupi pigułkę "po". Równie dobrze sklepikarz zdecyduje, że nie sprzeda ci papierosów, bo szkodzą. Jeżeli kobieta ma receptę aptekarz nie ma prawa odmówić...
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Wg.mnie farmaceuta nie powinien mieć "decydującego" głosu w tej sprawie.
Wiadomo,że to lekarz na receptę nam przypisuje niektóre środki, te antykoncepcyjne lub "po".
Jeśli nie ma w aptece - okey, ale jeśli są - proszę zrealizować receptę. To już kwestia osobista czy ktoś chce nam sprzedać czy też nie. Na pewno bezpieczniej kupić je w aptece niż na bazarze.
 

blackcoffee90

Nowicjusz
Dołączył
12 Sierpień 2008
Posty
537
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Przecież w ten sposób nie powstrzymają młodych ludzi przed uprawianiem seksu. W czasach kiedy prezerwatywy są wszędzie dzieci i tak rodzą dzieci, a co dopiero kiedy aptekarki zaczną sobie wymyślać powody.
 

Margolka

Nowicjusz
Dołączył
15 Styczeń 2006
Posty
404
Punkty reakcji
0
Miasto
nie pamietam...
wiecie to troche smieszne jest...
wolność sumienia wolnościa, ale czy będąc w pracy, można niewywiązywać się ze swoich obowiązków?
mozna odmowic sprzedazy alkoholu nieletnim czy nietrzeżwym, ale taka kobitka co przychodzi z recepta na tabsy nie jest ani taka, ani taka więc to tez troche nieetyczne.
 

bebe88

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2009
Posty
32
Punkty reakcji
0
Wiek
35
witajcie, ja mam inny problemik, byłam dzisiaj u ginekologa i pani doktor odmówiła mi wypisania recepty na środki antykoncepcyjne, podając za powód to, że ma prawo mi odmówić bo jestem za młoda (mam 22lata) i powiedziała, że jak chcę te środki to mam sobie iść do innego ginekologa... zastanawiam się czy mogła mi odmówić?
 

ludzikowa91

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2009
Posty
77
Punkty reakcji
0
Miasto
Śląsk :)
bebe88, idż do innego ginekologa. Decyzja lekarki jest co najmniej dziwna, żeby nie powiedzieć absurdalna!
22 lata i za młoda? No chyba ją pogrzało. Przeciez nie jesteś jakąś 15 letnią siksą :/
Jeśli już teraz ma takie odchyły to strach pomyśleć co będzie później... znajdź sobie normalnego lekarza ;)
 

ishq

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2010
Posty
25
Punkty reakcji
0
Bebe88 musisz zmienić ginekologa ;) To trochę nie poważne... Ja mam 19 lat, antykoncepję ze względu na długie, obfite i bolesne miesiączki zaczęłam brać zanim skończyłam 17 lat. Lekarz sam mi polecił i nie mówił, że jestem za młoda. Brałam je jakieś 3 miesiące i później po ponad roku przerwy zaczęłam na nowo, tym razem dla zabiezpieczenia. Z tego co słyszałam (ale nie wiem czy to prawda), to dla osób, które jeszcze nie mają dzieci są słabsze tabletki, a dla tych, które mają dzieci i już nie planują, są jakieś silniejsze. Pewności co do tego jednak nie mam...

Co do tematu, to zgadzam się, że farmaceuta nie powinien decydować o tym czy lek sprzedać, czy też nie. Jeśli ma się receptę, to jego obowiązkiem jest sprzedanie tego, co na recepcie zalecił lekarz.
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
witajcie, ja mam inny problemik, byłam dzisiaj u ginekologa i pani doktor odmówiła mi wypisania recepty na środki antykoncepcyjne, podając za powód to, że ma prawo mi odmówić bo jestem za młoda (mam 22lata) i powiedziała, że jak chcę te środki to mam sobie iść do innego ginekologa... zastanawiam się czy mogła mi odmówić?
Zgodnie z polskim prawem lekarz powinien był odnotować ten fakt w Twojej karcie, przekazać Ci pisemną odmowę z pieczątką, podpisem i datą oraz powiadomić przełożonego o swojej odmowie. Nie musiał przepisywać Ci leku, ale gdybyś dopilnowała wymienionych wyżej procedur Pani doktor miałaby już wyrobioną renomę. Jeśli był to prywatny gabinet, to zawsze mogłabyś chwalić się kwitkiem od tej pani.

Uważam, że niektórym lekarzom i farmaceutom zdrowo odpier....
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Ja tez poraz pierwszy słyszę o czyms takim... I nie wiem czy to jest dziwne czy śmieszne.. fakycznie.. nie ma to jak ta specjalna instytucja- Kościół, jakzwykle zna się na wszystkim, nawet na rzeczach które leża w kompetecji lekarza i farmaceuty. No ale mniejsza z tym...
Zrozumiałabym jeszcze to, że lekarz w jakichs uzasadnonych przypadkach może nie przepisac tabletek (ale musiałaby to byc jakies konkretne argumenty), ale żeby farmaceuta..? Jak dla mnie jest on jedynie sprzedawcą i nie ma nic do gadania jesli jest recepta. Poza tym tak jak juz ktos wspomniał, antykopy często sa stosowane w zaburzeniach cyklu miesiączkowego. Idąc tym śladem mozna dojśc nawet do tego, że w sklepie dziecku nie sprzedadzą czekolady czy innych słodyczy bo to godzi w jego sumienie, że sie przyczynia do próchnicy jaka mu sie zrobi. Paranoja.

