ekologia

daria05

Nowicjusz
Dołączył
26 Styczeń 2010
Posty
44
Punkty reakcji
0
W jaki sposób wzrost ilości fitoplanktonu może przyczynić się do zmniejszenia skutków efektu cieplarnianego?

Liczę na Waszą pomoc ;]
 

stickydude

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2010
Posty
289
Punkty reakcji
12
Wiek
32
Miasto
Koge
Anna Marzec napisał:
Doświadczenia polegające na injekcji CO2 na głębokość kilkuset m nakłaniają do następujących konkluzji. Po pierwsze, założenie że warstwy wód zawierające rozpuszczony dwutlenek są stacjonarne i nie dojdzie do ich kontaktu z atmosferą, jest wielce ryzykowne. W związku z tym, wprowadzanie dwutlenku na głębokości kilkuset m nie zapewnia jego permanentnej depozycji i może skończyć się desorpcją dwutlenku do atmosfery w stosunkowo krótkim czasie w następstwie wyniesienia tych warstw wody na powierzchnię. Po drugie, należy liczyć się ze zmianą kwasowości (pH) w warstwach wody zawierających rozpuszczony dwutlenek. Skutki zmiany pH dla żywych organizmów występujących na tym obszarze, nie są dotąd znane. A zatem, topienie dwutlenku na głębokości kilkuset metrów nie dość, że nie gwarantuje skuteczności usunięcia nadmiaru tego gazu z atmosfery, to dodatkowo może okazać się niebezpieczne dla żywych morskich organizmów.


Do tej samej kategorii pomysłów, prowadzących do ingerencji w życie biologiczne oceanów, należy zaliczyć projekt intensyfikacji wzrostu fitoplanktonu w wodach Pacyfiku w celu wzmożenia procesu pochłaniania dwutlenku rozpuszczonego w wodzie przez organizmy tworzące fitoplankton. Naturalny proces rozmnażania fitoplanktonu jest regulowany stosunkowo niską koncentracją w wodach morskich rozpuszczalnych związków żelaza, azotu i fosforu, pierwiastków niezbędnych w ilościach śladowych dla rozwoju organizmów tworzących fitoplankton. Testy polowe (przeprowadzone w 1998 r. w małej skali ok. 9 mil kwadratowych powierzchni Zatoki Meksykańskiej) polegały na wprowadzeniu chelatowego związku żelaza do wody. W ciągu kilku dni zaobserwowano wyraźny przyrost fitoplanktonu, który niewątpliwie zużywał do swojego wzrostu dwutlenek węgla rozpuszczony w wodzie. Autorzy planują dalsze eksperymenty, polegające na użyźnianiu wód rozpuszczalnymi związkami żelaza, azotu i fosforu (na powierzchni kilku tysięcy mil kw. Pacyfiku).

beataa_14 napisał:
Pochłanianie dwutlenku węgla
W powietrzu znajdowałoby się znacznie więcej dwutlenku węgla (CO2) niż jest obecnie gdyby oceany nie pochłaniały około 1/3 jego ilości dostarczanej do atmosfery wskutek działalności ludzkiej. CO2 łatwo rozpuszcza się w wodzie, a ponadto fitoplankton, czyli niewielkie organizmy roślinne żyjące w dużych ilościach w wodach oceanicznych, pobierają CO2 i wykorzystują go w swoich procesach życiowych. Część CO2 jest ponownie uwalniana do atmosfery kiedy fitoplankton obumiera i jest rozkładany przez bakterie. Nazywamy ten proces remineralizacją. Podczas gdy fotosynteza prowadzi do tworzenia się biomasy, to remineralizacja prowadzi do jej niszczenia. Czasami bakterie przedostają się do głębszych warstw wód i proces remineralizacji zachodzi wtedy także na większych głębokościach. Tam węgiel może się utrzymywać i być magazynowany przez setki lat w postaci osadów węglanowych.

Coś z tego na pewno wyciągniesz. Chyba, ze to ma być referat - pełno tego jest w internecie o fitoplanktonie.
 
Do góry