Jestem świeżo po przesłuchaniu płytki i na początku miałem zamiar oceniać tą płytkę na podstawie ostatniego albumu ostrego - jazzurekcja ale po przesłuchaniu wszystkich kawałków stwierdzięłm że się nie da, bo ta płytka prezentuje zupełnie inny rap. Ogólnie płytkę przyjemnie się słucha, choć są kawałki do których nie będe wracał, w niektórych przeszkadza mi po prostu moim zdaniem przesadzone dźwięki elektryczne, po prostu troszeczkę ich za dużo... Jak na mnie najlepsze są: nadzieja we krwi, raj młodocianych bogów, gdy mam dyszkę (ten kawałek chyba jeden z nieweilu, który nawiązuje w sposobie rapowania do Jazzurekcji...), Strach też jest całkiem fajny kawałek, to ja mam flow- musiałbym dokłądniej posłuchać bo mam mieszane uczucia do tego kawałka...
Ogólnie powiem że płytka im bliżej do końca tym bardziej mi się podoba i ogólnie prezentuje poziom...