beatrix992
Nowicjusz
Mam małą wadę wzroku, w sensie słabo widzę to co jest w oddali. Kiedy byłam u okulisty dostałam okulary (0,25 na jedno oko, 0,5 na drugie). Mówiła wtedy, żebym używała ich głównie kiedy patrzę w dal, a na co dzień nie muszę ich mieć, chyba że odczuwam taką potrzebę to nie zaszkodzi. Powiedziała też, że wada może się skorygować dzięki okularom. Nie chodziłam w nich jednak cały czas, zakładałam tylko gdy gorzej widziałam lub gdy właśnie patrzyłam w dal (oglądanie tv, wykład). Teraz mam wrażenie, że wzrok jeszcze bardziej mi się pogorszył i coraz częściej muszę zakładać okulary do codziennego patrzenia. Jednak mam obawy, ponieważ słyszałam, że oczy przyzwyczajają się do okularów i wzrok stopniowo się psuje, ale z drugiej strony rozmawiałam z koleżanką która miała podobny problem tyle, że od początku nosiła okulary cały czas i jej wzrok wrócił do normy. Jak to jest faktycznie? Czy ktoś miał podobną sytuację? Czy noszeniem okularów cały czas nie zaszkodzę sobie jeszcze bardziej?