Heh, a ostatnio mój znajomy który jest księdzem pokazywał mi chrześcijański death metal! Ja tak właściwie to nie wiem dokladnie czy to było takie chrześcijańskie bo nic nie rozumiałam, ale wątpie żeby ksiądz pokazywał mi jakąś muzykę o przesłaniu satanistycznym ;P ogólnie to lubię różne odłamy metalu ale death jest dla mnie takim samym okropieństwem jak.. dobra lepiej nie bede porównywać bo ktoś może poczuć sie urażony. Ja akurat za death metalem nie przepadam.. :/
Ale tak szczerze to ja np źle sie nie czuję z tym że niektórzy widząc mnie, uważają za satanistkę (czego spodziewają się oczywiście po ciemnym [przeważnie czarnym - ale nie zawsze] stroju). Przynajmniej nie mam problemów z jakimiś różowymi barbie'ami
normalnie niektorzy sie mnie boją, ja nie wiem, przecież ja taka słodka i fajna jestem
A ostatnio to nawet zaczęto uważać że skoro kumpluję się z księdzem to on też jest pewnie satanistą xD (niedawno sie dowiedzialam ze ktos tak powiedzial - kurde byscie widzieli jak kwiczałam ze śmiechu... - oni tylko nam rozrywkę przynoszą - po co więc przełamywac ten stereotyp? ;P