evily
Nowicjusz
Mieszkam w krakowie, ale miesiąc wakacji spędzę w jakimś miniaturowym miasteczku oddalonym od Olsztyna o godzinę jazdy. Nie ma tam ani kina, basenu, sklepu większego niż biedronka, nawet parku! Wiem że w tym województwie jest sporo takich miasteczek może ktoś ma jakiś pomysł jak zorganizować sobie tam czas? Warto dodać że nikogo tam nie znam....jak idę do żałosnej imitacji miasta i rynku, często mijam tamtejszą młodzież. Patrzą się na mnie takim ciekawskim spojrzeniem jak przedszkolaki na tygrysa w zoo! Obgadują za plecami bo wszyscy kojarzą czyją jestem wnuczką i że pochodzę z krakowa.....z wielkiego świata xDDDD hahaha! słowo daję!
Błagam.....czy ktoś ma jakiś pomysł jak zapobiec całkowitemu popadnięciu w melancholię i ewentualnej śmierci z nudów?!?!?!?!?!?!?!
Jakoś nie mam ochoty spędzać całego dnia przed kompem albo nad książką...nie lubię monotonii....a do Olsztyna samej mnie nie puszczą, a ze mną nie będzie miał kto pojechać ;(
Błagam.....czy ktoś ma jakiś pomysł jak zapobiec całkowitemu popadnięciu w melancholię i ewentualnej śmierci z nudów?!?!?!?!?!?!?!
Jakoś nie mam ochoty spędzać całego dnia przed kompem albo nad książką...nie lubię monotonii....a do Olsztyna samej mnie nie puszczą, a ze mną nie będzie miał kto pojechać ;(