przedzierając się przez gęste krzaki, bardzo blisko siebie rosnące drzewa powoli zaczynam opadasz sił w wyniku czego zasypiam pod drzewem. W nocy śnią mi się przedziwne rzeczy taki jak różowa słonie spadające z nieba...
Goniłem ptaka przez dobre kilkanaście minut jednak stało się to strasznie nudne. Przetarłem twarz z ptasich odchodów i szedłem przez las. Wyszedłem na szczycie jakiejś góry, z której było widać jakieś miasto.
Głód doskwiera mi coraz bardziej. Nie zniechęcając się idę w stronę miasta. Na szczęście wiem, że bez jedzenia mogę wytrzymać prawie tydzień (w przeszłości próbowałem).
Głód jest strasznie uciążający. Brzuch boli jakby coś go zgniatało w środku. Pzestaje wierzyć w to, że dojdę do miasta lecz nie zniechęcam się myśląc, że na miejscu zjem syty posiłek
Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.