W jego trylogii kobiety odgrywają bardzo ważną rolę, ale czy 'trąciło' feminizmem? Chyba nie. Ja tego specjalnie nie zauważyłam albo nie zwróciłam na to uwagi. Co do samych książek, to chyba właśnie "Mężczyźni..." najbardziej mi się podobała, później za dużo teorii spiskowych itp. Niemniej bardzo fajnie napisana, przez co szybko i przyjemnie się czyta.
Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.