Niepełnosprawność

Teeta

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
41
również jestem niepełnosprawna od urodzenia (2 in 1), nie mam, aż takich drastycznych problemów, nic mnie nie boli czy coś w tym stylu, ale wiem co znaczą "krzywe spojrzenia".
szlag mnie trafia jak widzę, a jak widzę, że w autobusie ktoś nadmiernie na mnie się GAPI, to spoglądam w jego stronę i robię to samo (czasami jest ciekawa reakcja, taki "delikwent" automatycznie odwraca głowę i próbuje nie patrzeć się w moją stronę, a jak spojrzy i zauważy, że ja nadal nieciekawie się na niego gapię, to robi się nerwowy i spogląda tu i tam... nic tylko się uśmiechać :D).

co do mojej sytuacji od drugiej strony - to z operacji zrezygnowałam ze względu na ryzyko. jestem pesymistką w nadmiarze. a ryzyko jest duże. polubiłam życie i nie zamierzam z niego zrezygnować, a gdybym straciła ze zdrowia coś jeszcze, to nie potrafiłabym się pogodzić...

nie lubię określenia "inny" w ustach zdrowej osoby (osoba niepełnosprawna, ale nie "inna"). każdy jest inny, jeden ma taki nos, drugi takie uszy... tak samo z określeniem "głuchy", jeżeli słyszę to od drugiej osoby niesłyszącej, bądź słabosłyszącej ten przymiotnik - to nie jest dla mnie obraźliwy, gorzej jak ktoś zdrowy nazwie mnie w ten sposób. dla przykładu - ludzie rasy czarnej mogą mówić do siebie "czarnuch", a ustach osoby rasy białej lub żółtej zabrzmi to obraźliwie. KAŻDY jest inny, nie ma na świecie takich samych ludzi.
 

Pa4eL

Nowicjusz
Dołączył
16 Grudzień 2005
Posty
52
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Mielec
hmm :)) mysle ze cale zycie przedemną :) jeszcze nie pomoglem ale wysylalem SMSa:) mysle ze to cos pomoglo :)
 

Ewa71

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
2
Punkty reakcji
0
Wiek
53
Z niepełnosprawnością w pełnym tego słowa znaczeniu zetknęłam się przeszło trzy lata temu kiedy urodził się nasz synek.To był dla nas wielki szok,wada nie została wykryta w ciąży.Pierwszy rok życia Kubusia to szpital i kolejne operacje,kolejne dwa lata rehabilitacja,bardzo intensywna.Efekty są ogromne.Po urodzeniu Kubulek nie ruszał nogami teraz chodzi z balkonikiem.Wiem,że nigdy nie będzie w pełni sprawny ale staramy się osiągnąć jak najwięcej,tak by był jak najbardziej samodzielny.
Jeśli zechcecie poznać nas lepiej ]tutaj opisałam naszą historię[/url].
Kuba jest pogodnym,pełnym życia chłopcem.Jeszcze nie do końca świadomym następstw wady ale uparcie ćwiczącym bo "nózki tseba wzmocnić".
 

czarnula22

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
9
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wielka Brytania
A ja pracuje jako opiekunka w domu dla osob niepelnosprawnych w Anglii i moge powiedziec,ze sa to bardzo normalni ludzie..tacy jak inni tyle tylko,ze potrafia dac troche wiecej z siebie niz zdrowi...szczerze mowiac ja nie wyobrazam sobie juz zycia bez moich podopiecznych...to sa wspaniali ludzie!!!!!!!!!
 

asmsm

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2005
Posty
13
Punkty reakcji
0
Bardzo podobał mi się dłuuuuugi post na temat "niepełnosprawności"! super! z wieloma stwierdzeniami zgadzam sie całkowicie!
A co do mnie- ze względu na moich przyjaciół,których poznałam w 1997r.,nauczyłam sie języka migowego,aby móc swobodnie sie z nimi porozumiewać,często z moim mężem,organizujemy wspólne wycieczki,spotkania a nawet zabawy taneczne! okazuje się,że osoby niesłyszące świetnie tańczą!
Myślę,że skuteczną pomocą jest dostosowanie się do możliwości danego człowieka,któremu chcemy pomóc,bez względu na to jaką ma "ułomność".Ja też cenię sobie fakt gdy ktoś inny uwzględnia moje "ułomności",chociaż -na pozór-jestem "pełnosprawna" :papa:
 

Prochu

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Ja jestem "nie pełnosprawny" umysłowo hehe a tak poważnie to chyba jestem zdrowy ale jak mi coś na mózg odbije to normalnie ludzie na mnie patrzą jak na idiotę hehe:D A wracając do tematu mam w rodzinie dwie niepełnosprawne osoby więc trochę mnie to nauczyło i nawet nie przeszło by mi przez myśl naśmiewanie się z takich osób co w dzisiejszych czasach jest częste... trzeba sobie pomagać:D "Ty mi pomożesz i ja Ci pomogę, razem raźniej będzie walczyło się w wrogiem":)
 
Do góry