Neurochima

Vicious

Nowicjusz
Dołączył
6 Wrzesień 2007
Posty
88
Punkty reakcji
0
Miasto
Świata Dysku
Ilu z was grało w Fallouta? Ilu z was przerabiało go na Rpg'a? Żaden? Żałujcie boska gra ale ja nie o tym miałem pisać. Dzięki autorom Neurochimy mamy taką możliwość. Dzięki nim możemy się wcielić w jedną z niewielu ocalałych osób. Dzięki nim możemy podróżować po zniszczonych stanach. To dzięki nim możemy walczyć z Molochem. Nie chcesz walczyć? To zbieraj na Tornado, wrócisz na pewien czas do starej rzeczywistości.

Podręczniki są napisane prostym przystępnym językiem co jest ważne. Miejscami musiałem się zmuszać do czytania Warhammera czy Cybera bo były różne nudne kawałki (niektórych nie przeczytałem). A neurochima? Czytałem i chciałem jeszcze i jeszcze. Podręcznik wciąga jak Tornado.

Dzięki Neurochimie przenosimy się w świat po buncie maszyn ale nie biegasz z laserem i nie walisz do wielkich robotów (w Neurochimie występują wielkie roboty ale głównie to przed nimi uciekasz). Stany są prawie jałowe, to przez wojnę atomową i chemiczną, którą wywołały maszyny. Na północy jest niepokonany Moloch i wciąż powiększa tereny. Moloch nie jest jednym komputerem jak Skynet, jest to siec fabryk, betonu i Moloch jeden wie czego jeszcze. A od południa prze Neodżungla. Rośliny, zwierzęta i owady, których nie da się powstrzymać. Zarówno rośliny jak i zwierzęta są śmiertelnym niebezpieczeństwem.

Ani Molocha ani Neodżungli nie da się powstrzymać. No może powstrzymać na pewien czas da ale nie unicestwić. Owszem są szaleńcy jak Nowy Jork, Posterunek a nawet ostatnio Hegemonia, którzy próbują ale tylko próbują.

Rośliny i maszyny z jednej strony a ludzie i mutki z drugiej. Mutanty są tworem Molocha, jedni wyglądają jak ludzie a inni nawet jak... no nie da się ich do niczego porównać. Owszem są formy pośrednie. Ludzie byli i są największym niebezpieczeństwem tylko, że teraz przetrwali sami twardziele. Nie ma już policji (no jest ale mało) niema Interpolu czy SWAT'u, za to jest masa szaleńców.

A co Ty zrobisz w takim świecie? Palniesz sobie w łeb? Lepiej rzuć się z mostu trudno dziś o amunicje. A może weźmiesz spluwę i zrobisz coś? Wybór zależy od Ciebie.
 

Radykalny

Nowicjusz
Dołączył
27 Wrzesień 2006
Posty
537
Punkty reakcji
0
NEUROSHIMA - fajny klimatyczny system (Detroit i Missisipi wymiatają), dynamiczny system walki i proste zasady. Ogólnie polecam.
 

vesppk

Nowicjusz
Dołączył
4 Luty 2008
Posty
50
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Dębica
Co do wypowiedzi 2 posty wyżej :D
NEUROSHIMA !! - NIE NEUROCHIMA , jakby było raz to literówka ale kilka razy napisałeś z błędem.
Co do systemu, szczerze polecam. Świetny, dynamiczny, dużo akcji, mniej opowiadan, bez przesadzenia z dopakowaniem postaci. Wszystko stworzone i osadzone w realnym świecie ( zasady, wcale nie chodzi o mutanty :p). Jeśli MG jest dobry, jest bardzo duzo zabawy :)
 

GreenCat

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2008
Posty
316
Punkty reakcji
0
Miasto
Poznań
Istnieje coś takiego jak Fallout RPG (tzw. pen & paper RPG - czyli *nie* cRPG) .
A Neuroshima jest fajna. A poza tym trzeba wspierać polską gospodarkę ;-)
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Uwielbiam brudne postapokaliptyczne i postnuklearne światy (STALKER jak dla mnie to takie małe dzieło sztuki). Szaleję za nimi. ;) Postindustrialne też ale mniej.

Neuroshima nie jest może idealna, ale na pewno ma wspaniały klimat. Wadą jest niestety mechanika - zbyt uproszczona (dla wielu to zaleta), daje zbyt mało możliwości zwłaszcza w sferze walk strzeleckich.
 

Luphis

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2009
Posty
1 372
Punkty reakcji
5
Wiek
35
Miasto
Warszawa
Neurochima? Aż rzuciłem okiem na podręcznik, bo mi się nie zgadzało...ehhh. Pierwsza styczność około 2 lata temu. Ostatnio kupiłem planszówkę z dodatkiem i gram :) No i zaczęliśmy z ekipą 2 tygodnie temu kampanię w Neuro.
 
Do góry