HEJ. Jak wiadomo te wakacje są ciężkie dla osób, które ukończyły gimnazjum. Chcę się wybrać do technikum. Niestety mój kierunek - technik analityk, nie został otworzony ze względu na zbyt małą liczbę chętnych, dlatego zadziałał drugi wybór - technik ekonomista. Zawód, który teraz muszę wybrać z konieczności, a nie z tego, że mnie on szalenie interesuję (bo to zainteresowanie jest bardzo małe). Dostałam dzisiaj propozycje od szkoły , która nie otworzyła technika analityka, że mogę wybrać z moimi wynikami w nauce ( średnia 5,5, dobre egzaminy) jedną z trzech klas - technik weterynarii, logistyk, budowlaniec i w czasie nauki na tym kierunku rozpocząć kursy zawodowe jako technik analityk ( wymarzona praca w laboratorium, chemia to co lubię). Mam teraz ciężki wybór, czy iść na technika ekonomistę, który jakoś szaleńczo mnie nie interesuję i mieć jeden zawód, czy wybrać jeden z trzech wymienionych powyżej zawodów ( w sumie najlepiej weterynaria, bo jest rozszerzona chemia, ale niestety ta praca ze zwierzętami trochę mnie przeraża) i zrobić kurs na analityka i wyjść z dwoma zawodami? Co radzicie? technik budownictwa odpada, z logistykiem też ciężko. Możecie zaproponować inne mixy.