loveme_
Nowicjusz
- Dołączył
- 27 Maj 2010
- Posty
- 100
- Punkty reakcji
- 0
Witam .. chcę aby osoby czytające ten temat potraktowały to wszystko na poważnie pomimo mojego młodego wieku którym jest 14 no prawie 15 lat ..
Powoli w domu zaczynam nie wytrzymywać ..
Zacznę od mamy.. mamę zawsze miałam za swój autorytet.. a dziś dowiedziałam się, że choruje na bulimię .. że codziennie wymiotuje .. rozmawiałam z nią, ale ona mi dalej tłumaczy że to nie są moje sprawy, że ona jest dorosła i wie co robi .
Czytałam konsekwencje tej choroby i czasem są one poważne , bo jak inaczej możemy powiedzieć o raku żołądka, przełyku , czy krtani .
Boję się o mamę ..
Z tatą też nie jest zbyt dobrze, gdy jego ojciec mój dziadek umarł on sie załamał , miał depresje teraz bierze jakieś leki .
Nie wiem co mu jest tak na prawdę , bo wiadomo że rodzice nie mówią całej prawdy .
Tata ma rentę ale wyjezdza co 3 miesiące na 2,5 miesiąca do pracy więc rownież zarabia pieniądze. Ale pomimo tego jest nam ciężko.
W szkole ostatnio sie obniżyłam podpadłam , nie umiem skupić sie na nauce .
Nie wiem co robić ..
Mam niską samoocenę .
Nie chcę tu od was słów krytki .. bo mam dość tego w domu .
Co do taty .
Tata ma tą depresję.. i gdy go tylko trochę zdenerwuje nie przyniose czegoś on wybucha wyzywa mnie od szmat.. mama też powoli zaczyna.
Che mi sie płakać i często płacze
Mam dość po prostu nie wiem co robić.
Przepraszam że nie napisałam tego jakoś starannie ale nie mam głowy .. Po prostu mam dość !!!!!
Co do tej niskiej samooceny jeszcze.. uważam że jestem gruba, nie podobają mi sie to że mam cięcie w talii i tak zwane boczki.
na wzrost 167 ważę 57 kg .. dla mnie to za dużo jak na siebie patrze, nie mogę ubrać getrów jak inne dziewczyny .
Pomimo tego że jestem odważna boje sie wielu rzeczy
Powoli w domu zaczynam nie wytrzymywać ..
Zacznę od mamy.. mamę zawsze miałam za swój autorytet.. a dziś dowiedziałam się, że choruje na bulimię .. że codziennie wymiotuje .. rozmawiałam z nią, ale ona mi dalej tłumaczy że to nie są moje sprawy, że ona jest dorosła i wie co robi .
Czytałam konsekwencje tej choroby i czasem są one poważne , bo jak inaczej możemy powiedzieć o raku żołądka, przełyku , czy krtani .
Boję się o mamę ..
Z tatą też nie jest zbyt dobrze, gdy jego ojciec mój dziadek umarł on sie załamał , miał depresje teraz bierze jakieś leki .
Nie wiem co mu jest tak na prawdę , bo wiadomo że rodzice nie mówią całej prawdy .
Tata ma rentę ale wyjezdza co 3 miesiące na 2,5 miesiąca do pracy więc rownież zarabia pieniądze. Ale pomimo tego jest nam ciężko.
W szkole ostatnio sie obniżyłam podpadłam , nie umiem skupić sie na nauce .
Nie wiem co robić ..
Mam niską samoocenę .
Nie chcę tu od was słów krytki .. bo mam dość tego w domu .
Co do taty .
Tata ma tą depresję.. i gdy go tylko trochę zdenerwuje nie przyniose czegoś on wybucha wyzywa mnie od szmat.. mama też powoli zaczyna.
Che mi sie płakać i często płacze
Mam dość po prostu nie wiem co robić.
Przepraszam że nie napisałam tego jakoś starannie ale nie mam głowy .. Po prostu mam dość !!!!!
Co do tej niskiej samooceny jeszcze.. uważam że jestem gruba, nie podobają mi sie to że mam cięcie w talii i tak zwane boczki.
na wzrost 167 ważę 57 kg .. dla mnie to za dużo jak na siebie patrze, nie mogę ubrać getrów jak inne dziewczyny .
Pomimo tego że jestem odważna boje sie wielu rzeczy