Jaki wiek wg was jest odpowiedni by zawrzeć związek małżeńsk

Status
Zamknięty.

nekta

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2009
Posty
40
Punkty reakcji
0
Według mnie nie ma odpowiedniego wieku, jeśli dwoje ludzi sie kocha i są w stanie założyć i utrzymac rodzinę, to to jest odpowiedni wiek :)
 

kamejka

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2009
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Łódź
raczej jestem za tym, aby to byli dorośli i odpowiedzialni ludzie, nie tylko za siebie, ale także za przyszłą żonę/męża, czyli uściślając minimalnie 18 lat (wtedy rzekomo człowiek staje się dorosły) :)

Minimalnie 18 lat to minimum określone przez prawo (pomijając wyjątkowe sytuacje typu ciąża niepełnoletniej), a raczej nie powiedziałabym że w tym wieku jest się dojrzałym i odpowiedzialnym. Ja jeszcze nie byłam. Wtedy dopiero kończyłam liceum, byłam jeszcze pod "skrzydłami" rodziców, oni kontrolowali różne rzeczy w moim życiu, chociażby wyniki w nauce. Myślę, że dużo się zmienia gdy idzie się na studia. Tam człowiek uczy się odpowiedzialności (choć oczywiście nie wszyscy się jej nauczą ;)), staje się bardziej niezależny od rodziców (np finansowo - można iść do pracy; do nauki już też się nie wtrącają, wiele studentow mieszka poza miastem rodzinnym więc sami dbają o siebie itp itd.). Przynajmniej tak było w moim przypadku :)
 

Monia21

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
18
Punkty reakcji
0
to zależy kto w jakim wieku do tego dojrzeje.... moze byc 20 a moze byc 40lat
 
Q

quid pro quo

Guest
Im mniej lat, tym lepiej, bo człowiek im starszy, tym mądrzejszy i mniejsza szansa, że popełni taki błąd. :p
A ktoś pracować na nasze emerytury musi, a same dzieci nie będą się rodzić. :D
 

nelanelkowska

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2009
Posty
145
Punkty reakcji
1
Wiek
34
To zależy od osoby, fakt. Ja na przykład, wydaje mi się, jestem dojrzała na swój wiek. Mam 21 lat i już czuję się gotowa, dobija mnie życie na garnuszku rodziców. Niestety studia nie pozwalają mi na rozpoczęcie "swojego" życia, mogę sobie pozwolić na usamodzielnienie się dopiero gdy skończę licencjat i pójdę na magisterkę zaocznie (czyli za 1,5 roku). Natomiast mój facet, z którym jestem w związku od 3 lat kompletnie nie jest na to gotowy i nie ukrywa tego. Wydaje mi się, że generalnie kobiety szybciej dojrzewają do takich decyzji.

Ja mam 20 i też jestem pewna, że tego chcę. I tak się nieraz zastanawiam, czy jak skończę studia (no jeszcze 2 latka do magisterki nie spieszno) i znalazłaby się jakaś praca w miarę stabilna, to czemu nie? Czy lepiej jednak kilka lat "pomieszkać" razem i zobaczyc wtedy co i jak?
 

joanna104

Nowicjusz
Dołączył
8 Czerwiec 2010
Posty
36
Punkty reakcji
0
Ja uważam, że nie powinno się w ogóle brać ślubu przed 25 rokiem życia. Tak wiele się zmienia w życiu człowieka w tych latach, że nie powinien zobowiązywać się na całe życie... Ślub to nie jest przecież kwestia zauroczenia tylko decyzja, którą trzeba dobrze przemyśleć...
 

manuela89

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2010
Posty
17
Punkty reakcji
0
Wiek
35
A co to ma do rzeczy czy ktos ma 20 czy 40 lat? Glupota jest malzenstwo np po miesiacu znajomosci (znam takie przypadki) ale jak juz znacie sie na tyle zeby wiedziec czy u boku kogos takiego chcecie spedzic reszte zycia to wiek nie ma znaczenia... najwazniejsze to spotkac odpowiednia osobe i wspolnie dojrzec do tej decyzji... niektorzy potrzeebuja na to mniej inni troszke wiecej czasu wiec to zalezy od indywidualnych uczuc emocji i doswiadczen i zadne proby ujecia tego w statystyki czy ramy wiekowe nie maja sensu...
 

agaanc

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
486
Punkty reakcji
94
Wiek
28
Miasto
Piła !!!!
Myślę, że ok 25 lat wzwyż, aby zdążyć się ,,wyszaleć'' i poznać drugą osobę. Chyba że małżeństwo będzie dalej jak zakochana para, z tym że ze zmianą w dowodzie, to byłabym skłonna wziąć ślub w 18 urodziny :p
 
Status
Zamknięty.
Do góry