Co się tyczy "antykoncepsji po", nie wiem na ile jest to prawda,ale jakis czas temu czytałam coś na temat jednego z tych środków i tam było napisane, że nie tyle co celem jest unikniecie zapłodnienia, jednak wbrew pozorom NIE JEST TO TABLETKA WCZESNOPORONNA, a w doatku w razie czego podtrzymuje ciążę !!!
 

marti18

Nowicjusz
Dołączył
10 Wrzesień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
1
Ostatnio gdzieś czytałam, że lekarz też ma prawo odmówić przepisania tabletki "po" ze względu na swoje przekonania, ale ma obwiązek skierować do lekarza, który takie tabletki przepisze
 

S.A.

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2011
Posty
9
Punkty reakcji
0
Z tą odmową sprzedaży to jakaś kpina. Dlaczego jakiś sprzedawca może mi odmówić. Skoro lekarz nie widzi przeciwwskazań i sama się na to decydyję to dlaczego ktoś może ingerować w moją wolę. Albo chce zarobić albo nie. Napewno w takiej aptece n ie zrobię więcej zakupów.
polecam link : http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/katolicki-aptekarz/4115204
albo : http://www.facebook.com/event.php?eid=294958993852214 albo mam jeszcze jeden : http://www.facebook.com/photo.php?v=10150348676652340
no porażka.
 

pralinka91

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2011
Posty
260
Punkty reakcji
11
Rzeczywiście, dyskusji co do antykoncepcji nie rozumiem przede wszystkim dlatego, że tabletki są bardzo często w poważnych zaburzeniach hormonalnych, a nie tylko jako antykoncepcja.

PS.
(...), ale żeby farmaceuta..? Jak dla mnie jest on jedynie sprzedawcą i nie ma nic do gadania jeśli jest recepta.
To wstrętne jak wiele osób nie docenia i nawet nie zdaje sobie sprawy o ile więcej od lekarza wie farmaceuta o mechanizmie działania leków, dawkowaniu itp. Niestety, ale mylisz się lesslis z tymi receptami- farmaceuta w aptece ma obowiązek sprawdzić czy lek przepisany został np w odpowiedniej ilości i w razie wszelkich wątpliwości ma prawo odesłać pacjenta z powrotem do lekarza. Wbrew Twojej opinii farmaceuta jest od kontrolowania lekarza w kwestii lekarstw. A już jak słyszę tekst, że "farmaceuta jest tylko sprzedawcą" to krew mnie zalewa, ludzie nadal reprezentują pewien ignorancki sposób myślenia i nie zdają sobie sprawy z tego ile Ci ludzie poświęcają swojego wysiłku żeby zdobyć wiedzę, i to jaką wiedzę! Z całym szacunkiem to lekarzy, których również podziwiam, ale czym by was leczyli gdyby nie rozwój farmacji? To wstyd żeby ludziom, w XXI wieku, farmaceuta nadal kojarzył się tylko z aptekarzem. W-s-t-y-d.
 

S.A.

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2011
Posty
9
Punkty reakcji
0
Rzeczywiście, dyskusji co do antykoncepcji nie rozumiem przede wszystkim dlatego, że tabletki są bardzo często w poważnych zaburzeniach hormonalnych, a nie tylko jako antykoncepcja.

PS.

To wstrętne jak wiele osób nie docenia i nawet nie zdaje sobie sprawy o ile więcej od lekarza wie farmaceuta o mechanizmie działania leków, dawkowaniu itp. Niestety, ale mylisz się lesslis z tymi receptami- farmaceuta w aptece ma obowiązek sprawdzić czy lek przepisany został np w odpowiedniej ilości i w razie wszelkich wątpliwości ma prawo odesłać pacjenta z powrotem do lekarza. Wbrew Twojej opinii farmaceuta jest od kontrolowania lekarza w kwestii lekarstw. A już jak słyszę tekst, że "farmaceuta jest tylko sprzedawcą" to krew mnie zalewa, ludzie nadal reprezentują pewien ignorancki sposób myślenia i nie zdają sobie sprawy z tego ile Ci ludzie poświęcają swojego wysiłku żeby zdobyć wiedzę, i to jaką wiedzę! Z całym szacunkiem to lekarzy, których również podziwiam, ale czym by was leczyli gdyby nie rozwój farmacji? To wstyd żeby ludziom, w XXI wieku, farmaceuta nadal kojarzył się tylko z aptekarzem. W-s-t-y-d.
Sama pracowała w aptece i wiem że większość tych aptek jest nastawiona na zysk i napewno takie sieciowe apteki nie zgodzą się na to aby odmawiać sprzedaży laków. Ja rozumiem że farmaceuta może odmówić wydania leku ponieważ jest złe dawkowanie - ale w tym akurat przypadku mówimy o antykoncepcji - tam jest proste i jasne dawkowanie.
 
Do góry