również jestem niepełnosprawna od urodzenia (2 in 1), nie mam, aż takich drastycznych problemów, nic mnie nie boli czy coś w tym stylu, ale wiem co znaczą "krzywe spojrzenia".
szlag mnie trafia jak widzę, a jak widzę, że w autobusie ktoś nadmiernie na mnie się GAPI, to spoglądam w jego stronę i robię to samo (czasami jest ciekawa reakcja, taki "delikwent" automatycznie odwraca głowę i próbuje nie patrzeć się w moją stronę, a jak spojrzy i zauważy, że ja nadal nieciekawie się na niego gapię, to robi się nerwowy i spogląda tu i tam... nic tylko się uśmiechać ).
co do mojej sytuacji od drugiej strony - to z operacji zrezygnowałam ze względu na ryzyko. jestem pesymistką w nadmiarze. a ryzyko jest duże. polubiłam życie i nie zamierzam z niego zrezygnować, a gdybym straciła ze zdrowia coś jeszcze, to nie potrafiłabym się pogodzić...
nie lubię określenia "inny" w ustach zdrowej osoby (osoba niepełnosprawna, ale nie "inna"). każdy jest inny, jeden ma taki nos, drugi takie uszy... tak samo z określeniem "głuchy", jeżeli słyszę to od drugiej osoby niesłyszącej, bądź słabosłyszącej ten przymiotnik - to nie jest dla mnie obraźliwy, gorzej jak ktoś zdrowy nazwie mnie w ten sposób. dla przykładu - ludzie rasy czarnej mogą mówić do siebie "czarnuch", a ustach osoby rasy białej lub żółtej zabrzmi to obraźliwie. KAŻDY jest inny, nie ma na świecie takich samych ludzi.
szlag mnie trafia jak widzę, a jak widzę, że w autobusie ktoś nadmiernie na mnie się GAPI, to spoglądam w jego stronę i robię to samo (czasami jest ciekawa reakcja, taki "delikwent" automatycznie odwraca głowę i próbuje nie patrzeć się w moją stronę, a jak spojrzy i zauważy, że ja nadal nieciekawie się na niego gapię, to robi się nerwowy i spogląda tu i tam... nic tylko się uśmiechać ).
co do mojej sytuacji od drugiej strony - to z operacji zrezygnowałam ze względu na ryzyko. jestem pesymistką w nadmiarze. a ryzyko jest duże. polubiłam życie i nie zamierzam z niego zrezygnować, a gdybym straciła ze zdrowia coś jeszcze, to nie potrafiłabym się pogodzić...
nie lubię określenia "inny" w ustach zdrowej osoby (osoba niepełnosprawna, ale nie "inna"). każdy jest inny, jeden ma taki nos, drugi takie uszy... tak samo z określeniem "głuchy", jeżeli słyszę to od drugiej osoby niesłyszącej, bądź słabosłyszącej ten przymiotnik - to nie jest dla mnie obraźliwy, gorzej jak ktoś zdrowy nazwie mnie w ten sposób. dla przykładu - ludzie rasy czarnej mogą mówić do siebie "czarnuch", a ustach osoby rasy białej lub żółtej zabrzmi to obraźliwie. KAŻDY jest inny, nie ma na świecie takich samych ludzi.