sieja
Wesoła pesymistka
...........Zdradliwa wena
raz jest a raz jej nie ma.........
Piszac złotym flamastrem na srebrnej kartce
drukowanymi literami
brak mi słów..
Nie umiem opisać tego co czuję
Kompletna pustka
Cisza oplata mój nagi umysł
Nie chce nic słyszeć
W prostych słowach opisuję moje myśli
Nie rozumieją ..
Nie chcą rozumieć
Zbyt mało ,,fantastycznych'' słów
Zbyt duzo prostoty
Wena opuściła mnie
Zdradziła..
To wszystko przez nią
Zabrała te ,,fantastyczne'' słowa
dzięki którym bylo idealnie
Zostały te zwyczajne
Bez tchnienia
Odkładam pióro...
Nie zrozumieją..
Nie zechcą wysłuchać...
PS: Chciałam zaznaczyć, że poczatek jest takim małym wstepem I zapożyczyłam go sobie z piosenki ,,Wena'' Kalibra 44 żeby nie było.. Nie chcę żeby mnie posądzano o jakiś plagiat albo cuś No, wiem, że jak zawsze niedopracowany wiersz, ale trochę w nim o to chodzi Mam nadzieję, że zrozumiecie sens... pozdrawiam !!
raz jest a raz jej nie ma.........
Piszac złotym flamastrem na srebrnej kartce
drukowanymi literami
brak mi słów..
Nie umiem opisać tego co czuję
Kompletna pustka
Cisza oplata mój nagi umysł
Nie chce nic słyszeć
W prostych słowach opisuję moje myśli
Nie rozumieją ..
Nie chcą rozumieć
Zbyt mało ,,fantastycznych'' słów
Zbyt duzo prostoty
Wena opuściła mnie
Zdradziła..
To wszystko przez nią
Zabrała te ,,fantastyczne'' słowa
dzięki którym bylo idealnie
Zostały te zwyczajne
Bez tchnienia
Odkładam pióro...
Nie zrozumieją..
Nie zechcą wysłuchać...
PS: Chciałam zaznaczyć, że poczatek jest takim małym wstepem I zapożyczyłam go sobie z piosenki ,,Wena'' Kalibra 44 żeby nie było.. Nie chcę żeby mnie posądzano o jakiś plagiat albo cuś No, wiem, że jak zawsze niedopracowany wiersz, ale trochę w nim o to chodzi Mam nadzieję, że zrozumiecie sens... pozdrawiam !!