M
MacaN
Guest
Brave,Brave napisał:Macan, wiesz? czym się różni człowiek, od swego własnego trupa? "tym czymś", jaźnią, świadomością (tu kilka przecinków) te coś jest trudno ogarnialne, możemy obserwować i opisywać jak grawitację, a zasad działania i wiedzy o realnych procesach nie mamy czy powodem jest zdeterminowanie (przez Boga?) naszej niewiedzy, czy raczej nasza ludzka ułomność?
Masz oczywiście rację, należałoby się zastanowić, czy samo skopiowanie człowieka ( dajmy dla przykładu mnie ) spowodowałoby, iż ujrzałbym swoją kopię, która mogłaby być mną.
Pewnie tak, pewnie byłaby nawet moja wierna kopią, ale gdyby mnie zabito ( np. dlatego, ze stworzyłem kopię z powodu raka ), to czy ja bym umarł, a kopia nadal byłaby mną? Pewnie juz niekoniecznie.
Ale mamy inny pomysł, przecież budowa to tylko konstrukcja, jak komputer, płyta główna. Ważna jest jeszcze informacja, więc skopiujmy informację ze mnie i wklejmy ją do drugiego ciała. Wtedy moja kopia z pewnością będzie już mną, ale znów - przy zabiciu mnie... Ginę. Ona nadal żyje, ale nie ma tu kontinuum między nami. Mamy więc problem. Stanisław Lem zastanawiał się nad tym problemem w " Dialogach ". Polecam.
Nie znalazłem tam jednak jednego pomysłu, zaczerpnijmy go z komputera. Zróbmy przeszczep informacji polegający na " wycięciu " jej z mojego ciała i wklejeniu w moja wierna kopię. Wtedy informacja zawarta w moim ciele jest automatycznie kasowana, nie mamy rozszczepienia osobowości i mamy kontynuację naszego własnego życia w innym ciele.
Można więc przyjąć, iż znamy czynnik zmieniający trupa w człowieka. Wiemy, czym jest świadomość, informacją, którą przecież potrafimy stworzyć, a która kreuje się przez caly okres naszego istnienia w odpowiedzi na czynniki zewnętrzne, które z kolei podlegają już prawom fizyki.