Wakacje najlepiej spędzać tam, gdzie się człowiek dobrze czuje
I jakiego rodzaju wypoczynku aktualnie mu trzeba. Ja zawsze lubiłam łażenie po górach, ale też zwiedzanie. W zeszłym roku byłam tydzień w Karpaczu, a potem tydzień w Kątach Rybackich. Każde z tych miejsc jest inne, każde dało mi co innego. Karkonosze - piękne widoki, świetne wycieczki, pokonywanie własnych słabości, cudowne zdjęcia. Mierzeja Wiślana - nowe miejsce, więcej spokoju, świetne spacery lasem i brzegiem morza (nie jestem typem wylegującym się na plaży), trochę więcej odpoczynku.
Za to rok temu, po bardzo trudnym okresie w życiu i braku prawdziwego urlopu od 2 lat, wybrałam się z mamą na 2 tygodnie do Grecji. Pełne 14 dni lenistwa
Pływanie w morzu i basenie, czytanie książek, spacery, zwiedzanie. Po prostu wtedy tego potrzebowałam.