Witam po urazie jakiego doznałem podczas grania w siatkę na plaży zaczęły się moje problemy zdrowotne, jazda po lekarzach najpierw problemy dotyczące urazu czyli stłuczenia klatki piersiowej potem z brzuchem, później z sercem, wyszło tylko że mam wypadanie płatka zastawki mitralnej, lecz szybsze tętno miewam całymi dniami ostatnio ostatnia wizyta w szpitalu zakończyła się poradą neurologiczną gdyż trafiłem 2 razy na tego samego kariologa który zapewniał mnie że serce mam zdrowe i nic mi nie dolega somatycznie, neurolog wywnioskował że to nerwica że mogłem mieć ją wcześniej lecz upadek to spotęgował, tak się wystraszyłem że coś mi się stało, i od tego mam teraz takie objawy.
Proszę was o rady jak z tym walczyć? mam 20 lat wcześniej tego nie miałem przed tym urazem klatki. Sprawa jest taka że budząc się rano czuję taki strach w rękach, tak jakby mi delikatnie drżały i wewnętrzny niepokój już mnie to męczy, co chwila sprawdzam tętno i tak codziennie :/ a ona rzadko kiedy jest wolne, jak zapomnę i coś robię, jestem w większej grupie osób jest w miarę okej ale potem niepokój narasta, serce czasami wali mocno, czuje puls całym swoim ciałem :/ i wszystko odbieram ze zdwojoną siłą, dźwięki np jak coś raptownie spadnie od razu czuje przestrach, łatwo mnie teraz wystraszyć, i zauważyłem że różne rzeczy które wcześniej budziły delikatny niepokój we mnie sprawiają że mam ataki lęku.
Wiem moja sytuacja wymaga wizyty u psychologa lub psychiatry ale jak pozbyć się tego samemu ? Pomóżcie mi proszę Was.
Dodam że biorę sobie melise, Persen Forte, Herbarelax, i takie inne ziółka na uspokojenie, staram się o tym nie myśleć, ale to samo przychodzi, i mam wrażenie że ten strach trzyma mnie całymi dniami. Mam tak od 2 tygodni już.
Dziękuje z góry za wszelkie rady.
Proszę was o rady jak z tym walczyć? mam 20 lat wcześniej tego nie miałem przed tym urazem klatki. Sprawa jest taka że budząc się rano czuję taki strach w rękach, tak jakby mi delikatnie drżały i wewnętrzny niepokój już mnie to męczy, co chwila sprawdzam tętno i tak codziennie :/ a ona rzadko kiedy jest wolne, jak zapomnę i coś robię, jestem w większej grupie osób jest w miarę okej ale potem niepokój narasta, serce czasami wali mocno, czuje puls całym swoim ciałem :/ i wszystko odbieram ze zdwojoną siłą, dźwięki np jak coś raptownie spadnie od razu czuje przestrach, łatwo mnie teraz wystraszyć, i zauważyłem że różne rzeczy które wcześniej budziły delikatny niepokój we mnie sprawiają że mam ataki lęku.
Wiem moja sytuacja wymaga wizyty u psychologa lub psychiatry ale jak pozbyć się tego samemu ? Pomóżcie mi proszę Was.
Dodam że biorę sobie melise, Persen Forte, Herbarelax, i takie inne ziółka na uspokojenie, staram się o tym nie myśleć, ale to samo przychodzi, i mam wrażenie że ten strach trzyma mnie całymi dniami. Mam tak od 2 tygodni już.
Dziękuje z góry za wszelkie rady.