eeee jak byłam mała to kwiatuszki wyhodowałam :lol: Ale to mamusia musiała je podlewac, bo znając życie to zaraz od zasiania by na wierzch wypłynęły z nadopiekuńczości z mej strony :lol:
Kilka razy próbowałam z pestką z moreli.... zwykle kończyło się to, tym że nie wiedziałam gdzie posiałam tą pestke noi nici bo nic nie wyrosło ;(